- Sytuacja wydaje się, co najmniej dziwna – uważa mieszkaniec Obornik Śl. (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), który zadzwonił do nas w poprzednim tygodniu. – Sekwencja zdarzeń była następująca: jesienią odbywały się wybory, w których startował między innymi pan Arkadiusz Poprawa i pani Izabela Banach – Szymanek. To właśnie ona zaapelowała do swoich wyborców, żeby w drugiej turze zagłosowali na Arkadiusza Poprawę.
Teraz, po pół roku od objęcia stanowiska burmistrz zatrudnia swoją kontrkandydatkę. Uważam, że wygląda to tak, jakby burmistrz spłacał swoje długi z czasów kampanii i za otrzymanie, oczywiście teoretycznie, 500 głosów, zaoferował pani Izabeli stanowisko.
Aby wyjaśnić sytuację sprawdziliśmy ogłoszenia o naborach na stanowiska urzędnicze, które "wywieszane" są na stronach Biuletynu Informacji Publicznej.
Jakie jest stanowisko burmistrza? Czy rzeczywiście zatrudnianie kontrkandydatów można uznać za spłatę "swoich długów"?
Przeczytasz o tym w aktualnym papierowym wydaniu lub e-gazecie, którą kupisz TUTAJ
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie