
Dzisiaj 4 października, obchodzony jest Światowy Dzień Zwierząt – święto, które od niemal stu lat przypomina, że los wszystkich gatunków jest nierozerwalnie związany z dziejami człowieka. To moment, w którym zwracamy uwagę nie tylko na prawa i dobrostan zwierząt domowych, ale też na znaczenie dzikich gatunków w zachowaniu równowagi w środowisku.
Zwierzęta towarzyszą ludziom na co dzień – jako przyjaciele, pomocnicy czy opiekunowie. Ale ich rola jest znacznie szersza: to strażnicy bioróżnorodności, bez których nie byłoby możliwe życie w obecnym kształcie. Pszczoły i trzmiele zapylają rośliny, ptaki regulują populacje owadów, a drapieżniki utrzymują równowagę w łańcuchu pokarmowym.
Właśnie dlatego alarmujące są dane naukowców, pokazujące, jak szybko tracimy ten bezcenny kapitał przyrodniczy. Według raportu WWF Living Planet średnia liczebność monitorowanych populacji dzikich gatunków na świecie w ciągu ostatnich 50 lat spadła aż o 73 proc. W Europie dane Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) wskazują, że aż 1677 gatunków jest zagrożonych wyginięciem. Szczególnie niepokoi sytuacja owadów zapylających – jeden na dziesięć gatunków pszczół i motyli może zniknąć w najbliższych dekadach. Przyczyny są złożone: utrata siedlisk, kłusownictwo, nielegalny handel, zmiany klimatyczne i presja człowieka na środowisko. Ponad połowa endemicznych gatunków drzew Europy również jest zagrożona, a wiele ssaków – takich jak norka europejska czy lis arktyczny – znalazło się na granicy przetrwania.
W Polsce sytuacja również jest alarmująca. Według raportu Komisji Europejskiej State of Nature 2020, jedynie 20 proc. siedlisk przyrodniczych pozostaje w dobrej kondycji, a w dobrym stanie znajduje się zaledwie 38 proc. gatunków
chronionych. Fragmentacja lasów, osuszanie mokradeł czy zanik łąk sprawiają, że zwierzęta tracą naturalne miejsca do życia.
– Edukacja ekologiczna buduje wrażliwość i pokazuje, że każde zwierzę – od kota, przez pszczołę, aż po wilka – ma swoją rolę do odegrania. Bez zrozumienia tej współzależności trudno mówić o przyszłości człowieka – wyjaśnia Lisa
Scoccimarro, liderka Akademii Ekologicznej Amest Otwock. Dodatkowym problemem są dzikie wysypiska – według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2024 roku usunięto ich ponad 12,7 tys., z czego zebrano niemal39,5 tys. ton odpadów. Odpady porzucone w lasach czy nad rzekami stwarzają realne zagrożenie: ptaki i ssaki zjadają resztki przetworzonej żywności, co szkodzi ich zdrowiu, a owady giną w plastikowych butelkach, które stają się dla nich śmiertelną pułapką.
– Światowy Dzień Zwierząt to dobry moment, by przypomnieć, że troska o zwierzęta jest troską o przyszłość całej planety. Bo nie ma dobrostanu ludzi bez dobrostanu zwierząt. Codzienne decyzje mają ogromne znaczenie. Segregacja odpadów, ograniczanie plastiku czy pozostawianie kawałka dzikiej przestrzeni w ogrodzie to drobne gesty, które stają się realnym wsparciem dla zwierząt i ich siedlisk – dodaje Lisa Scoccimarro.
Materiał: Biuro prasowe Amest
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie