
W tym roku 3 Maja obchodzono podobnie. O godzinie 9,45 rozpoczęto uroczystą Mszę świętą, celebrowaną przez ks. Józefa Sadkiewicz, proboszcza miejscowej parafii. Liturgia w całości poświęcona została Maryi Królowej Polski, z podkreśleniem jej historycznego znaczenia dla jedności narodu, zawierzenia Polski jej opiece i związku jej oddziaływania na religijność rodaków, opiekę nad rodzinami, jednoczenie wspólnot i całej sfery moralnej narodu. W swej homilii ks. Józef podkreślał walory, jakie winny obowiązywać rządzących mówiąc: – Rządy to służba dla dobra narodu, wyzysk to grzech, praca to radość i obowiązek i wiele innych cech godnego życia człowieka. Wiele z tych odniesień można było doszukać się w naukach Jana Pawła II.
Po mszy zebrani zgromadzili się pod pomnikiem Pamięci Narodowej. Godne miejsca zajęli Strzelcy pełniąc wartę honorowa i poczty sztandarowe szkół z Szewc i Psar oraz publiczność. Uroczystość prowadził st. insp. Roman Chandoha, a przemówienie wygłosił wójt gminy Jakub Bronowicki. Usłyszeliśmy jedno z najkrótszych wystąpień wójta na tego typu uroczystościach, za to pełne historycznej treści dotyczącej powstania Konstytucji 3 Maja, losów narodu po jej upadku i odzyskania bytu narodowego w XX wieku.
Przy okazji tej uroczystości Roman Chandoha wręczył Krzysztofowi Doroszowi, mieszkańcowi Strzeszowa - list gratulacyjny od komendanta głównego Związku Strzeleckiego "Strzelec" insp. ZS Marcina Waszczuka, za zasługi włożone w działalność miejscowej jednostki strzeleckiej. Pan Krzysztof przez 11 lat pełnił wiele funkcji w jednostce, łącznie z funkcją zastępcy komendanta jednostki 3003. Obecnie, obarczony wieloma obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi, zrezygnował z pracy w związku.
Tegoroczna aura odstraszyła wielu bywalców uroczystości 3 majowych. Ale nie zabrakło udziału kolorowej grupy rowerzystów z Kryniczna. Młodzież szkolna była wspaniałą ozdobą tych uroczystości, tak pod pomnikiem, jak w trzeciej części – biesiadzie patriotycznej w świetlicy.
Biesiada zasługuje na specjalne podkreślenie, a w niej obficie zastawiony stół i wspaniałe zaprezentowanie się zespołów ludowych z Szymanowa i Strzeszowa. Zacznijmy od stołu. Już na godzinę przed rozpoczęciem uroczystości sołtysi przynosili pakunki z pieczywem. Pierwszą, jak zawsze była gospodyni Piotrkowiczek, sołtyska Barbara Wilk, a po niej Dorota Kuleta z Malina i Jerzy Szczerbik z Psar i następni... W tym dziele nie zabrakło też niektórych radnych. Całością stołu zajmowały się bardzo sprawnie panie z Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji z Wiszni Malej. Gdy goście zajęli się smakowaniem wypieków, na scenie wystąpili artyści. Prezentację zespołów i programu rozpoczęła dyrektorka Mariola Blecharczyk. Szymanowianie wykonali pieśni: "Raduje się Serce", "Płynie Wisła" i "Marsz Polonia". Zaś Strzeszowianki rozpoczęły swój występ pieśnią "Polskie kwiaty" Cała sala zaopatrzona została w druki treści utworów wykonywanych przez zespoły i w związku z tym można odnotować aktualność, za Jerzym. Połomskim – "Cała sala śpiewa z nami...".
W taki to sposób świętowano w Piotrkowiczkach, gdzie narodowa tradycja obchodzenia świąt ma zawsze radosne zakończenie. Bo świętować, po naszemu, znaczy bawić się nie tracąc z widoku głównego celu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie