Reklama

Dyrektor przychodni odwołany

07/11/2011 18:55
Anna Imielska, która przez ostatni miesiąc przeprowadzała audyt w trzebnickiej przychodni, w poniedziałek... została nową dyrektorką placówki.

O zmianach kadrowych poinformował nas burmistrz Marek Długozima: - Po głębokim namyśle podjąłem personalną decyzję o zwolnieniu dotychczasowego dyrektora Jerzego Józefczyka. Moją rolą jest podejmowanie trudnych i odpowiedzialnych decyzji. To dojrzewało we mnie od dawna, obserwowałem pracę w przychodni, która wzbudzała mój niepokój. Otrzymywałem także sygnały od mieszkańców, którzy informowali mnie o natychmiastowej potrzebie zmian. Zdecydowałem się na zlecenie przeprowadzenia audytu, który zdecydowanie pokazał więcej słabych stron od mocnych, np. słabe wyniki finansowe, obniżenie jakości obsługi pacjentów - wylicza powody zmian kadrowych w przychodni burmistrz. - Za rok mieszkańcy naszej gminy sami ocenią czy podjąłem właściwą decyzję. Burmistrz Marek Długozima obiecał, że w tym tygodniu, w czwartek spotka się z nami, by omówić wyniki przeprowadzonej kontroli placówki.

W piątek podczas rozmowy z ówczesnym dyrektorem, burmistrz poinformował Jerzego Józefczyka o zmianach i wręczył mu wypowiedzenie umowy o pracę: - Jerzy Józefczyk nie podpisał tego wypowiedzenia oświadczając, że jest na zwolnieniu lekarskim. W mojej ocenie wypowiedzenie jest skuteczne; ponieważ pan dyrektor Jerzy Józefczyk nie poinformował mnie wcześniej, że przebywa na zwolnieniu, a ponadto w ostatnich dniach przebywał na terenie zakładu pracy - informuje burmistrz.

Od poniedziałku obowiązki dyrektora sprawuje Anna Imielska, która przeprowadzała audyt w przychodni. Zapytaliśmy burmistrza czy nie zachodzi podejrzenie napisania przez nią nierzetelnego audytu, tylko po to, by dostać stanowisko. Odpowiedź brzmiała: - Pani Ania nie jest osobą "przywiezioną w teczce". Na bazie przeprowadzonych rozmów i wyniku audytu doszedłem do wniosku, że jest osobą, która daje gwarancję dokonania wszelkich zmian i poprawy jakości obsługi pacjenta. Przez ten miesiąc dała się poznać jako osoba kompetentna, posiadająca wysoką wiedzę. Do jej zadań będzie należało między innymi zachowanie ciągłości kontraktacji z NFZ, poprawa jakości obsługi pacjenta np. w recepcji - gdzie zachodzi konieczność wprowadzenia systemu informatycznego po to, by pacjent mógł być bliżej lekarza oraz przeprowadzenie wielu innych zmian, których konieczność wykazał audyt. Pani Annie Imielskiej powierzyłem obowiązki dyrektora placówki, ponieważ posiada wiedzę i doświadczenie - wcześniej prowadziła prywatną placówkę medyczną we Wrocławiu - zakończył burmistrz.

Co zawiera audyt?

- Nie przyjąłem wypowiedzenia w piątek, bo jestem na zwolnieniu lekarskim - powiedział nam dotychczasowy dyrektor Jerzy Józefczyk. - Na poprzednim spotkaniu z załogą burmistrz obiecał nam, że po audycie zorganizuje spotkanie z kierownictwem i załogą w obecności radnych i prasy, omówi na nim wyniki audytu oraz powie, co będzie dalej z ZLA. Nic nie powiedział. W piątek jakieś zarzuty wynikające z audytu próbowała mi przedstawić skarbniczka gminy, ale ponieważ były nieprawdziwe, poprosiłem ją, żeby mnie nie obrażała. Ja mniej więcej wiem, o czym pisała pani audytorka, bo siedziałem z nią przez miesiąc w jednym pokoju i trudno mi zarzucać, że nie wiem, czym się interesowała i o czym pisała.

O opinię spytaliśmy też osoby - naszym zdaniem - zainteresowane sytuacją w ośrodku zdrowia.

- Jestem zaskoczony tym, co się dzieje w ZLA. Rano dowiedziałem się nieoficjalnie o zwolnieniu dyrektora Józefczyka i powołaniu jego następczyni. Ale o tym ważnym wydarzeniu nikt nas nie poinformował - powiedział Wojciech Wróbel, radny gminny i  przedstawiciel wojewody w Radzie  Społecznej ZLA. - Jeśli zaskoczeniem jest zmiana na stanowisku dyrektora, to do ignorowania rady już zdążyliśmy się przyzwyczaić. Od czasu wiosennych zebrań rady społecznej, kiedy to zostało ustalone, że będziemy się spotykać przynajmniej raz w miesiącu, nie było żadnego zebrania. Niedawno, podczas prac komisji Rady Miejskiej zapytałem się, kiedy takie zebranie zostanie zwołane. Dowiedziałem się, że zaraz po skończeniu audytu. Okazało się, że to też tylko słowa. O żadnym spotkaniu z załogą przychodni także nic nie wiem.

Jerzy Józefczyk uważa, że termin jego zwolnienia został wybrany w najtrudniejszym dla zakładu miesiącu: - Teraz negocjujemy kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ponieważ to ja prowadziłem rozmowy, więc powinienem znać przyszłość swoją i ośrodka. Żeby wynegocjować dobry kontrakt potrzeba czasu i wielu rozmów - powiedział zwalniany dyrektor.

Dotychczasowy szef ZLA twierdzi, że od dłuższego czasu burmistrz go ignorował: - Od czasu nieszczęsnego spotkania rady społecznej wiosną, kiedy to w żenujący sposób próbowano nie przyjąć sprawozdania finansowego ZLA, które w ostateczności Rada Miejska zaakceptowała, burmistrz przestał ze mną rozmawiać o ośrodku. Wtedy usłyszałem kilka dziwnych zaleceń. Podam tylko dwa przykłady: proszę zwolnić ludzi po pięćdziesiątce, bo są za drodzy i przyjąć młodych, którym będzie można mniej płacić, albo: w okresach, kiedy jest mniejsza zachorowalność, proszę wysłać lekarza na bezpłatny urlop. Jeśli dodamy, że w 80 proc. czasu tego spotkania burmistrz w ogóle nie uczestniczył, mamy obraz tej "poważnej narady". To wtedy zapadła decyzja o usunięciu mnie ze stanowiska i zamianie ZLA w spółkę.

Józefczyk zapewnił, że od tamtej narady, z burmistrzem już rozmawiać nie mógł. Szef nie odbierał jego telefonów, nie miał czasu na spotkania. - Przez pół roku żyliśmy tylko plotkami. W końcu zwołał spotkanie, na którym zapowiedział, przeprowadzenie audytu, po którym miało być kolejne spotkanie, ale już chyba go nie będzie. Audyt był już gotowy 31 października, ale przekazany burmistrzowi został w środę 2 listopada. W środę i czwartek chciałem się spotkać, ale burmistrz nie miał czasu. Wyznaczył termin na piątek, na godz. 13. Przyszedłem, chociaż już byłem na zwolnieniu lekarskim, ale zamiast rozmowy miałem dostać wypowiedzenie

 Nasze pytanie o zmianę dyrektora ZLA zaskoczyło również Janusza Pancerza, przewodniczącego komisji ds. obywatelskich, samorządu, porządku publicznego, opieki społecznej i zdrowia Rady Miejskiej: - Nie będę się wypowiadał na temat, o którym nic nie słyszałem - powiedział nam.

 Natomiast Andrzej Łoposzko, przedstawiciel rady miejskiej w Radzie Społecznej ZLA nie jest zaskoczony zmianą: -  Pod koniec października zapoznałem się częściowo ze sprawozdaniem z audytu. Biorąc pod uwagę, wyniki tej kontroli, a także opinie pacjentów myślę, że zmiany są konieczne. Nie chcę się natomiast wypowiadać na temat trybu tej zmiany - zastrzegł radny Łoposzko. - Jestem pewien, że w najbliższym czasie rada społeczna się zbierze i omówi ten temat - powiedział, dodając, że według niego statut ZLA przewiduje, że rada powinna się spotykać dwa razy do roku.

 Przewodniczący Rady Miejskiej Karol Idzik, który jest również przedstawicielem samorządu w radzie społecznej nie znalazł czasu, żeby przedstawić swoje stanowisko na temat zmiany dyrektora bez opinii rady społecznej. - To jest zbyt skomplikowane, a nie mam w tej chwili czasu - powiedział.

Janusz Szydłowski, radny PiS, który we wrześniu został wyrzucony ze spotkania burmistrza z pracownikami ZLA uważa, że wszystko było wcześniej zaplanowane: - Myślę, że to całe zamieszanie i audyt miały na celu zastąpienie dotychczasowego kierownika przez kogoś wcześniej wybranego. Moim zdaniem, audyt mogły przecież przeprowadzić służby podległe burmistrzowi, bo tak naprawdę, to jest to, kontrola finansowa. Poza tym audyt trzeba zrobić, ale po przeprowadzeniu remontu lub wybudowaniu nowego ośrodka, bo w obecnych warunkach i tak nie można uporządkować pracy przychodni.

Radny Szydłowski nie wierzy także w spotkanie z pracownikami: - O ile sobie przypominam to obiecywał je dyrektor Józefczyk, żeby poinformować, co będzie po audycie. Ale teraz chyba zabrakło mu czasu.

Według naszych informacji statut ZLA stanowi, że rada społeczna jest ciałem opiniodawczym i pomocniczym dyrektora oraz powinna się zbierać co najmniej raz na kwartał.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do