
W zastępstwie przewodniczącego rady, Marek Koliński, na wniosek burmistrza Marka Długozimy zwołał kolejną sesję nadzwyczajną, ale tym razem radni mają się spotkać w innym miejscu.
Co pewien czas samorządy zwołują nadzwyczajne sesje. Mimo obostrzeń sesje odbyły się już w Trzebnicy, Obornikach Śl czy Zawoni. Na wtorek, 31 marca, na godzinę 13.00 zwołano kolejną nadzwyczajną sesję w Trzebnicy. Jednak radni nie spotkają się w sali obrad w urzędzie miejskim a w sali Retro trzebnickiego ośrodka kultury. Chodzi zapewne o to, aby zapewnić między radnymi większe odległości.
Tym razem, jak czytamy w zawiadomieniu, powodem zwołania sesji jest potrzeba dostosowania uchwały o gospodarce odpadami, do obowiązującej ustawy. Jednak czas na przystosowanie uchwały samorządy mają do lipca. Radni już się zastanawiają, czy sesja nie mogła poczekać? Wydaje się jednak, że sesja nie została zwołana tylko po to, bo w porządku obrad jest wiele uchwał, w tym zmiany w budżecie.
Czym zajmowali się radni i jakie decyzje podjęli, o tym napiszemy w najbliższym wydaniu NOWej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W dobie stanu epidemicznego rzetelni radni powinni poinformować mieszkańców czy zwołanie sesji było konieczne i niezbędne ?
Jest zakaz zgromadzeń. Sesja winna być internetowa. Narażanie zdrowia radnych i ich rodzin. Zły przykład dla mieszkańców. W kościele 5 osób a na sesji 20. To mamy epidemie czy tylko epidemia tyczy się mieszkańców. Może radni wiedzą że koronowirus to blef i robią sobie spotkania. myśmy ich wybrali.