
Jak się dowiedzieliśmy, w związku z chorobą dyrektorki Zespołu Placówek Kultury Barbary Muszyńskiej, jej obowiązki od poniedziałku pełni Adam Waz, dotychczasowy kierownik obiektów sportowych w Trzebnicy. Ta rotacja jest zastanawiająca co najmniej z dwóch powodów: Po pierwsze - choć powoli i z opóźnieniami - zbliża się termin otwarcia krytego basenu. Niemal od czasu decyzji o jego budowie burmistrz Marek Długozima zapowiada reformę administrowania wszystkimi obiektami sportowymi w mieście: ma zostać powołana specjalna spółka administrująca. Jak wiadomo do takich decyzji trzeba się specjalnie przygotować. Można by więc przypuszczać, że obecnie w ZAPO wszyscy pracują na dwa etaty: na pierwszym robią to, co dotychczas, a na drugim uczą się pracy w nowych warunkach. Tymczasem szef wszystkich obiektów zajął się czymś innym.
Drugi powód do zastanowienia - zredukowanie dotychczasowego p.o. dyrektora Mateusza Stanisza do funkcji menedżera - można próbować wytłumaczyć na kilka sposobów: p. Stanisz jest specjalistą od organizowania imprez kulturalnych, a na zarządzaniu firmą zna się gorzej, takie założenie jest jednak mało prawdopodobne, bo jeszcze kilka miesięcy temu był kierownikiem administracyjnym, a nie merytorycznym firmy.
Spytaliśmy więc Adama Waza, z jakiego powodu porzucił sport dla kultury: - Nie porzuciłem sportu. W dalszym ciągu jestem kierownikiem obiektów sportowych. Ale zostałem poproszony, żeby wzmocnić zarządzanie ośrodkiem w czasie, gdy dyrektorka jest na zwolnieniu chorobowym. Nie zadawałem żadnych pytań, dlatego że wykonuję polecenie. Funkcję p.o. dyrektora ZPK pełnię na pół etatu - powiedział Waz. - Chciałbym podkreślić, że moja praca tu związana jest tylko z nieobecnością dyrektorki Muszyńskiej. Myślę, że burmistrz chce w ten sposób zapewnić bezpieczeństwo obiektu w czasie trudnych warunków zimowych, kiedy trzeba zapewnić dyżury do usuwania śniegu, także z dachów i rynien.
Waz podkreślił, że ma umowę na pół roku z zastrzeżeniem, że zostanie ona rozwiązana z chwilą, gdy zakończy się usprawiedliwiona nieobecność w pracy Barbary Muszyńskiej.
Zdaniem półetatowego dyrektora, powierzenie mu przez burmistrza kierowania obu placówkami mogłoby być pewnym testem, żeby w przyszłości połączyć je w jedną całość. - Tak jest nie tylko w mniejszych ośrodkach. Podobny system przyjęto np. w Oleśnicy - argumentował swoje przypuszczenia.
Tej tezie jednak zdecydowanie zaprzeczył burmistrz Marek Długozima. - Nie zamierzam łączyć obu placówek, chociażby dlatego, że ubiegamy się o dotację na remont ZPK, a po połączeniu stracilibyśmy tę możliwość. Właśnie z powodu planowanego remontu ośrodka zatrudniłem dodatkowo pana Waza. Przystępujemy do dużej modernizacji ZPK , w związku z czym trzeba będzie przygotować szereg dokumentów: od inwentaryzacji obiektu po opracowanie projektu, a następnie podzielenie projektu na etapy... I to będzie zadaniem pana Waza. Będzie to robił pod nieobecność dyrektorki Muszyńskiej.
Dlaczego wobec tego Mateusz Stanisz został zdegradowany z kierownika administracyjnego na menedżera? - Ponieważ obejmie funkcję radnego - odpowiedział burmistrz, ale nie wiedział, za kogo.
- Nic mi nie wiadomo, żeby do biura rady wpłynęła rezygnacja z mandatu jakiegokolwiek radnego - powiedział przewodniczący Rady Miejskiej Trzebnicy Karol Idzik.
W okręgu, w którym startował Stanisz, do rady z listy burmistrza Długozimy dostali się Daniel Buczak, Jadwiga Janiszewska i Jan Darowski. Buczak i Janiszewska tuż po wyborze zrezygnowali z mandatu radnego, zachowując stanowiska w urzędzie. Później, z powodu braku bezwzględnej większości głosów w ugrupowaniu burmistrza, wycofali rezygnację i złożyli ślubowanie.
Teraz Buczak stanowczo zaprzeczył, jakoby w najbliższym czasie miał zamiar rezygnować z mandatu radnego. Rezygnować nie zamierza też Darowski. Z Janiszewską nie udało nam się porozmawiać...
Zapytaliśmy więc burmistrza, kiedy - i czy w ogóle - powoła swojego zastępcę. - Tak, rozważam powołanie w najbliższym czasie - odpowiedział.
- A kto nim będzie?
- ....(cisza)
- Czy zamierza Pan mianować swoim zastępcą Jadwigę Janiszewską?
- Nie potwierdzam i nie zaprzeczam.
Jak będzie w rzeczywistości dowiemy się najprawdopodobniej podczas najbliższej sesji. Wtedy też okaże się, czy Jadwiga Janiszewska po raz drugi złoży rezygnację z mandatu radnego i obejmie lepiej płatne stanowisko wiceburmistrza.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie