Od wielu miesięcy w różnych częściach miasta widzimy banery, tablice, na których burmistrz Marek Długozima, a to zaprasza mieszkańców na jakiś koncert, dożynki itp., a to pokazuje, że prowadzone są jakieś prace lub zapowiada kolejne. Na ten cel z budżetu wydaje się ogromne pieniądze, bo przecież wyprodukowany raz baner, po zakończeniu imprezy jest praktycznie bezużyteczny.
Jakby tego było mało, w nurt promocji i to promocji głównie Marka Długozimy wpisuje się też urzędowy biuletyn. W każdym numerze są zdjęcia burmistrza, ale nie jedno czy dwa, tylko kilka czy kilkanaście. Czasami było ich ponad 20. O umieszczanych prawie na każdej stronie zdjęciach burmistrza i sterowanych wywiadach, przygotowanych przez usłużnych i potulnych pracowników gminnych jednostek, czy tekstach wychwalających sukcesy włodarza, krążą już kawały. Mieszkańcy śmieją się np., że niedługo, otwierając lodówkę zobaczą tam uśmiechniętego burmistrza. Absurdalność tej sytuacji dostrzegły także wrocławskie media. Radio Wrocław poświęciło tej sprawie nawet jedną ze swych audycji. Pracownica, prowadząca biuletyn gminny, starała się przekonać, że pismo jest potrzebne, ale ludzie nie pozostawili złudzeń. Mieszkańcy doskonale widzą, że gazetka ta nie ma nic wspólnego z obiektywizmem i widzą, że jest to czysta propaganda i swoista kampania wyborcza, realizowana za pieniądze podatników.
To jednak nie koniec promocji burmistrza.
Więcej na ten temat przeczytasz po zalogowaniu się.
[hidepost=0]Ostatnio na trzebnickim Rynku pojawiło się 10 tablic ze zdjęciami, które podsumowują rok 2013. Okazuje się, że za ciężkie pieniądze, wydane z budżetu gminy, zrobiono swoistą reklamówkę włodarza. Na tablicach naliczyliśmy aż 29 zdjęć burmistrza. Czyli mniej więcej, na jednej tablicy, widnieją 3 zdjęcia Marka Długozimy. Dlatego za pośrednictwem naszej gazety, apelujemy do radnych, zwłaszcza radnych opozycji, by przygotowali projekt uchwały, dotyczący postawienia w rynku, obok Ratusza, pomnika burmistrza Marka Długozimy. Sądzimy, że radni skupieni wokół burmistrza ochoczo przyklasną temu pomysłowi i z radością podniosą rękę do góry. Co ważne, wszyscy będą zadowoleni. Burmistrz dlatego, że wreszcie rada będzie jednomyślna, a poza tym jego posąg w mieście, to przecież rzecz naturalna i jak najbardziej potrzebna. No bo, skoro mogą stać w rynku pomniki kotów, to dlaczego nie mógłby stać pomnik burmistrza? Opozycja też będzie miała powód do dumy, bo byłby to chyba jedyny ich projekt, który rada by zaakceptowała i to pewnie bez sprzeciwu. Powody do dumy mieliby też radni z rządzącej koalicji, bo w końcu, nie ma to jak dobrze i rozsądnie wydane pieniądze. No i zawsze można by, np. z okazji urodzin, złożyć kwiaty czy wieńce pod pomnikiem swego lidera. I wreszcie najbardziej zyskaliby chyba mieszkańcy gminy. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Skoro stałby już pomnik burmistrza, to te wszystkie banery i tablice promujące włodarza, wyglądałyby blado i żałośnie, a skoro tak, nie byłoby sensu ich dalej drukować. Co więcej, kasa zostałaby w budżecie i można by ją przeznaczyć na... poważne cele. Dlatego drodzy radni, nie czekajcie, tylko zakasajcie rękawy i przystąpcie do pracy. Czasu macie niewiele, bo kadencja kończy się już niebawem.[/hidepost]
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie