
Co Trzebnica ma wspólnego z małym miasteczkiem Uri na Sardynii? O to pytali radni. Burmistrz odpowiadał, że na współpracy skorzystają nasi "winiarze". Tymczasem okazuje się, że urzędnicy już od wielu lat odwiedzali Sardynię i to za publiczne pieniądze.
Nasza redakcja już kilka lat temu dostała informacje, że urzędnicy z gminy Trzebnica wyjeżdżają latem na Sardynię. Informator twierdził, że robią to za publiczne pieniądze. Wtedy informacja wydawała nam się nieprawdziwa, a ponieważ informator nie chciał nawiązać kontaktu i nie przedstawił żadnych dowodów, sprawę zostawiliśmy. Sądziliśmy, że wycieczki urzędników, w tym burmistrza Marka Długozimy czy Mateusza Stanisza i Daniela Buczaka, są związane raczej ze znajomością z ówczesnym włoskim restauratorem. To właśnie w tamtym okresie w Trzebnicy pojawiła się grupa Włochów, która otworzyła pierwszą w mieście włoską pizzerię. Jej szef szybko nawiązał kontakty z lokalnymi mieszkańcami i sprawnie zaczął mówić po polsku. Wiedzieliśmy, że niektórzy mieszkańcy jadą lub lecą na jego zaproszenie na Sardynię. Wiedzieliśmy, że wyspę odwiedzali także wspomniani urzędnicy z burmistrzem na czele. Sądziliśmy jednak, że są to prywatne wojaże urzędników w ramach wakacji. Tymczasem okazuje się, że niekoniecznie.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej burmistrz Marek Długozima zaprezentował radnym projekt uchwały o partnerstwie z miasteczkiem Uri na... Sardynii. To malutka miejscowość licząca około 3000 mieszkańców. Dlaczego Trzebnica wybrała akurat to miasto? Kto wyszedł z inicjatywą? Od kiedy trwają rozmowy? To pierwsze pytania, jakie na sesji zadali radni opozycji.
Niestety, ani burmistrz Długozima, ani Mateusz Stanisz nie odpowiedzieli jednoznacznie. Zaczęli mówić, że kontakty trwają już od 8 lat, że oni bywali na Sardynii i że delegacja z Włoch przyjechała do Trzebnicy i uczestniczyła w dożynkach. Nie odpowiedzieli kto zainicjował spotkania i skąd pomysł na partnerstwo z miasteczkiem Uri. Po chwili Paweł Wolski wspomniał, że nie ma co ukrywać, że przecież wszyscy wiedzą, że to Damianos, który prowadził pizzerię, zachęcał do kontaktu. Wtedy burmistrz i przewodniczący Stanisz jakby nagle przypomnieli sobie o sprawie, po części potwierdzili przypuszczenia radnego. ...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 81% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Wystarczy spojrzeć tylko na zdjęcie i wszystko widać. Fatalny wygląd , wyraz twarzy o minie nie ma co mówić. To widać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.