Grupa radnych po tym, jak dowiedziała się, że "potajemnie" zwołano sesję rady miejskiej w Trzebnicy i że starzy radni, uchwały dostali wchodząc na salę i co gorsze później przegłosowali je bez słowa dyskusji, uznali, że przewodniczący Mateusz Stanisz naruszył prawo. Powiadomili Wojewodę i prokuraturę.
O co chodzi?
Co takiego przegłosowali radni mijającej kadencji?
Czy uchwały zostaną unieważnione?
nieźle się zaczyna.