Reklama

Dżem Palikota

23/01/2012 18:55
Zaledwie garstka osób przyszła we wtorek na zebranie Ruchu Palikota w trzebnickiej restauracji Ratuszowa, na którym przedstawiciele partii zachęcali do utworzenia struktur w naszym powiecie.

To już drugi raz, kiedy w ciągu kilku miesięcy nasz powiat odwiedzają przedstawiciele tego ugrupowania. Za pierwszym razem powód był jasny - wybory, teraz partia, która jest trzecią siłą w parlamencie szuka chętnych do zawiązania lokalnych struktur.

Zarówno za pierwszym, jak i za drugim razem sympatycy ruchu nie mieli okazji, żeby osobiście porozmawiać z założycielem partii - owszem Janusz Palikot był obecny podczas pierwszego spotkania, ale tylko wirtualnie. Tym razem interesy partii przedstawiał okręgowy pełnomocnik ds. struktur Ruchu Palikota Henryk Stachela. Na początku przypomniał o szybkiej karierze, jaką w polityce zdobyła partia: od początkowych sondaży, w których nikt nie wróżył jej sukcesu, aż po kampanię, która zaowocowała powyborczym sukcesem. W dalszej kolejności przypomniał główne hasła programowe ugrupowania.

Chcemy

Wypowiedź Henryka Stachela brzmiała jak agitacja wyborcza: - Nie chcemy walczyć z religią, bo nie jesteśmy jej przeciwnikami, ja sam jestem głęboko wierzący - przekonywał Stachel. - Jednak chcemy wszystkim, bez względu na wyznanie dać równe szanse.

Szef struktur RP stwierdził, że ruch chce wprowadzić nowe prawo - finansowania partii z pieniędzy jej członków ("na naszym przykładzie jest to możliwe") oraz możliwość odprowadzania dobrowolnie 1 % podatku na kulturę czy wojsko, chce także zlikwidować fundusz kościelny: - Podkreślam jeszcze raz, nie chcemy walczyć z religią, tylko z patologią Kościoła - dodał Stachel.

Innym problemem z jakimi partia chce się zmierzyć jest stworzenie większej liczby miejsc pracy oraz zmniejszenie biurokracji w urzędach: - Teraz jest tak, że pracuje jeden urzędnik i ma za sobą czterech kontrolujących, każdy wykonuje tę samą pracę, co powoduje, że czas oczekiwania na dany dokument się przedłuża. Mój znajomy opowiadał mi, jak widział z okien swojego mieszkania, które wychodzą na jeden z biurowców, jak tam pracownicy całymi dniami grają w pasjansa na komputerze - powiedział szef struktur.

- Jak zatem chcą państwo doprowadzić  do likwidacji zadłużenia, skoro będziecie dążyć do zmniejszenia liczby miejsc pracy? - zapytaliśmy. - Dzięki powstaniu przetwórni owocowo-warzywnych. W dalszym ciągu jesteśmy liderem w eksporcie do innych krajów naszych owoców i warzyw. A potem np. tacy Niemcy sprzedają nam dżem. Polska jest mimo wszystko krajem rolniczym - usłyszeliśmy.

- Nie widzę w waszym programie haseł lewicowych, a deklarowaliście się być taką partią. Co z pomocą dla biednych i ubogich - zapytał jeden z obecnych na spotkaniu - Będziemy opiekować się potrzebującymi, przed świętami zorganizowaliśmy nawet zbiórkę paczek dla biednych rodzin. I pomógł nam w tym ksiądz i wrocławski MOPS. Po za tym chcemy wprowadzić podatek liniowy 18% na PIT, CIT i VAT - odpowiedział jeden z członków struktur.

- A co zrobicie tutaj dla nas, dla naszego regionu? - dopytywali się zebrani. Przedstawiciele ruchu stwierdzili, że jeśli będzie na miejscu biuro klubu, to każdy będzie mógł przyjść i zgłaszać swoje pytania czy skargi, a te będą przekazywane osobom odpowiedzialnym za kontakty z Palikotem na Wiejskiej.

Na zakończenie spotkania rozdano ulotki zachęcające do wstąpienia w struktury partii. Wtedy zdecydowana większość obecnych wyszła ze spotkania, a pozostali stwierdzili, że muszą się zastanowić nad wypełnieniem ankiety w domu.

Wygląda na to, że zachowanie Janusza Palikota dobrze sprzedaje się w mediach, jednak nie wystarcza to, żeby przyciągnąć do siebie mieszkańców.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do