– Panie przewodniczący, wysoka rado! Nie mogę przejść obojętnie obok tego, co za chwilę powiem, bo nie można obojętnie przechodzić - Wysocki zaczął trochę niewyraźnie. – Panie przewodniczący, apeluję do pana, aby pracownicy biura rady nie komentowali tego, co mówią radni, aby nie komentowali zachowań radnych, a tym bardziej, aby nie wkładali w usta radnych rzeczy, których radni nie wypowiedzieli. Ja chciałbym, żeby biuro rady było oazą, ostoją spokoju, gdzie radny może przyjść, usiąść i napić się kawy. Chcę panu oświadczyć, że tak nie jest. Następnie radny zwrócił się do starosty: - Również do pana apeluję, aby dyscyplinował pan pracowników starostwa, żeby nie komentowali tego, co mówią radni, bo nie są od tego.
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym lub po zalogowaniu się.
Radnemu również nie podobała się relacja ze spotkania komisji promocji i rozwoju Rady Powiatu, jaka ukazała się w NOWej gazecie trzebnickiej. Jednak poza inwektywami typu: "pan napisał nieprawdę" nie przedstawił żadnych argumentów, które uwiarygodniłyby jego twierdzenia. Zapowiedział przysłanie do redakcji sprostowania, ale do godzin popołudniowych wczoraj (sesja odbyła się w ub. środę) żadne sprostowanie nie nadeszło.
Swoją wypowiedź radny zakończył, już logicznie: zapytał starostę, o powody zwolnienia z pracy dyrektora szpitala św. Jadwigi w Trzebnicy, w kontekście niedawno przeprowadzonego audytu, który wykazał, że szpital jest dobrze zarządzany.
Gdy jednak starosta Robert Adach powiedział, że również uważa, że poprzedni dyrektor zarządzał szpitalem sprawnie i przypomniał, że szef samorządu wielokrotnie bronił dyrektora przed atakami... wiceprzewodniczącego rady Waldemara Wysockiego, który był największym adwersarzem dyrektora szpitala, Wysocki zmienił ton. "Niewinnie" stwierdził, że on krytykował szpital tylko wtedy, gdy miał skierowanie od chirurga, a w trzebnickim szpitalu nie udzielono mu pomocy...
Wydaje się, że pan Wysocki zapomniał, że jako radny powiatowy jest osobą publiczną. Pełniąc swoją funkcję otrzymuje ekwiwalent finansowy, na który składają się podatnicy - mieszkańcy powiatu trzebnickiego. Jego wystąpienia i oświadczenia - zwłaszcza wygłaszane publicznie - mogą być komentowane i krytykowane przez każdego, także pracowników urzędu. Przecież urzędnikom nikt nie odebrał prawa wyborczego.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie