Mieszkańcy okolicznych domów twierdzą, że fetor, który wydobywa się z łąki tuż przy skrzyżowaniu ul. Wyszyńskiego i Licealnej czuć od lat.
- Przeprowadziłam się do Obornik z Wrocławia, żeby mieć świeże powietrze. Wybraliśmy dom tuż przy lesie. Nasi sąsiedzi również cenią sobie przyrodę. Wstajemy rano, ptaki śpiewają, w okolicach mamy mnóstwo drzew i ten smród, który dzień w dzień nam towarzyszy. W lecie nie można otworzyć okna, bo śmierdzi. Wiosną i jesienią też daje nam popalić. Nie wspomnę już o tym, że w tym bagienku, mnożą się różne owady, które co jakiś czas nawiedzają nasze domy - mówi oborniczanka, która pragnęła zachować anonimowość. Kobieta dodaje, że wstyd jej zabrać gości z innych miast na spacer, bo smród jest nie do zniesienia. Jej zdaniem, problem istnieje od wielu lat i nikt z nim nic nie robi.
- Gdzie tu ochrona środowiska? Gdzie jakieś względy sanitarne? Przecież to nawet laik może stwierdzić, że ktoś sobie po prostu ścieki odprowadza na łąkę. Czy nie można ukarać takiej osoby? - zadaje pytania mieszkanka ul. Licealnej.
Również w tej samej sprawie, w odstępie kilku dni, napisała do inna oborniczanka.
"W samym środku Obornik Sląskich, przy ul.Wyszyńskiego jest teren, który kiedyś był łąką, ale obecnie to już świetnie maskujący i zaniedbany busz. Ale w tym buszu znajduje się od paru lat - pięknie pachnące szambo, które jednocześnie jest siedliskiem między innymi komarów. Wydział środowiska - wie, stacja sanepidu - również wie o sprawie, ale skutek tej wiedzy jest żaden, bo mogą interweniować jak dostaną opis na piśmie. W takiej sytuacji pytam: po co jest w urzędzie wydział ochrony środowiska skoro nie obchodzi ich co się dzieje na ich terenie. Ja mam rozpisywać się w pismach, żeby urzędnicy robili to co do nich należy?" - napisała do nas Czytelniczka.
O to, czy miasto zna problem i jeśli tak, to dlaczego przez lata nic się w tej kwestii nie zmieniło, zapytaliśmy obornickich urzędników. Odpowiedzi udzielił nam Józef Wnęk, kierownik wydziału rozwoju obszarów wiejskich i ochrony środowiska.
- Do tutejszego wydziału RiOŚ zgłoszono telefonicznie problem roznoszącego się odoru charakterystycznego dla ścieków bytowych w rejonie ul. Wyszyńskiego i Licealnej około 1,5 miesiąca temu - przyznaje kierownik i dodaje: - Po dokonaniu wstępnych oględzin w terenie, niezwłocznie zgłoszono ten przypadek do Zakładu Gospodarki Komunalnej Spółka z o.o., będącego administratorem sieci kanalizacyjnej na terenie miasta i gminy, w celu usunięcia awarii - tłumaczy Józef Wnęk i potwierdza, że w Urzędzie Miejskim można zgłaszać informacje lub wnioski o interwencję w każdej formie: telefonicznie, osobiście ustnie, pisemnie lub przekazem elektronicznym.
A jaki jest powód, że w okolicy tak strasznie śmierdzi? - Odór wydobywający się z tego terenu jest spowodowany częstymi awariami, usytuowanego w dnie byłego zbiornika wodnego – stawu, starego kolektora kanalizacji ogólnospławnej, będącego w złym stanie technicznym. Występujące często awarie są każdorazowo usuwane przez ekipę pracowników ZGK, nie jest to jednak docelowo całkowicie skutecznym działaniem - wyjaśnia Józef Wnęk. Kierownik dodaje, że mieszkańcy mogą liczyć na całkowite rozwiązanie problemu. Już za pewien czas, powinni móc swobodnie oddychać świeżym, obornickim powietrzem.
- Pracownicy obornickiego urzędu usiłują rozwiązać zaistniały problem, zlecając opracowanie dokumentacji technicznej na całkowitą przebudowę starej ogólnospławnej kanalizacji, wraz rozdzieleniem jej na sanitarną - prowadzącą wyłącznie ścieki komunalne i deszczową - odprowadzającą wody opadowe i gruntowe. Gmina posiada również aktualne pozwolenie na budowę tych urządzeń, wydane przez starostę trzebnickiego. Realizację zadania przewidziano w projekcie budżetu gminy na 2014 r. z udziałem środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu - zapowiada kierownik.
Jeśli spełni się to, co obiecuje Józef Wnęk, problem powinien zniknąć, a właściwie rozwiać się, już w przyszłym roku i to z pomocą środków zewnętrznych.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie