Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się w poprzednim tygodniu, radni wyrazili zgodę na wyemitowanie obligacji, które zwiększą zadłużenie miasta o kolejne 3 mln złotych.
Burmistrz Robert Lewandowski przekonuje, że obligacje to najkorzystniejszy sposób na pożyczanie pieniędzy.
- Od wielu lat obligacje są najbardziej korzystną formą dla samorządów. Oprocentowanie jest podobne jak przy kredytach czy pożyczkach i wynosi około 2 procent, ale przy ich emitowaniu o wiele mniejsza jest szeroko pojęta biurokracja, dlatego też dla samorządów to najprostsze i najtańsze rozwiązanie - mówi Robert Lewandowski i dodaje, że obligacje zostały zaciągnięte na 15 lat czyli wykup przewidziany jest w 2029 roku.
Na co konkretnie gmina pożycza pieniądze?
- Obligacje zaciągamy na inwestycje, ale nie wskazujemy na jakie. W kończącym się roku na inwestycje wydaliśmy niemal 12 mln zł, z czego z obligacji finansujemy 5 mln. Wcześniej wypuściliśmy obligacje na ponad 2 mln zł, a teraz na 3 mln zł. Resztę pieniędzy na inwestycje wydajemy z własnego budżetu i z dotacji bezzwrotnych z Unii Europejskiej - wyjaśnia burmistrz i dodaje, że samorząd musi posiłkować się środkami zewnętrznymi, ponieważ nie ma dochodów takich jak zaplanowano w budżecie.
Więcej po zalogowaniu lub w wydaniu papierowym.
[hidepost=0]
- Z przyczyn obiektywnych nie sprzedaliśmy dwóch działek, które zaplanowaliśmy zbyć. Jedna nie została sprzedana z przyczyn wydłużających się procedur zmiany planu zagospodarowania terenu. Nie mogliśmy ogłosić przetargu, a nieruchomość planujemy zbyć za 1,5 mln zł. Nie udało się także sprzedać działki ze strefy ekonomicznej - mówi Robert Lewandowski i zaznacza, że w gminie Żmigród wykonano więcej inwestycji niż założono w budżecie. - Zrobiliśmy na przykład boisko wielofunkcyjne w Barkowie, dodatkowe pieniądze zostały wydane na roboty chodnikowo-drogowe, wykonaliśmy je poza programem kanalizacji, tak aby po zakończeniu kanalizacji już nie wracać do tego tematu. Przypomnę, że w tym roku powstał basen, wykonaliśmy kolejny etap parku, świetlice wiejskie, drogi i na terenie wiejskim i w mieście - mówi burmistrz.
Niektórzy mieszkańcy są zaniepokojeni rosnącym długiem gminy. Na zadłużenie od dłuższego czasu zwraca uwagę miedzy innymi Damian Sułkowski, były radny miejski, a teraz radny powiatowy. Podaje on między innymi, że Żmigród zwiększył swój dług do 33 mln zł, że miasto ma 5,4 mln zł deficytu.
- Zadłużenie jest spore, ale spełniamy wszystkie wskaźniki. Tak zwany wskaźnik indywidualny, który ma każde miasto, na ten rok mamy 3-4, a maksymalnie możemy mieć 8-10. Dług jest dość dłuży, ale mieści się w granicach przewidzianych prawem - zapewnia burmistrz. [/hidepost]
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie