
O tym, jak straszną chorobą jest alkoholizm oraz o drodze wyjścia z uzależnienia, rozmawiamy z Kazimierzem - członkiem trzebnickiej Wspólnoty Anonimowych Alkoholików.
Poszedłem na ten pierwszy miting. Wszedłem tam patrzę, a tu tylu kolegów i znajomych. Pomyślałem sobie: No to już jest dobrze. No i ten pierwszy miting jakoś przeszedł. Pamiętam tylko, jak prowadzący ze zdziwieniem mnie pytał: Jak ci przez gardło przeszło, przyznanie się, że jesteś alkoholikiem? Ja mu wtedy odpowiedziałem: A jakie miałem wyjście, gdy żona siedziała obok?
Cały wywiad w jutrzejszym wydaniu papierowym Nowej Gazety Trzebnickiej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie