
Proste pytania: Czy starosta Wysocki należał do PZPR? Czy zataił informację wstępując do PiS? Starosta milczy, a co robi PiS?
W jednym z ostatnich numerów opisaliśmy niewyjaśnioną sprawę starosty Waldemara Wysockiego. Chodzi o jego przeszłość. Jak podaliśmy, były przewodniczący Rady Powiatu Jarosław Brodala, sugerował, że Waldemar Wysocki należał do PZPR i że zataił to, wstępując w szeregi Prawa i Sprawiedliwości. A, że partia ta znana jest z tego, że bardzo szybko stara się, oszustwa i kłamstwa wyjaśnić, dlatego też, zwróciliśmy się do szefa okręgu PiS, posła Piotra Babiarza oraz do innych posłów, z kilkoma pytaniami. Pytaliśmy, czy partia przeprowadzi jakieś postępowanie wyjaśniające? Czy starosta poinformował władze o swojej przeszłości i ewentualnie, czy coś grozi staroście za zatajenie tej informacji?
Pytania były proste, ale jak to bywa, na takie najtrudniej się odpowiada. Posłanka PiS Mirosława Stachowiak - Różecka, odpowiedziała dość szybko: - Skierowany artykuł wraz z pytaniami z uwagi na ich przekaz oraz przedmiotowość proszę kierować do Pana Piotra Babiarza Prezesa Zarządu Okręgowego Prawa i Sprawiedliwości lub Prezydium Zarządu Okręgowego Prawa i Sprawiedliwości. Jednocześnie informuję, że nie jestem osobą uprawnioną do wypowiedzi w zakresie zadanych pytań.
Wrocławskie biuro regionu, do którego skierowaliśmy pytania, w ogóle nie odpowiedziało, a gdy zadzwoniliśmy do sekretarza Łukasza Olberta, członka prezydium, zapytał o co chodzi. Gdy powiedzieliśmy, odpowiedział, krótko, że jest w pracy i się wyłączył. Napisaliśmy do niego jeszcze SMSa: "W jakich godzinach pracuje biuro PiS i ewentualnie z kim można porozmawiać", ale żadnej odpowiedzi już nie otrzymaliśmy. Telefon biura podany na stronie internetowej partii, również milczał jak zaklęty. Swoją drogą zastanawiamy się, jak kontaktują się z biurem interesanci, skoro telefon nie odpowiada.
Czytaj na kolejnej stronie...
Pytania zadawaliśmy także innemu członkowi prezydium czyli wojewodzie Pawłowi Hreniakowi, ale nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. W biurze posła Mariusza Oriona Jędryska poinformowano nas, że na pytania powinien odpowiedzieć szef regionu czyli poseł Piotr Babiarz. W międzyczasie zauważyliśmy, że obaj Panowie, czyli poseł i starosta Wysocki, razem uczestniczyli w pikniku w Goszczu i wspólnie pozowali do zdjęć.
Posła próbowaliśmy łapać poprzez komunikator internetowy, ale w końcu po kilku dniach udało się nam dodzwonić:
NOWa: - Panie pośle, czy możemy liczyć, że odpowie Pan na zadane pytania, o przeszłość starosty Wysockiego?
- Proszę Pana, to nasza wewnętrzna sprawa, proszę nam dać działać. Będziemy badać, sprawę i wyciągać wnioski – poinformował poseł PiS Piotr Babiarz.
- Jednak chodzi o osobę publiczną. A co będzie, jeśli doszło do poświadczenia nieprawdy? – zapytaliśmy.
- W jaki sposób to załatwimy, to nasza wewnętrzna sprawa – przekonywał nas poseł.
- Czy w takim razie, możemy poznać wyniki, takiego wewnętrznego postępowania i ewentualnie, co Państwo zrobiliście w tej sprawie. Czy po sprawdzeniu mogę taką odpowiedź otrzymać? – dopytywaliśmy.
- W tej chwili Panu nie odpowiem. Została przeze mnie wszczęta procedura rozwiązania problemu, natomiast w tej chwili, ja nie potrafię odpowiedzieć, jak tą sprawę rozwiążemy – zakończył szef regionu PiS, poseł Piotr Babiarz.
Czy Prawo i Sprawiedliwość sprawdzi informacje zawarte w naszym tekście? Czy starosta w końcu odpowie na pytanie, czy plotki o jego przynależności do PZPR, są prawdziwe? Czy w przypadku potwierdzenia, zbadany zostanie wątek z zatajeniem informacji, podczas wstępowania w szeregi PiS?
Janusz Szydłowski, szef lokalnych struktur PiS i radny powiatu, powiedział wtedy krótko: - Jestem w pełni przekonany, że informację tą, przed nami świadomie zataił, a powód był oczywisty - z takim szyldem trudno by było o karierę polityczną w Prawie i Sprawiedliwości. Dla naszego środowiska na pewno jest to szok, niedowierzanie, ale traktujemy to jako zwykłe oszustwo. Trudno zrozumieć jego postępowanie, tym bardziej, że był głównym przeciwnikiem przyjmowania osób, które wcześniej należały do innych ugrupowań. Z pełnym przekonaniem mogę oświadczyć, że nie otrzymał by mojego głosu podczas wyboru na Starostę. Mam nadzieję, że sprawą zainteresują się władze PiS okręgu wrocławskiego, a jakie zapadną decyzje, czas pokaże. Waldemar Wysocki jako emerytowany nauczyciel ze Szkoły Specjalnej w Żmigrodzie powinien znać i na długo zapamiętać powiedzenie, że kłamstwo ma krótkie nogi – powiedział nam Janusz Szydłowski, szef lokalnego PiS.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie