
O godzinie 11.00 wrocławski Sąd Okręgowy rozpoczął posiedzenie, na którym rozpatrywano protesty wyborcze złożone przez komitety wyborcze Iwony Kurowskiej i Krzysztofa Śmiertki. Pełnomocnicy komitetów wskazali, że w jednej z komisji zasiadała siostra burmistrza Marka Długozimy. Ponadto wskazywali, że nie zgadzała się liczba kart, a także wskazywali, że była duża liczba głosów uznanych za nieważne. To wszystko ich zdaniem miało wpływ na poprawność wyników podanych przez Państwową Komisję Wyborczą.
Pod salą rozpraw tuż przed rozpoczęciem przewodu sądowego czekało wielu dziennikarzy telewizyjnych, radiowych i prasowych. Byli też kandydujący w wyborach na burmistrza Iwona Kurowska, Krzysztof Śmiertka oraz ich pełnomocnicy i prawnicy. Obecna była też wrocławska komisarz wyborcza Paulina Dobrosz - Dzierżanowska odpowiedzialna za ten region, a także panie, które były przewodniczącymi w komisjach wyborczych nr 12 i 14. Na sali sądowej wiele się działo. Przeczytajcie. O przebiegu rozprawy i innych szczegółach przeczytacie też w najbliższym numerze Nowej Gazety Trzebnickiej, która do kiosków trafi już w środę. [na portalu zamieścimy też film z obrad sądu]
[paywall]
Rozprawa już od początku zapowiadała się ciekawie. W sali, pod biurkiem sędziów, leżały zapieczętowane żółte worki z głosami, z wszystkich 34 obwodowych komisji wyborczych. Składający protest wnioskowali, o przeliczenie sprawdzenie głosów uznanych za nieważne, ze wszystkich worków, bo było ich ponad 90. Sędzia jednak odrzucił ten wniosek i zgodził się jedynie na sprawdzenie głosów nieważnych w komisjach 12 i 14. Po przerwie okazało się, że oglądający karty do głosowania prawnicy, a także pełnomocnicy wyborczy uznali, że 2 karty budzą wątpliwości i ich zdaniem w kratce jest prawidłowo postawiony krzyżyk. Komisarz wyborczy Paulina Dobrosz - Dzierżanowska i przewodniczące komisji 12 i 14, mówiły jednak, że głosy te są nieważne i że komisje prawidłowo je zakwalifikowały. Karty do głosowania wnikliwie przeglądali też sędziowie.
W pewnym momencie mecenas strony składającej protest zawnioskował o powołanie biegłego z zakresu grafologii, by ten laboratoryjnie stwierdził, czy przecięcie lini jest i czy jest w obrębie kratki. Sąd jednak ten wniosek odrzucił.
Po kolejnej przerwie oddał głos stronom, które podtrzymały swoje zarzuty. Jednocześnie komisarz wniosła o nieuwzględnienie protestów. Wprawdzie komisarz wyborcza przyznała, że w komisji zasiadała siostra burmistrza, to stwierdziła, że po wyborach ona jej mandat wygasiła, a więc należy przyjąć, że jej tam nie było. Wskazywała, że komisja może obradować przecież w niepełnym składzie przy conajmniej 2/3 składu komisji i w tym wypadku jej zdaniem, tak właśnie należy to interpretować.
Odmiennego zdania był prawnik pełnomocników komitetów, które złożyły protest. Wskazał, że po pierwsze, bezspornym jest fakt, że w komisji zasiadała osoba nieuprawniona. Co więcej ona podpisywała protokoły jako wiceprzewodnicząca, choć w świetle prawa nie mogła nią być. Nie zgodził się z argumentacją komisarz wyborczej, że organ, w którym zasiada niepowołana osoba działa w świetle prawa i jego decyzje są ważne. Jako przykład podał obrady obecnego sądu.
Mecenas zwrócił się do sędziów mówią, żeby wyobrazili sobie, że wśród nich zasiada osoba, która nie jest sędzią. Sąd jednak o tym nie wie i wydaje wyrok. Po wyroku ktoś podnosi ten fakt. Czy taki wyrok byłby ważny, pytał i odpowiadał, że z oczywistych powodów nie. Cały proces musiałby zostać powtórzony. Dodał, że nie miałoby znaczenia czy sąd w źle obsadzonym składzie, dobrze przeprowadził postępowanie. Po prostu sprawę należałoby powtórzyć. Mecenas dodał, że dokładnie tak samo jest w tym przypadku. W komisji zasiadała siostra jednego z kandydatów na burmistrza, a więc wybory w tej komisji powinny zostać powtórzone.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Karolina Hałdzińska, przewodnicząca komisji nr 14 z rozbrajającą szczerością przyznała, że ona wiedziała, że "Basia, to siostra burmistrza", ale nie doczytała przepisów i nie wiedziała, że nie może zasiadać w komisji. Dodała, że ona nie jest prawnikiem, że do komisji trafiła, bo chciała sobie trochę dorobić.
Sąd najwidoczniej ma trudny "orzech do zgryzienia", bo po wysłuchaniu stron ogłosił, że wyrok zostanie wydany dopiero 6 czerwca. Prawnicy już zapowiadali, że w przypadku przegranej będą składać apelację. Mówili, że ich wnioski powinny zostać uwzględnione, zwłaszcza, że cały czas mówimy tylko o 1 głosie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Trzebnica zasługuje na uczciwe, sprawiedliwe, równe wybory.
sługosz, przestań już, please
Czyli wszystkie wnioski protestujących najprawdopodobniej będą odrzucone, co było do przewidzenia. chcących dowiedzieć się czegoś więcej polecam artykuł TVP https://wroclaw.tvp.pl/77761383/proces-ws-wyborow-burmistrza-trzebnicy-6-czerwca-sad-ma-oglosic-wyrok
Wstyd przynosi na caĺą Polskę i hańbę Pan Długozima.Protesty mogą być uwzględnione. Spokojnie zwolennicy złej władzy. Poczekajmy do 6 czerwca.
Wstyd przynosi na caĺą Polskę i hańbę Pan Długozima.Protesty mogą być uwzględnione. Spokojnie zwolennicy złej władzy. Poczekajmy do 6 czerwca.
Bo my w trzebnickim kodzie tego nielempartmujemy
Ehh, jeszcze raz: sędzia by musiał upaść na głowę potem zderzyć się z pociągiem, potem znów wstać i potknąć się i uderzyć w kotwicę i na koniec wypić z litra bimbru a potem na kacu wydać wyrok, że wybory są nieważne.
długo(sz) jeszcze będziesz męczyć ludzi!!
Aaaaa i dalej twój dług wisi, za paszkwile przed wyborami...
Zanim zaczniesz pisać te dyrdymały, że "wstyd na całą Polskę, Trzebnica zasługuje na demokrację, zła władza odchodzi, itd." podpisując się; "obywatele, trzebniczaninie, wyborcy etc." to spakuj walizki i wyprowadź się do obornik i daj nam święty spokój
Tak . widać jak zwolennicy obecnego burmistrza boją się powtórzenia wyborów. A kto.spowodowak, że siostra burmistrza bezprawnie była w komisji wyborczej ? To oczywiste jest. Dlatego są i będą Sądy.Trzeba walczyć o uczciwe wybory w Trzebnicy.
JEDEN TROLL PISZE WSZYSTKIE KOM. BYLE PISAĆ
sam redaktor
To trole są po stronie burmistrza jak widać.
Ciekawostka, jak komentarze są nieprzychylne linii dlugosza to są trole, jak po jego myśli i przeciwko burmistrzowi to jest wyraz demokracji. Oj, te gwiazdki to zrobiły niektórym spustoszenie w główce
długosz napisz coś, bo temat przygasa
Temat będzie wiecznie żył
Nic nie może przecież wiecznie trwać.. nofa też :p
Myśl, ideaa, zawsze trwa wiecznie.Wallka złem też jest wieczna.
Poeta, pisarz czy dramaturg kodziarski!??