
Smoki w Piekielnym Wąwozie
W kronice Antoniusa z III w p.n.e. w rozdziale "O srogich i dzikich bestyjach i o ich naturze dziwnej opisanie" znaleziono wzmiankę o smokach w Wąwozie Piekielnym w Polskiej Wsi koło Trzebnichy. Przytaczamy tłumaczenie z języka łacińskiego: "W wąwozie piekielniczym w Trebnisze, smokowie rodzą się w bagniskach i mokradłach, są okrutni, jadowici, bystrzy, śmiali i natarczywi. Wzrost abo wielkość ich w sobie, gdy jako ma być dorośnie, do podziwienia jest na łokci dwadzieścia, ma na sobie kudły kędzierzawe, żyje ścierwem różnym, gdy im już w którym miejscu nie stanie pożywienia, w dalszy kraj wędrują i pomykają się, dlatego z miejsca na miejsce przez różne wody, rzeki, jeziora płyną, łeb swój do góry jako wąż podnoszą".
Dinozaury w Trzebnicy
Na Kociej Górze przy w sadzie na ogródku działkowym Waldemar Koszewski znalazł dobrze zachowane kości dinozaura Diplodoka. Długość szkieletu wg obliczeń archeologów powinna wynosić 27 m, a ciężar całego stwora oceniono na 60 ton. Niestety niewyjaśnioną zagadką jest fakt, że zachowała się tyko połowa szkieletu (z głową), reszty niestety nie udało się znaleźć. Ciekawostką jest fakt, że druga połowa od 1907 r. eksponowana jest w Muzeum Historii Naturalnej im. Carnenie`ego w Pittsburgu.
Pręgierz w Prusicach
Marian Radzik, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Prusickiej, znalazł potwierdzenie faktu, że na rynku w Prusicach stał pręgierz już w 1322 r. "Na trzebnickim zamku przebywał król polski Władysław Łokietek, który 21 maja A. D. 1322 brał udział w polowaniu zorganizowanym przez księcia Konrada I. Giermek Łokoć, gdy król zasnął zmęczony polowaniem, wykradł z jego trzosu, który był przytroczony do siodła, 75 talarów i srebrny pierścień z wygrawerowanym orłem piastowskim. Kradzież wydała się, gdy chciał we Wratislavii sprzedać pierścień na targu, a złapał go łowczy z Prusiec Bolko. Gdy sprawa się wydała dwa dni musiał cierpieć przywiązany do pręgierza Łokoć, oblewany pomyjami, lżony i opluwany." Odpowiedni dokument sporządzony dnia 23 maja 1322 r., opatrzony pięcioma pieczęciami (jedna się nie zachowała), można zobaczyć w Muzeum Regionalnym w Prusicach.
Źródło młodości w Lesie Bukowym
Źródłami młodości były w starożytności napoje boskie - grecka ambrozja czy indyjska soma i amrita - zapewniały one młodość i długowieczność podobnie jak eliksiry życia alchemików. Według przekazów mitologicznych Jowisz zmienił nimfę Iuventas w źródło, które odmładza wszystkich, którzy się w nim wykąpią. Jednym z najpopularniejszych motywów w sztuce średniowiecznej i rytuałach miłości dworskiej była fontanna młodości, która wszystkim przywracała młody wiek. Powszechnie wierzono w średniowieczu w istnienie takiego źródła (franc. "fontaine de jouvence"), które przywracać miało młodość kąpiącym się w nim ludziom.
Dr Roman Stelmach, pracownik naukowy Archiwum Państwowego we Wrocławiu, szukając dokumentów związanych z działalnością Piastów Śląskich, natknął się na średniowieczny alchemiczny traktat sygnowany przez zakon templariuszy, pisany w dialekcie kastylijskim, o źródle młodości koło Trebnichy, w lasku bukowym o 42 łokci (2 staje) na wschód od źródła Lubszy. Po żmudnych badaniach, w 1998 r. udało się zlokalizować dr. Stelmachowi to źródło w naszym, trzebnickim Lesie Bukowym. Obecnie trwają prace badawcze nad składem chemicznym i molekularnym wody z tego źródła. Stwierdzono, że jest to cieplicza solanka, woda bardzo zmineralizowana, o wiele bogatsza niż woda typu ciechocińskiego, która powinna być zakwalifikowana przez Główny Urząd Geologiczny do wód klasy I. Wstępna analiza pozyskanej wody, przeprowadzona w laboratoriach Instytutu Balneologicznego w Poznaniu, potwierdziła jej niezwykłe walory zdrowotne i lecznicze. Struktura atomowa wykazała nietypowe, wielokrotnie silniejsze działanie bilapolarne i grawitacyjne i krótkie wibracje pomiędzy protonami nukleonami, powodujące zakrzywienie czasoprzestrzeni, a w cząsteczkach atomy wodoru mają dodatkowo po 2 lub 4 elektrony walencyjne. Dalsze badania będą kontynuowane.
Da Vinci w Trzebnicy
Jak donosi agencja prasowa The Associated Press, Bill Gates, informatyk, współzałożyciel firmy Microsoft, jeden z najbogatszych ludzi świata (jego majątek ocenia się na 60 miliardów dolarów) zamierza w Trzebnicy, w miejscu gdzie mieściła się Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska, przy ul. Obrońców Pokoju, wybudować nowe centrum informatyczne "Da Vinci". Dyrektor strategiczny Microsoftu Alec Mac-Gregor, na podstawie badań sondażowych ustalił, że właśnie Dolny Śląsk posiada olbrzymi potencjał intelektualny, którego nie można nie wykorzystać! Dolnośląscy informatycy, bowiem wygrywają na całym świecie konkurencję z absolwentami prestiżowych uczelni. Trzeba ich tylko zachęcić ich i stworzyć warunki do projektowania i realizacji śmiałych nowatorskich wizji i projektów. "Da Vinci" skupi najzdolniejszych młodych ludzi, którzy będą wytyczać nowe perspektywy technologiczne w elektronice i telekomunikacji na najbliższe lata.
Eksperci namówili Gatesa, by otworzyć ten ośrodek właśnie w Trzebnicy - w mieście, w którym nie ma większych firm i przemysłu, ale które, ze względu na atrakcyjne warunki krajobrazowe i położenie - w dolinie Kocich Gór, może być kolebką "polskiej szkoły informatyki". Trwają obecnie rozmowy z burmistrzem gminy Trzebnica Markiem Długozimą, na temat budowy małego lotniska koło Trzebnicy. Po wstępnych rozmowach ustalono, że Trzebnica będzie pierwszym na Dolnym Śląsku miastem, które będzie miało bezpłatny dostęp do Internetu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie