
Po gwałtownej burzy, strażacy mieli pełne ręce roboty. W ciągu 16 godzin jednostki straży wyjeżdżały ponad 40 razy - w zdecydowanej większości do zalań i podtopień. W trzech przypadkach wyjazdy były zadysponowane do następstw uderzeń pioruna.
W nocy z 8 na 9 lipca przez teren powiatu trzebnickiego przeszła bardzo intensywna burza niosąc ze sobą obfite opady deszczu i liczne wyładowania atmosferyczne. Straż pożarna od godz. 22.00 (8 lipca) do godz. 14.00 w dniu następnym, odnotowała w sumie ponad 40 interwencji. Strażacy byli w większości przypadków wzywani przez mieszkańców do zalań i podtopień posesji i piwnic.
[middle1]Pracowita noc rozpoczęła się od interwencji w miejscowości Bychowo, gdzie piorun uderzył w komin centralnego ogrzewania i spowodował pożar stropu oraz więźby dachowej w budynku. Właściciel posesji próbował sam bezskutecznie ugasić pożar, jednak dopiero strażakom udał się wygrać walkę z ogniem. Działania 8 jednostek strażaków trwały 2 godziny.
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 67% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie