
Stało się to w poniedziałek 8 stycznia około godziny 13. W Skoroszowie 28-letniemu mężczyźnie podczas pracy maszyna zmiażdżyła trzy palce. Jego kolega natychmiast przedzwonił na policję i poprosił o pomoc w szybkim dotarciu do szpitala. Każda sekunda była cenna. Funkcjonariusze referatu patrolowo - interwencyjnego trzebnickiej komendy sierż. Wiktoria Bartoszczyk oraz post. Maciej Marciszewski przyjechali do Skoroszowa i stamtąd na sygnale eskortowali do Trzebnicy poszkodowanego i jego kolegę, którzy jechali za nimi. Do szpitala było kilkanaście kilometrów, a ze względu na porę dnia natężenie ruchu było duże. Jednak dzięki eskorcie na miejsce dotarli szybko.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie