Reklama

Dyrektor szpitala - Edward Puchała - odwołany!

01/04/2014 06:31

Dzień przed głosowaniem nad odwołaniem dyrektora wniosek zarządu opiniowała pięcioosobowa Społeczna Rada Szpitala: starosta Robert Adach, przedstawiciele Rady Powiatu – Piotr Okuniewicz, Józef Wnęk i Sławomir Zarentowicz oraz przedstawiciel wojewody Adam Gurbernat. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, w radzie, której opinia nie jest obligatoryjna, wniosek nie uzyskał poparcia większości – dwie osoby były za odwołaniem, trzy – wstrzymały się od głosu. Natomiast dzień później decyzja Zarządu Powiatu, w którego skład wchodzą: starosta Robert Adach, jego zastępca Arkadiusz Poprawa, radni: Joanna Wiraszka, Józef Wnęk i Zygmunt Wojciechowski była klarowna – cztery głosy za odwołaniem, jeden – wicestarosta Poprawa – przeciw.

– Powodem odwołania nie były jakieś konkretne zarzuty wobec dyrektora. Przez wiele lat był bardzo dobrym dyrektorem, co potwierdził przeprowadzony niedawno audyt. Obecnie dostał trudne zadanie, któremu nie dał rady podołać. Teraz chcemy dać szansę innej koncepcji zarządzania szpitalem, chcemy powiewu nowej filozofii – uzasadniał decyzję zarządu starosta Adach. – Chcemy, żeby szpital się rozwijał jako placówka publiczna.

Jak wyjaśnił starosta, są trzy zadania, którym nie podołał dotychczasowy dyrektor, a które czekają przed nowym zarządem szpitala, a to: pozyskanie środków na termomodernizację obiektu oraz kogeneratora – urządzenia które pozwoli obniżyć koszty szpitalnej kotłowni poprzez produkcję energii elektrycznej, pozyskanie środków przez leczenie pacjentów - obcokrajowców, wynegocjowanie wyższych kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. – Szukamy menedżera, który ma doświadczenie w tych sprawach – dodał starosta. Powiedział rówież, że zwolniony dyrektor otrzyma odprawę w wysokości trzymiesięcznych poborów. - Obecnie nie znam jakiej wysokości jest to kwota. Podam ją, gdy odprawa zostanie naliczona.

Od dziś, obowiązki dyrektora pełni dotychczasowy zastępca Krzysztof Kołtowski.

Nie będę komentował tej decyzji. Zamierzam zostać w szpitalu i wrócić na odział ginekologiczno - położniczy, na którym pracowałem przed objęciem funkcji dyrektora powiedział nam Edward Puchała. Potwierdził, że w dalszym ciągu będzie dyrektorował Szpitalowi Rehabilitacyjnemu i Opieki Długoterminowej w Żmigrodzie, dla którego organem założycielskim jest także starostwo powiatowe.

Na pytanie, co uważa za swoje największe osiągnięcie z ponad 20 lat, zarządzania placówką, powiedział: – Udało się zrealizować budowę nowej siedziby szpitala. Z takim celem przyszedłem na to stanowisko. Został on w stu procentach zrealizowany.

Również w środę została powołana komisja konkursowa, która wyłoni nowego dyrektora. W jej skład weszło dwóch lekarzy ze szpitala, czterech członków Zarządu Powiatu i jeden radny z opozycji. Jednak, gdy wczoraj próbowaliśmy poznać skład osobowy tej komisji, dowiedzieliśmy, że... jeszcze nie został ostatecznie ustalony. – Ponieważ wpłynął protest jednego z klubów radnych, pracujemy nad możliwością prawną ustalenia innego składu - powiedział starosta.

Edward Puchała został dyrektorem trzebnickiego szpitala, wówczas jeszcze rejonowego, w roku 1991, gdy od placówki, mieszczącej się wówczas w klasztorze sióstr boromeuszek przy ul. Bochenka, został odłączony Ośrodek Replantacji Kończyn, który z powodu fatalnego stanu budynków klasztornych otrzymał nową siedzibę w dawnym motelu przy ul. Prusickiej. Tam też w przyszłości miał się przenieść cały szpital. Częścią szpitala była wówczas także przychodnia przy ul. Kościuszki, jednak po kolejnych reformach została ona przekazana pod nadzór gminy.

Niemal od początku dyrektor rozpoczął starania o budowę siedziby szpitala przy ośrodku replantacji. Po siedmiu latach te starania zaowocowały nowym obiektem z interną, pediatrią i ginekologią. Szpital i ośrodek od początku połączone były podziemnym przejściem.

Po roku 2000 okazało się, że i szpital, i ośrodek są mocno zadłużone. Żeby obniżyć koszty, postanowiono połączyć oba szpitale. Nastąpiło to we wrześniu 2003 roku. W 2005 r. do szpitala zostało włączone również wojewódzkie Centrum Rehabilitacyjno - Ortopedyczne przy ul. Leśnej. W sumie placówka przejęła od poprzedników  ponad 20 mln zł długu. Głębokie reformy i redukcje zatrudnienia spowodowały, że szpital przez jakiś czas nie generował strat.

W styczniu 2011 r. szpital przy Prusickiej wzbogacił się o nowy 84-łóżkowy pawilon, do którego został przeniesiony z ul. Leśnej oddział rehabilitacji. W 2013 oddano do użytku szpitalny oddział ratowniczy.

Jednak od 2010 roku sytuacja finansowa zaczęła się pogarszać. Przeprowadzony w 2012 r przez zewnętrzną firmę audyt wykazał, że powodem strat nie jest złe zarządzanie, a zbyt niskie kontrakty. Zwiększenie ich poprzez wzbogacenie oferowanych usług powiodło się tylko częściowo, np. zwiększyła się liczba przyjmowanych w szpitalu porodów, dzięki uzyskaniu drugiego stopnia referencyjności na oddziale noworodków.

Nie wypalił natomiast pomysł komercjalizacji szpitala i uzupełnienia zakontraktowanych procedur usługami płatnymi. Odrzucony został również pomysł prywatyzacji.

Ostatnimi pomysłami ratowania szpitala, które powstały pod kierownictwem dyr. Puchały są: przekazanie szpitala zarządowi województwa oraz utworzenie wojewódzkiego szpitala onkologicznego. Ich wprowadzaniem lub nie w życie, zajmie się już ktoś inny.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do