
Sąd pierwszej instancji tylko w niewielkiej części uznał żądanie burmistrza, a większość jego żądań oddalił. Na to postanowienie Sądu, zażalenie złożył Marek Długozima, który domagał się, aby Sąd uznał pozostałe żądania. Burmistrz domagał się, sprostowań i przeprosin od radnego odnośnie rzekomego oskarżenia go, o wydawanie kontrowersyjnych decyzji w stosunku do dewelopera, odnośnie handlu mieszkaniami i odnośnie niejasności w sprawie planów zagospodarowania przestrzennego. Dodatkowo chciał też, aby Robert Adach wpłacił 10 tys. na stowarzyszenie TSSR Polonia Trzebnica. Sąd jednak zażalenie burmistrza odrzucił w całości.
Również Robert Adach wniósł zażalenie, ale tylko w kwestii definiowania relacji rodzinnych. Twierdził bowiem, że nigdy nie napisał, że Marek Długozima i Wojciech Klisowski to rodzina, a jedynie, że "pozostają w relacjach rodzinnych". Sąd pierwszej instancji bezspornie ustalił, że wprawdzie ich dzieci (syn burmistrza i córka Wojciecha Klisowskiego), żyją od kilkunastu lat w związku konkubenckim, i "można by było przyjąć, że ewentualne relacje rodzinne łączą konkubentów, to na pewno nie ma takich relacji pomiędzy członkami ich rodzin".
Sąd Apelacyjny odrzucił i to zażalenie, uznając postanowienie Sądu Okręgowego za prawidłowe, bo jak wyjaśnił Sąd: "w świetle przepisów prawa, rodzina powstaje tylko w wypadku zawarcia przez kobietę i mężczyznę związku małżeńskiego."
Sąd dodał też, że: "wprawdzie powszechne rozumienie "rodziny" ulega zmianom, nie mniej jednak w świetle obowiązujących przepisów pojęcie rodziny odnosi się do związku małżeńskiego, a nie do związku partnerskiego."
Postanowienie Sądu jest prawomocne.
Poniżej zamieszczamy całe postanowienie Sądu, wraz z uzasadnieniem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie