
W najbliższym czasie przewiduje się powołanie Centralnej Informacji Emerytalnej. Ma to być szeroko pojęta baza informacji, która umożliwi sprawdzenie on-line wysokości środków zgromadzonych na starość przez każdego emeryta. I to samo w sobie nie stanowi żadnych wątpliwości, problemem jest jednak to, iż dostęp do takiej bazy mogą mieć też różne inne instytucje.
Założenie jest takie, iż CIE ma powstać w przeciągu trzech najbliższych lat. Rządowy projekt ustawy dotyczący powołania tej instytucji został obecnie skierowany do konsultacji społecznych. Celem tego portalu będzie dostarczanie ubezpieczonym informacji o stanie kont emerytalnych i wysokości przyszłego świadczenia.
I taka konstrukcja portalu nie budzi zastrzeżeń. Eksperci są jednak przekonani, iż za jego powstaniem przemawiają jeszcze inne względy, związane zapewne z finansami.
Zgodnie z dziś funkcjonującymi unormowaniami, przyznanie przez ZUS minimalnej emerytury uzależnione jest od stażu ubezpieczonego. W przypadku kobiet ten minimalny staż wynosi 20 lat składkowych i nieskładkowych, a w przypadku mężczyzn – 25 lat.
Jeżeli okaże się, iż dana osoba nie zgromadzi w tym czasie na swoim koncie kwoty wystarczającej do wypłaty minimalnej emerytury (obecnie to 1100 złotych miesięcznie), wówczas różnica jest dopłacana przez ZUS. Podczas obliczania świadczenia ZUS
bierze pod uwagę oszczędności na koncie emerytalnym, stan subkonta oraz środki zgromadzone w OFE. Nikt nie sprawdza i nie bierze pod uwagę oszczędności na indywidualnym koncie emerytalnym (IKE), ani na indywidualnym koncie zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). I to właśnie ma się zmienić, a sprzyjać temu ma właśnie projektowany portal CIE.
Portal umożliwi zgromadzenie informacji o wszystkich źródłach oszczędzania na emeryturę w jednym miejscu. Zatem ZUS łatwo będzie mógł sprawdzić, czy dana osoba zebrała kapitał umożliwiający wypłatę z tych środków emerytury minimalnej, biorąc pod uwagę wszystkie źródła oszczędzania. I wówczas, gdy z takiego wyliczenia wyjdzie, iż łącznie zgromadzony kapitał jest wystarczający, dopłaty nie będzie.
ZUS nie będzie zmuszony dokładać do emerytury minimalnej danej osoby, zatem powstaną tutaj dla niego oszczędności. A osoba ubezpieczona otrzyma w sumie minimalną emeryturę, tyle, że pochodzić ona będzie też w jakiejś części z oszczędności zgromadzonych w innych instytucjach finansowych.
I właśnie na takie oszczędności w wypłatach świadczeń zwracają uwagę eksperci, w kontekście powołania portalu CIE.
Organem odpowiedzialnym za powstanie portalu jest Polski Fundusz Rozwoju, który szacuje koszty powstania portalu na kwotę ponad 45 mln złotych. Ponadto projekt zakłada też, iż minister cyfryzacji w drodze decyzji administracyjnej będzie mógł nałożyć karę pieniężną w wysokości 100 tysięcy złotych za każdy rozpoczęty miesiąc, w którym system instytucji finansowej nie zostanie podłączony do CIE.
Co prawda obecny projekt zakładający powstanie portalu CIE nie wprowadza zmian do sposobu obliczania emerytury minimalnej, jednak już samo udostępnienie danych będące podstawą do takich rachunków, stanowi realne zagrożenie. Może się ponadto okazać, iż za 2-3 lata takie zmiany zostaną wprowadzone.
Wtedy może pojawić się argument, iż konstytucyjnie zagwarantowana emerytura jest pochodną wszystkich oszczędności danej osoby. Dzięki temu ZUS zaoszczędzi na wypłatach, a ubezpieczeni de facto otrzymają mniejsze świadczenia.
Artykuł przygotowany przez portal z ofertami pracy, Szukam Pracy - darmowe ogłoszenia o pracy.
Artykuł partnera
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie