
Z cyklu rozmowy na żywo, tym razem radnego Marka Paszkota pytamy o wykopane nagle tablice edukacyjne, które w cudowny sposób z Nowego Dworu "wyemigrowały" na ul. Czereśniową.
Zobaczcie jak radny to tłumaczy. Ach te czyny społeczne.
[caption id="attachment_130296" align="aligncenter" width="1024"] Nowa ścieżka dydaktyczna. Jeszcze niedawno te tablice były w Nowym Dworze[/caption]
Te same tablice w Nowym Dworze...
A tu to samo miejsce po wykopaniu:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niestety nie przejedzie się z kamerą, bo droga należy do powiatu, w którym rządzą teraz koleżanki i koledzy Redaktora..
Racja bardzo dobry temat.Panie Paszkot jak redaktor jest już w Nowym Dworze [prosba moja do pana] to,niech pan namówi jeszcze pana Adacha Roberta i razem redaktorem przejedzie się drogą w stronę Brzykowa i Domanowic i pokaże im jak wygląda droga powiatowa,i ten 2 km. odcinek drogi który p.Adach po dwóch kadencjach starosty zbudował ,może redaktor doceni tego szlachetnego człowieka.Redaktorze czas przejechać się tą drogą z nowego dworu, koniecznie z kamerą , i w Brzykowie po deszczu te kałuże na zakręcie naprzeciw przystanku autobusowego od lat ,tematu na kilka gazet było by
Ale jaja! To się Pan Paszkot popisał!Ale nie ma wyjścia i musi lawirować bo kto nam uszyje stroje na dożynki. Sztos!