Kończąca kadencję Rada Powiatu liczy dziewiętnaście osób: pięcioro radnych z gminy Trzebnica, czterech – z Obornik Śląskich, sześcioro - ze Żmigrodu i Prusic, czterech z Wiszni Małej i Zawoni. (Ze względu na wzrost liczby mieszkańców powiatu, rada którą wybierzemy za niecałe dwa tygodnie będzie liczyła już 21 osób. Po jednym dodatkowym radnym będzie z gmin: Trzebnica i Oborniki Śląskie).
W powiatowym parlamencie zasiadają tylko cztery panie. Trzy z nich reprezentują okręg żmigrodzko-prusicki – tu jest parytet pięćdziesięcioprocentowy.
Tematem, który budził najwięcej kontrowersji i najczęściej pojawiał się jako temat dyskusji radnych była, a właściwie jest, sytuacja finansowa trzebnickiego Szpitala św. Jadwigi. Radni wysłuchali kilka pomysłów na oddłużenie placówki. Spotykali się w tej sprawie z załogą szpitala oraz kontrolerami, którzy przeprowadzili kompleksowy audyt. Jak do tej pory żaden pomysł na na szpital nie przyniósł oczekiwanej poprawy, a kondycja placówki wciąż budzi niepokój.
Wiele czasu zajęły radnym drogi powiatowe, a dokładnie ich remonty. W sumie samorząd powiatowy zarządza prawie 450 km dróg, w związku z czym decyzje, które z nich mają być odnawiane, zapadały po dogłębnej wymianie zdań. Niewiele pomogło tu wielomilionowe odszkodowania uzyskane za tereny oddane pod budowę trasy s-5, bo radni nie byli zgodni: ile wydać w bieżącej kadencji, a ile zostawić następcom.
"Wagarowicze" i pracusie
Niektórzy radni "po studencku" podchodzili do obowiązków uczestniczenia w sesjach i pracach komisji. Pochodzący z Wiszni Małej radny PiS Andrzej Brewka na trzydzieści pięć sesji, uczestniczył tylko w piętnastu. Jego absencja na spotkaniach roboczych komisji, do których się zapisał jest również rekordowa: uczestniczył w czternastu z dwudziestu czterech posiedzeń komisji rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska oraz w jedenastu z dwudziestu trzech – komisji promocji i rozwoju powiatu. Praktycznie od lipca 2013 nie bierze udziału w pracach samorządu, ale mandatu radnego nie złożył.
Do największych "wagarowiczów" należeli także Zygmunt Wojciechowski (PO) – trzynaście nieobecności na sesji, siedem na zebraniach komisji promocji i rozwoju powiatu oraz Małgorzata Matusiak (PO) – dziewięć nieobecności na sesjach i osiem na spotkaniach komisji oświaty, kultury, sportu, ochrony zdrowia i pomocy społecznej oraz dwukrotnie na komisji promocji i rozwoju. Radni, którzy nie opuścili ani jednej sesji i ani jednej komisji to: przewodniczący Marek Koliński (Razem w Powiecie), Piotr Okuniewicz (PiS), Joanna Wiraszka (RwP), Waldemar Wysocki (RwP) i Jan Zdziarski. Starosta Robert Adach (PO) wprawdzie był na wszystkich sesjach rady, ale frekwencję sobie "popsuł", opuszczając dwa spotkania komisji oświaty, kultury, sportu, ochrony zdrowia i pomocy społecznej.
Drodzy radni
Rada Powiatu nie jest tania. Diety wynoszą od 1059,88 zł dla "szeregowego"radnego do 2252,24 zł dla przewodniczącego oraz radnych – nieetatowych członków zarządu. W sumie w budżecie powiatu trzeba było na te świadczenia zarezerwować 3 mln 449 tys. 900 zł, czyli prawie 13,8 mln zł w całej kadencji. Trochę tych z tych pieniędzy udało się zaoszczędzić na radnych, którzy unikali pracy. Jak nas poinformował sekretarz powiatu Artur Kania, radnym potrącano z miesięcznej diety: za nieobecność na sesji – 30 proc., a za nieobecność na posiedzeniu komisji – 20 proc. Z przedstawionych przez sekretarza danych wynika, że radnemu Brewce z czteroletniej diety wynoszącej prawie 51 tys. zł, potrącono za nieobecności ciut ponad 8 tys. zł.
Mało tego, ponieważ radni pracowali w maksymalnie dwóch komisjach, a żadna nie spotkała się więcej niż 24 razy w ciągu kadencji, łatwo policzyć, że szeregowy radny, nawet jeśli pojawiłby się tylko na jednej sesji, żeby złożyć ślubowanie i później nic nie robił mógłby liczyć na prawie 30-tysięczną dietę, a więc 3/5 tego co jego kolega ze 100-proc. frekwencją.
Wpadka na gazie
W tej kadencji jeden radny miał kłopoty z prawem. Józef W. (RwP) za jazdę pod wpływem alkoholu został ukarany przez trzebnicki sąd grzywną. Wprawdzie nie groziła mu za to utrata mandatu radnego, ale w radzie rozważano możliwość pozbawienia go funkcji członka zarządu powiatu. Ostatecznie jednak nie stracił poparcia partyjnego i funkcję w zarządzie zachował do końca kadencji.
Marek Koliński:
– Myślę, że była to kadencja spokojna. Na sesjach unikaliśmy konfliktów. Sprawy, które wymagały dyskusji, były omawiane dokładnie, ale spokojnie. Nigdy nie przekroczyliśmy norm przyjętych dla pracy samorządów. Można śmiało powiedzieć, że prowadzenie sesji w takich warunkach było prawdziwą przyjemnością. Jedynym mankamentem było zbyt częste zmienianie decyzji. Jestem przyzwyczajony do porządku i systematyczności, a nie improwizacji. Stąd trzeba było zwoływać więcej sesji. Trzeba jednak pamiętać, że praca samorządu na tym polega. W związku z tym nie stanowiło to wielkiego problemu.
Krzysztof Głuch:
– Podsumowując mijającą kadencję chciałbym podkreślić wysoki poziom kultury w pracy Rady Powiatu oraz gotowość do dialogu pana starosty oraz koalicji rządzącej z opozycją w celu wypracowywania kompromisów. Jeżeli chodzi o porażki obecnej kadencji, to muszę stwierdzić, że niedostateczny nadzór właścicielski zarządu powiatu doprowadził do zapaści finansowej szpitala, a podjęte próby pozbycia się problemu zadłużenia, przez jego degradację do filii jednego ze szpitali wrocławskich uważam za szkodliwe dla przyszłości placówki. Ponadto pan starosta był nieskuteczny w rozwiązaniu problemu korków na A5, które stanowią duże obciążenie dla wielu mieszkańców powiatu. Dla mnie osobiście możliwość zasiadania w obecnej Radzie Powiatu była zaszczytem.
Ryszard Cymerman:
– Ta kadencja Rady Powiatu to dużo pozytywów. Szereg ważnych inwestycji, takich jak: wdrożenie programu poprawy parametrów technicznych dróg powiatowych, wiele kilometrów nowych dróg lub gruntownie zmodernizowanych. Następnie budowa oddziału rehabilitacji, oddziału ratunkowego w powiatowym szpitalu, adaptacja budynków starostwa przy ul. Leśnej, przeniesienie Urzędu Pracy do dużo przestronniejszych pomieszczeń. Do moich osobistych sukcesów zaliczam powołanie Powiatowego Gimnazjum Dwujęzycznego przy LO w Obornikach Śląskich; olbrzymie zainteresowanie uczniów jest najlepszą recenzją trafności tej decyzji.
Tomasz Sokołowski:
– Koniec kadencji Rady Powiatu Trzebnickiego pozwala na krótkie jej podsumowanie. Moje ugrupowanie polityczne przez okres kadencji rady było w opozycji do koalicji rządzącej powiatem. Z punktu widzenia radnego z opozycji, stwierdzić mogę, że pomimo dzielących nas różnic poglądowych, potrafiliśmy ze sobą rozmawiać. Nikt nigdy w stosunku do innego radnego nie używał słów, które godziły w jego godność. Obrady przebiegały w co najmniej poprawnej atmosferze. Mam wrażenie, że politycy zasiadający w Sejmie powinni czasami zobaczyć jak się można pięknie ze sobą nie zgadzać. Niestety nie ze wszystkim było tak dobrze. Za największą porażkę rządzącej powiatem koalicji trzeba uznać nierozwiązanie problemów Szpitala św. Jadwigi w Trzebnicy. Mam nadzieje, że nowi radni doprowadzą do ustabilizowania finansowej sytuacji szpitala.
Joanna Wiraszka:
– Ta kadencja minęła spokojnie i pracowicie. Uważam, że zrobiłam wszystko co mogłam zrobić dla rozwoju powiatu. A ponieważ pracowałam uczciwie, ze stuprocentową frekwencją: nie opuściłam żadnej sesji, ani żadnej komisji, myślę, że dokładnie poznałam wszystkie problemy, jakimi zajmował się samorząd. Analizując naprędce poszczególne sesje i tematy, muszę powiedzieć, że nic szczególnego nie utkwiło mi w pamięci.
INFO:35 sesji
Rady Powiatu odbyło się do tej pory
24 razy
spotykali się radni na obradach komisji: rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska; oświaty, kultury, sportu, ochrony zdrowia i pomocy społecznej oraz budżetu i finansów – były to najczęściej zwoływane komisje
1059,88 zł
taką dietę miesięcznie otrzymywał „szeregowy” radny
1457,33 zł
diety otrzymywali miesięcznie wiceprzewodniczący rady oraz przewodniczący stałych komisji
2252,24 zł
to miesięczna dieta przewodniczącego rady, a także nieetatowego członka zarządu powiatu
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie