NOWa: - Co trzeba zrobić, żeby zostać rodziną zastępczą?
Zofia Kaczmarek: - Po złożeniu wniosku do Powiatowego Centrum Pomocy Rodznie przeprowadzamy wywiad środowiskowy, kierujemy daną osobę do lekarza pierwszego kontaktu, sprawdzamy czy jest niekarana. Po tej wstępnej kwalifikacji, kierujemy kandydatów na rozmowy do psychologa i pedagoga. Na końcu organizujemy szkolenia, podczas których informujemy o obowiązkach, jakie muszą spełniać.
NOWa: - Jakie czynniki są brane pod uwagę podczas tej procedury?
ZK: - Oczekujemy od kandydatów żeby byli rodziną, która z sercem potrafi podejść do dziecka i zrozumieć je. Wrażliwość i empatię cenimy zawsze. Ważną sprawą są warunki finansowe i bytowe danej rodziny. Jeżeli umieszczamy dziecko w rodzinie zastępczej, wówczas może ona ubiegać się o jednorazowe wsparcie na zakup np. łóżeczka, wózka, pościeli czy ubranek.
NOWa: - Czy zdarzają się przypadki, że rodzina, która przeszła pozytywnie wywiad środowiskowy i ma dobre warunki materialne, zostaje na pewnym etapie odrzucona?
ZK: - Tak, może zadecydować o tym opinia lekarza specjalisty np. psychologa. Może też się zdarzyć, że rodzina przechodzi szkolenie, po którym podejmuje decyzję i sama rezygnuje. Stwierdza, że nie jest w stanie podołać temu zadaniu. Nie ma do tego przymusu.
NOWa: Czy często zdarzają się takie sytuacje?
ZK. - Tak. Mieliśmy wiele rodzin przeszkolonych, które na początku deklarowały chęć utworzenia rodzinnego domu dziecka, czy zostania rodziną zawodową (gwarantujemy wtedy wynagrodzenie dla jednego z rodziców), ale po tym szkoleniu rezygnowały.
NOWa: - Czy są jakieś ograniczenia w zostaniu rodziną zastępczą, np. wiek małżonków. Czy osoby samotne mogą się ubiegać o zostanie rodzicem zastępczym lub zawodowym?
ZK: - Tak, osoby samotne również mogą zostać rodzicami zawodowymi. Bierzemy pod uwagę wiek, bo dziecko, które trafia do rodziny zastępczej powinno mieć zagwarantowane, że ta rodzina zapewni mu opiekę przynajmniej do osiągnięcia przez niego 18 roku życia.
NOWa: - Ile aktualnie jest rodzin zastępczych i zawodowych w powiecie?
ZK: - Pod naszą pieczą było 167 dzieci (umieszczonych zarówno w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, jak i rodzinach zastępczych). W 2013 roku rodzin zastępczych spokrewnionych (gdzie dziećmi opiekują się dziadkowie lub pełnoletnie rodzeństwo) było 55. Rodzin zastępczych niezawodowych (ciocia lub osoba obca) było 24 oraz 2 rodziny zawodowe. Łącznie 81 rodzin.
NOWa: - Rodzinom niespokrewnionym chyba trudno pokochać takie dzieci, które mają swój "bagaż", pochodzą z różnych domów.
ZK: - Oni podejmują się trudnego zadania, bo te dzieci były niejednokrotnie świadkami bardzo trudnych sytuacji w swoich domach. Tym rodzinom, które zdecydowały się opiekować dziećmi z placówek opiekuńczych chciałam wyrazić szacunek i uznanie. Początki nie są łatwe: dziecko i nowa rodzina muszą się do siebie przyzwyczaić, nauczyć się swoich zachowań. Staramy się im w tym pomóc. W PCPR jest psycholog, koordynator pieczy zastępczej, który rozwiązuje problemy w domach, pracownicy socjalni służą wsparciem i pomocą. Raz w miesiącu organizujemy spotkania dla rodzin zastępczych, w których udział jest jednak dobrowolny.
NOWa: - Wspomniała pani o pieniądzach dla jednego z rodziców zawodowych, ale czy rodzice zastępczy mogę otrzymywać świadczenia na dziecko?
ZK: - Tak, to reguluje ustawa o pieczy zastępczej. Rodzina zastępcza spokrewniona otrzymuje świadczenie na dziecko w kwocie 660 zł, niespokrewniona i zawodowa 1 tys. zł. Ponadto jeden z rodziców rodziny zawodowej otrzymuje wynagrodzenie nie mniej niż 2 tys. złotych.
NOWa: - Na koniec naszej rozmowy proszę powiedzieć, dlaczego warto zostać rodzicem zastępczym?
ZK: - Dlatego, że dziecko potrzebuje naszej miłości i wsparcia. Pragnie mieć rodziców, którzy będą je przytulali i kochali. Będą dla niego po prostu prawdziwymi rodzicami.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie