Reklama

Chwile, które przyżyłem z Piastem zostaną w mojej pamięci na zawsze.

17/06/2014 05:37
NOWa: W wieku 32 lat postanowiłeś zakończyć karierę piłkarską. Czy trochę nie za wcześnie?

 

Mariusz Niedbała: Faktycznie może i za wcześnie, ale prowadzę własną działalność  gospodarczą, której poświęcam dużo czasu.  Dodatkowo w domu czekają na mnie żona i dwóch małych synków, którym poświęcałem zdecydowanie za mało czasu, dlatego też zdecydowałem się na taki krok.

 

NOWa: Przez całą swoją karierę piłkarską grałeś w wielu klubach , ale to w Żmigrodzie najdłużej zagrzałeś miejsce. Dlaczego?

 

MN: Ponieważ już po pierwszym sezonie bardzo dobrze poczułem się w Żmigrodzie i zauważyłem, że jestem pozytywnie odbierany zarówno przez zarząd, kibiców, jak i zawodników, a to jest bardzo ważne dla każdego piłkarza.

 

NOWa: Z Piastem przez 4 lata wywalczyłeś Puchar Polski Okręgu Wrocławskiego i awans do III ligi dolnośląsko-lubuskiej. Możesz mieć powody do dumy?

 

MN: I jak najbardziej jestem z tego dumny! Takie piękne chwile, które przeżyłem z Piastem  zostaną w mojej pamięci na zawsze.

 

NOWa: W kadrze trenera Grzegorza Podstawka byłeś najstarszym zawodnikiem. Taka sytuacja zobowiązuje do dodatkowego zaangażowania?

 

MN: Na pewno tak. Trener oczekuje od najbardziej doświadczonych zawodników dwa razy więcej niż od młodych chłopaków. Ja byłem tego świadomy i starałem się przez cały czas wykonywać swoje zadania jak najlepiej, ale jednocześnie pomagać młodszym kolegom z zespołu.

 

NOWa: Czy wynik, który Piast osiągnął w zakończonym już sezonie, to maksimum możliwości tej drużyny?

 

MN: Jak na beniaminka III ligi jest to  bardzo dobry wynik, ale przed rundą rewanżową liczyłem, że uplasujemy się na 6. miejscu. Myślę, że w chłopakach drzemie duży potencjał i pod wodzą trenera Podstawka są w stanie zrobić jeszcze krok do przodu.

 

NOWa: Trener Grzegorz Podstawek dołączył do Piasta minionej zimy. Czy szkoleniowiec zaledwie 2 lata starszy od ciebie czymś cię zaskoczył?

 

MN: Zostałem miło zaskoczony nie tylko ja, ale wszyscy ludzie związani z klubem. W swojej karierze miałem okazję współpracować z wieloma trenerami, ale podejście do swojej pracy trener Podstawek ma naprawdę wzorowe.

 

NOWa: W meczu kończącym twoją karierę strzeliłeś gola. Komu go zadedykowałeś?

 

MN: Z całą pewnością chciałbym zadedykować tego gola każdemu, a już w szczególności żmigrodzkim kibicom,  którzy potrafili docenić mnie przez te 4 lata i sprawiali, że przy takiej atmosferze aż chciało się grać.

 

NOWa: Teraz masz już więcej czasu dla rodziny. Jednak przyjdzie moment kiedy zatęsknisz za futbolem. Co wtedy?

 

MN: Na pewno przez najbliższy okres odpocznę od piłki i po kilkunastu miesiącach wrócę do macierzystego klubu Baryczy Sułów. Nie wiem jeszcze w jakiej roli, być może jako trener grup młodzieżowych. Zobaczymy jaka będzie przyszłość, ale najpierw najważniejszy jest dla mnie odpoczynek.

 

NOWa: Dziękuję za rozmowę.

 

MN: Dziękuję również.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do