
Marcel B. groził, że zabije radnego powiatu i trzebnickiego przedsiębiorcę. O swoich planach informował trzebnickiego burmistrza. Sprawą zajęła się prokuratura, a do sądu trafił właśnie akt oskarżenia.
“Jutro bende u pana w Kancelarii porozmawiamy spokojnie Bóg jest z nami ja jestem człowiekiem wierzącym a jak słyszę platforma obywatelska to się gotuję zamorduje pana Adacha i (nazwisko przedsiębiorcy) świry jak nic” (pisownia oryginalna - przyp. red.)
Taką wiadomość tekstową miał otrzymać burmistrz Marek Długozima od jednego z mieszkańców Księginic. Okazało się, że mężczyzna swój plan próbował wcielić w życie.
Była jesień ubiegłego roku. 6 października około godziny 22.00 może 23.00, Marcel B. podjechał pod dom jednego z trzebnickich przedsiębiorców. Następnie wtargnął na posesję. Doszło do szamotaniny, jednak po chwili przedsiębiorca obezwładnił napastnika i powiadomił policję. Sprawca był pod wpływem alkoholu. Policja zatrzymała napastnika i na lawecie odholowała jego samochód. Okazało się, że to mieszkaniec Księginic.
Mężczyzna został zatrzymany, ale gdy wytrzeźwiał policja go wypuściła. Tymczasem napastnik po incydencie wysłał do burmistrza Długozimy kolejną wiadomość:
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 89% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Długosz to kłamca i oszust spotykają się u Opałki i szukają pretekstu żeby wypisywać na burmistrza nikogo chłopak nie chce zabić po sprawie z kłamstwem w stosunku do Anny Morawieckiej sam pójdzie do lasu i popełni samobójstwo grzywna będzie bardzo wysoka w końcu przestanie pan wypisywać brednie