
Na Facebooku, a także na stronach internetowych Urzędu Miejskiego w Obornikach Śl. pojawił się film promujący kampanię społeczną - "Czyste Oborniki Śląskie". Inicjatorzy akcji przekonują, że każdy mieszkaniec, który będzie podejmował decyzje podczas zakupów i wyrzucania śmieci, ma wpływ na swoje otoczenie.
Zaczęło się od propagowania picia wody z kranu. Na Facebook-u pojawiły się nakładki - "Piję wodę z kranu", a radny Hubert Ozimina przeniósł nawyk picia wody z kranu, a nie z plastikowych butelek również na innych radnych i podczas sesji na stołach, zamiast wody w plastiku, stoją dzbanki z kranówką.
"Czyste Oborniki Śląskie", "Gmina Bez Plastiku", "Piję Wodę z Kranu", "Kompostuję" – pod takimi hasłami prowadzona jest kampania społeczna adresowana jest do mieszkańców gminy. Jej celem jest poprawa świadomości ochrony środowiska oraz próba zmiany nawyków gospodarowania śmieciami.
- Musimy zmieniać nasze nawyki. Musimy nauczyć się lepiej gospodarować śmieciami, tak jak gospodarujemy wodą, ściekami, prądem i gazem. Wodę, prąd i gaz staramy się oszczędzać – oszczędzajmy też śmieci, przede wszystkim plastik i odpady organiczne. Oszczędzając śmieci, oszczędzimy pieniądze – mówi Hubert Ozimina, radny Rady Miejskiej, pomysłodawca i koordynator kampanii. – Mam nadzieję, że proponowany przez nas przekaz będzie dobrze odebrany przez Mieszkańców Obornik Śląskich i odniesiemy zamierzony skutek.
Jak mówi Hubert Ozimina, ta kampania przebiega w kilku etapach. - Na początku w internecie emitowane są trzy filmy reklamowe. Każdy na inny temat. Pierwszy zachęca do pilnowania porządku, sprzątania po sobie i wokół siebie, segregowania odpadów. Ma przekonać do mądrego i świadomego ograniczania śmieci - mówi Hubert Ozimina i dodaje, że możemy używać opakowań z papieru lub wielorazowego użytku.
- Czysta Gmina Oborniki Śląskie. Może my dokonać tego razem! - zachęcają w filmie harcerze.
Kolejny filmik, który można obejrzeć między innymi na Facebooku Miasto i Gmina Oborniki Śląskie przekonuje do picia wody z kranu. Pijąc wodę z kranu możemy ograniczyć kupowanie zwykłej "wody źródlanej" w plastikowych butelkach.
- Jeśli każdy mieszkaniec gminy wyrzuci w tygodniu tylko jedną plastikową butelkę, to w ciągu roku usypiemy górę aż z miliona butelek, a wyrzucamy więcej. Picie wody z kranu ma również aspekt ekonomiczny. 1000 litrów wody z sieci wodociągowej kosztuje około 10 zł, wliczając opłatę za ścieki, czyli 1 litr to 1 grosz. A ile kosztuje litr "wody źródlanej" w sklepie? Obornicka kranówka, jest jak "woda źródlana" ze sklepu. Nasza też czerpana jest z podziemnych źródeł - mówi w filmie Hubert Ozimina.
W spocie reklamowym wystąpił Adam Michalski, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej. pokazał on miejsce, w którym przygotowywana jest woda dla mieszkańców.
- Dbamy o to, aby woda była zdrowa, zdatna do spożycia bezpośrednio i aby miała określone walory smakowe – mówi prezes ZGK.
- Mniejsza ilość odpadów plastikowych wyrzuconych na śmieci, to większe oszczędności dla nas wszystkich - dodaje Arkadiusz Poprawa, burmistrz Obornik Śl. i przekonuje, że sam pije kranówkę od dziecka. - W smaku nie różni się ona od tańszych wód z plastikowych butelek. Niektórzy mieszkańcy mówią, że nasza woda smakuje chlorem, a jest to o tyle dziwne, że my już od dawna wody nie chlorujemy - podkreśla burmistrz.
- Trzeci materiał dotyczy kompostowania. Chcemy zachęcić mieszkańców do zakładania w ogrodach kompostowników i recyklingu odpadków organicznych - przede wszystkim koszonej trawy - we własnych gospodarstwach domowych. W lipcu i w sierpniu kosimy i wyrzucamy wyjątkowo dużo trawy. Zachęcamy mieszkańców, aby trawę wyrzucali na kompost, a nie do brązowych worków. W reklamie wypowiada się mieszkaniec Obornik Śląskich, który sam zrobił kompostownik z europalet, ziemię wykorzystuje w ogrodzie, a podlewa deszczówką - mówi Hubert Ozimina.
Organizatorzy akcji podają, że kolejnym etapem kampanii będą plakaty, bilbordy, ulotki oraz ogłoszenia w prasie. Jesienią zostanie zorganizowana akcja edukacyjna w szkołach. Uczniowie dostaną bidony na wodę lub sok. Dzieci będą zachęcane do korzystania z opakowań wielorazowego użytku. Dzięki temu ograniczy się ilość wyrzucanych, jednorazowych butelek plastikowych.
- Mieszkańców naszej gminy można stawiać za wzór, jeśli chodzi o segregowanie śmieci. Robią to najlepiej na Dolnym Śląsku. Pokazały to analizy przedstawione przez Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Obornikach Śląskich. W najbliższym czasie może się okazać, że oborniczanie będą również kompostować trawę i inne odpadki organiczne oraz ograniczą ilość wyrzucanych do śmieci plastików i będą to robić najlepiej na Dolnym Śląsku - mówi radny Ozimina
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tylko dlaczego mieszkańcy deklarujący kompostowanie pozostałości roślinnych we własnym zakresie - i co za tym idzie NIE korzystający z wywozu "bio-odpadów", muszą partycypować w kosztach tegoż. Jak deklarują pracownicy UG sumarycznie największe koszty generuje wywóz worków brązowych. A może przy PSZOK-u utworzyć Gminny Kompostownik. Jeśli są obwarowania dot. gminy to może dopuścić do tego przedsięwzięcia lokalny biznes i umożliwić produkcję humusu. Ograniczyło by to zapewne koszty wywozu śmieci. Temat poboczny... Co do wycinki drzew w Obornikach - proszę prócz wartości ekologicznych i krajobrazowych uwzględnić aspekt bezpieczeństwa. Przy wielu przejściach dla pieszych rosną drzewa, które w znaczny sposób ograniczają widoczność i pieszych wchodzących na jezdnię i zbliżających się do przejścia pojazdów.