Reklama

Czasami termometr i słuchawki juz nie wystarczają...

06/04/2015 05:29
Coś się stało. Nie chce jeść, ani wyjść na spacer. Wczoraj wymiotował , a dziś ma biegunkę. Zaczął mocno kuleć, gubi bardzo dużo sierści, pije jak smok, sika w domu, tyle je, a chudnie, chyba przestał słyszeć, nagle stracił wzrok....Takich niepokojących objawów chorobowych jest mnóstwo. Nie każda wizyta w gabinecie weterynaryjnym kończy się odrobaczeniem, zaszczepieniem, odpchleniem, zmierzeniem temperatury osłuchaniem ,podaniem zastrzyków i tabletek. Czasami trzeba "zajrzeć w głąb"organizmu i wykonać szereg badań dodatkowych, które pomogą znaleźć przyczynę złego samopoczucia naszego zwierzęcia.

Do najczęściej wykonywanych badań dodatkowych należą badania krwi. Na badania takie należy  przyprowadzić psa, czy kota " bez śniadania", Można wykonać badania morfologiczne lub biochemiczne krwi. Morfologia powie nam o tym, ile jest krwinek białych, czerwonych i płytek krwi, wskaże, czy w organizmie nie toczy sie jakiś stan zapalny. Dodatkowo czasami należy wykonać tzw. rozmaz krwi-czyli mikroskopową ocenę ilości i wyglądu poszczególnych składników krwi. Pozwoli on także potwierdzić lub wykluczyć obecność pewnych pasożytów krwinek.Innym badaniem , które często wykonuje się u zwierząt i ludzi jest badanie biochemiczne. To szeroki panel różnych oznaczeń, które mówią nam o tym, jak funkcjonują narządy: wątroba , nerki , trzustka, serce. Na wyniki badań, w zależności od ich rodzaju czeka sie kilkadziesiąt minut. W przypadku skomplikowanych lub bardziej nietypowych oznaczeń czas oczekiwania może wydłużyc się do kilku dni.

Więcej na następnej stronie...



Badania moczu-to bardzo ważne i przydatne oznaczenia, które w podstawowych zakresie można wykonać praktycznie w każdym gabinecie. Najlepiej jest pobrać próbkę pierwszego w danym dniu moczu. Dobrze jest, gdy zwierzę nie pije wody w ciągu nocy. Badanie moczu  jest pomocne do określania czynności nie tylko układu moczowego, ale także wątroby, trzustki , czy innych gruczołów dokrewnych.

Badanie kału: próbkę można pobrać praktycznie niezależnie od czasu spożywanego pokarmu. Najczęściej badamy kał , aby określić , czy nasz zwierzak nie ma "pasażerów na gapę ", czyli różnych pasożytów przewodu pokarmowego. Specjalistyczne laboratoria mogą też określić , jaka jest strawność składników pokarmowych, co pomaga w diagnostyce np. schorzeń trzustki.

USG- badanie to ma szeroki zakres zastosowań, zarówno w diagnostyce chorób jamy brzusznej, jak i klatki piersiowej, Do badanie USG także jest dobrze odpowiednio przygotować naszego pupila. Najlepiej jest , gdy nasz podopieczny jest przegłodzony ( w pewnych sytuacjach czasami nawet 24 godziny ). 2-3 godziny przed badaniem podajemy środek p/wzdęciowy. Ułatwi to znacznie ocenę budowy i funkcji układu pokarmowego.

RTG-jedno z najstarszych badań dodatkowych. W obecnych czasach techniki obrazowania wykorzystujące aparaty RTG znacznie zmieniły się . Wprowadzenie sprzętu cyfrowego umożliwiło wykonywania zdjęć szybko, a uzyskany obraz można oglądać już po paru minutach na ekranie komputera.Trzeba pamiętać , że do wykonania pewnych zdjęć RTG i czasami badania USG trzeba farmakologicznie uspokoić naszego podopiecznego.

Endoskopia-to metoda obrazowania wnętrza ciała, podczas którego lekarz wprowadza do przewodu pokarmowego lub oddechowego specjalny sprzęt-kamerę. Do tego badania pies, czy kot muszą być zupełnie znieczulone.

Do wysoko zaawansowanych badań diagnostycznych zaliczamy ponadto tomografię komputerową i rezonans magnetyczny.

Pamiętajmy, im szybciej znajdziemy przyczynę choroby tym prędzej będziemy mogli pomóc naszym pupilom.

Luiza Ratajczak
Lekarz weterynarii
Specjalista Chorób Psów i Kotów


Gabinet Weterynaryjny Czarny Kot


weterynarz-zmigrod.pl

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do