Przypomnijmy, że po zawirowaniach w związku z przelaniem pieniędzy na konto oszustów zamiast na konto WPO "Alba", która wygrała w poprzednim roku przetarg na wywóz odpadów komunalnych, radni zdecydowali na listopadowej sesji w zeszłym roku o obniżeniu pensji burmistrza Sławomira Błażewskiego o 3 tys. zł. Argumentowali ten krok wieloma niedociągnięciami, które mają miejsce w urzędzie, a które wypunktowano w raporcie komisji rewizyjnej. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej przedłożono radnym uchwałę podnoszącą zarobki burmistrza. Na czas dyskusji Sławomir Błażewski opuścił salę.
Jako pierwszy głos zabrał Łukasz Budas, który zapytał, kto wnioskował o podniesienie zarobków burmistrza i jakie były argumenty za takim posunięciem.
- W związku z tym, że wynagrodzenie burmistrza zostało obniżone z powodu niedopełnienia obowiązków służbowych, a błąd został naprawiony (pieniądze wróciły na konto urzędu - przyp. red.) uważamy, że wynagrodzenie burmistrza powinno wrócić do stanu pierwotnego - argumentowała radna Agata Zaguła, nie podała jednak w czyim imieniu się wypowiada.
- Komisja rewizyjna przeprowadziła kontrolę, w której pojawiło się wiele zastrzeżeń, nie tylko niegospodarność. Poza tym, można powiedzieć, że to nie dzięki burmistrzowi, a dzięki sprawnej prokuraturze, która szybko zabezpieczyła pieniądze, wróciły one do gminy. W całej tej sprawie było dużo motania, bo nie wiadomo było kto te pieniądze przelał. Najpierw mówiono, że to pracownik urzędu, potem że stażystka, a na końcu wolontariuszka. Niczego nie mogliśmy się dowiedzieć, bo gminny mecenas mówił, że śledztwo jest utajnione - powiedział Łukasz Budas i zaczął wyliczać, jakie błędy komisja rewizyjna zarzuciła burmistrzowi w swoim protokole: wypłata odszkodowania zwolnionemu niezgodnie z prawem pracownikowi, inne sprawy sądowe, które były wynikiem złej polityki kadrowej, złamanie ustawy o zamówieniach publicznych, kiedy to kwota rozstrzygniętego przetargu na rewitalizację parku miejskiego było o ponad 220 tys. zł większa niż zapisano to w budżecie, niegospodarność i niedbanie o finanse gminy podczas przetargu na wywóz nieczystości, a także nieuzyskanie absolutorium. Radny jako przykłady podał również sytuacje, kiedy, jego zdaniem, burmistrz nie reagował na sygnały mieszkańców, o tym, że kierowca dowożący dzieci do szkoły "jeździ po pijaku", a także batalię z burmistrzem o dowóz dzieci do gimnazjum w Pęgowie. Przywołał również sytuację, kiedy burmistrz nie podjął działania, choć miał informacje o nielegalnym wysypisku w Pęgowie, w konsekwencji czego gmina być może będzie musiała ponieść ogromne koszty, aby uprzątnąć teren. Łukasz Budas wyliczył jeszcze inne argumenty: - Przecież to było niedawno. Dziwi mnie postawa radnych, którzy optują za podwyżką.
- Jak słucham pana, to wydaje mi się, że w naszej gminie wszystko jest źle. Błędów nie da się uniknąć, bo pracę wykonują ludzie. Oczywiście, za całość odpowiada burmistrz, ale burmistrz swój błąd naprawił. Jeśli popełni kolejny błąd, to możemy mu pensję obniżyć. Dajmy szansę burmistrzowi - apelowała Agata Zaguła.
Wiceprzewodnicząca rady Agnieszka Zakęś podkreśliła, że najważniejsze jest to, że poprawiono procedury i usprawniono pracę w urzędzie.- Na samym początku kadencji proponowałam radnym, abyśmy dali burmistrzowi okazję się wykazać i nie startować z wysokiego "c" z zarobkami, ale moje propozycje zostały storpedowane - przypominała radna.
Rozalia Ptasińska mówiła, że większość argumentów przytoczonych przez Łukasza Budasa była powodem do nieudzielenia absolutorium: - Jeśli o mnie chodzi, to czarę goryczy przelała "afera przelewowa", ale teraz sytuacja się wyprostowała i należy burmistrzowi wynagrodzenie przywrócić.
Leszek Pawlak, sekretarz gminy zapewniał, że burmistrz i wszyscy pracownicy bardzo przeżyli sytuację oszustwa, i że burmistrz ukarał dyscyplinarnie winnych, ale dał im szansę. Sekretarz zapewnił także, że system został uszczelniony, a zmiany wprowadzono już w życie. - Uważam, że państwa inicjatywa przywrócenia burmistrzowi zarobków jest jak najbardziej godna uwagi, ponieważ jeszcze bardziej zmotywuje to burmistrza do jeszcze lepszej pracy.
Mirosław Kawa zgodził się z sekretarzem i dodał, że od czasu, kiedy obniżono wynagrodzenie burmistrzowi pracuje on tyle samo, co wcześniej.
- Taka jest rola radnych, żeby byli krytyczni, ale uważam, że w pracy burmistrza można znaleźć również pozytywy - dodała Monika Mączka, a Henryk Cymerman przypomniał, że jeszcze przed obniżeniem pensji, burmistrz miał najniższą wypłatę wśród wszystkich włodarzy w powiecie.
- Ponieważ toczy się jeszcze postępowanie w prokuraturze, proponuję poprawkę, aby wykreślić z uchwały pozycję dodatek specjalny, (1,5 tys. zł - przyp. red.) a także to, by burmistrzowi zwiększyć wynagrodzenie od 1 maja, a nie tak jak jest w uchwale od 1 kwietnia - zaproponowała Jadwiga Głodowska. Większość radnych nie poparła poprawek radnej.
Podczas głosowania nad uchwałą, za przyjęciem uchwały było 8 radnych, jeden się wstrzymał a 5 osób było przeciw (Łukasz Budas, Maciej Tobiczyk, Andrzej Jaros, Jerzy Szymków i Marta Rogala).
Po podwyżce burmistrz znowu będzie zarabiał 9,5 tys. złotych.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie