Oborniczanie od lat czekali na nowe targowisko i plac zabaw. "Mój Rynek", który działa od miesiąca był kosztowną inwestycją, która pochłonęła ponad 2 mln zł, a rewitalizacja parku wraz z nowym placem zabaw kosztowały około 800 tys. zł. Jak się jednak bardzo szybko okazało, na nowym targowisku wandale popisali ławki i budynek socjalny, połamano kilka desek na ławach, a w parkach zdewastowano kubły. Już od dawna mówiono, że miastu, zwłaszcza, że "wzbogaciło się" o kilka nowych inwestycji, nadzór oka kamery jest potrzeby.
Do tej pory monitoring obejmował aleję prowadzącą do Głazu Holtei`a, okolice dworca PKP, Urzędu Miejskiego, wysypiska w Golędzinowie i ronda im. Aleksandry Natalii-Świat. Teraz jednak miasto zostało doposażone w kolejne kamery.
- W środę przeprowadziliśmy odbiór i od czwartku mamy dodatkowe punkty, które są monitorowane - mówi Andrzej Małkiewicz, kierownik wydziału inwestycji i remontów:
- Na targowisku zamontowanych jest 6 kamer, które działają w technologii HD. Trzeba przyznać, że obraz z nich jest świetny. Nawet z dużej odległości, przy dużym zbliżeniu i w nocy wszystko bardzo dobrze widać. Każda z kamer ma swoje oświetlenie. Dodatkowo, w pomieszczeniu socjalnym na "Moim Rynku" swoją bazę ma firma Societas, która również pomaga nam w ochronie terenu. W parku miejskim zamontowano kolejne 4 kamery, na dwóch słupach. W chwili obecnej obraz ze wszystkich kamer jest nagrywany, a zapis przechowywany. Gdyby doszło do jakichś incydentów, to w każdej chwili możemy odtworzyć nagranie i sprawdzić, jaki był przebieg zdarzenia, a przy jakości zapisu myślę, że nie powinno być problemu z rozpoznaniem sprawców - mówi Andrzej Małkiewicz.
Kierownik dodaje, że zostały podjęte próby przesyłania obrazu rzeczywistego z kamer na monitory Komisariatu Policji w Obornikach Śl. drogą radiową, ale zakłócenia są zbyt duże.
- Policjanci mają podgląd tego, co dzieje się na rondzie i przed Urzędem Miejskim. Staramy się porozumieć z telekomunikacją, aby za pomocą tradycyjnego internetu sygnał docierał na komendę, tak aby policjanci w każdej chwili mogli podejrzeć co dzieje się w monitorowanych częściach miasta. Na pewno nie będzie zatrudniona dodatkowa osoba, która miałaby za zadanie tylko i wyłącznie obserwować obraz z kamer monitoringu - powiedział Andrzej Małkiewicz i dodał, że już niebawem pełen obraz, ze wszystkich kamer, pojawi się na komisariacie.
Co ważne, urzędnicy zaznaczają, że od kiedy na targowisku został zainstalowany monitoring i pojawiła się firma ochroniarska skończyły się problemy z wandalami.
50 tys. zł
kosztowało zainstalowanie nowych elementów monitoringu
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie