Reklama

Trwa budowa ronda, a mieszkańcy pytają

09/05/2013 10:28
Zgodnie z umową remont powinien zakończyć się do końca lipca. Obecnie ekipy budowlane pracują przy skrzyżowaniu ul. Żołnierzy Września - Marcinowskiej z Obornicką, gdzie powstanie rondo. Ponadto kolejni robotnicy pracują na odcinku Żołnierzy Września do skrzyżowania z ul. Kwiatową; tam prowadzą roboty wynikające za specyfikacji: zajmują się budową parkingów, wymianą kanalizacji, odtwarzaniem chodników i układaniem nowej nawierzchni.

Jak będzie przebiegał ten etap robót? To najczęstsze pytania zadawane przez naszych Czytelników, którzy twierdzą, że ich o harmonogramie nikt nie poinformował, a gdy próbują pytać wykonawców, ci nic nie chcą mówić.

W zeszłym tygodniu otrzymaliśmy kilka pytań związanych z tą inwestycją. Za naszym pośrednictwem trzebniczanie (mieszkający bezpośrednio przy remontowanej ulicy), chcieliby uzyskać informacje, dotyczące etapu robót związanych z inwestycją. A konkretnie jak będzie przebiegać przebudowa ulicy.

- Nie wiemy jak długo jeszcze będą pracować na tym odcinku, nikt nas nie informuje, a jest to dla nas ważne, ponieważ nie wiemy jak długo jeszcze nie będziemy mogli wyjechać samochodami z naszych podwórek. Poza tym, nie możemy się pomieścić na osiedlu. Proszę zobaczyć gdzie parkują teraz samochody - poinformowała nas Czytelniczka.

- To miejsce budowy, czy ten teren nie powinien być ogrodzony? Na osiedlu bawią się dzieci. Wieczorem pracowników budowy już nie ma. Wiem, że trudno byłoby całkowicie zamknąć tę ulicę, bo przecież ludzie muszą się dostać do domów, ale czy dla bezpieczeństwa nie powinno się wyznaczyć kładek czy miejsc tylko dla przejścia;  zresztą jakieś barierki dookoła chyba powinny być? - zapytał za naszym pośrednictwem pan Andrzej.

Udaliśmy się na miejsce inwestycji. Faktycznie na miejscu są rozkopy. Próbowaliśmy znaleźć tablicę informacyjną, którą przy każdej budowie należy umieścić, nie udało się. Gdy w końcu znajdujemy kierownika budowy i pytamy o harmonogram prac, ten odmawia rozmowy. Co ciekawe zaczął straszyć nas policją mówiąc, że znajdujemy się bez pozwolenia na terenie budowy. Powiedzieliśmy, "proszę bardzo niech pan dzwoni, chętnie poczekamy i zapytamy stróżów prawa, czy budowa jest dobrze zabezpieczona". Kierownik na policję jednak nie zadzwonił. My zastanawiamy się, czy mieszkańcy wspomnianej ulicy Żołnierzy Września, którzy codziennie kilkanaście razy przechodzą przez remontowaną ulicę, by dostać się do miasta, też są "straszeni" w ten sposób?

Udaliśmy się jednak do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego Maciej Rataja, by uzyskać informacje związane z właściwym zabezpieczeniem robót. Inspektor poinformował nas, że musi najpierw przyjrzeć się wspomnianej inwestycji, by móc odpowiedzieć na nasze pytania. Dodał jednak, że inwestycja polegająca na przebudowie ulic powinna być dobrze zabezpieczona i powinna mieć wydzielone miejsca do przejścia dla pieszych.

Kilkakrotnie próbowaliśmy dzwonić również do wykonawcy, czyli firmy Gębiak - Mikstacki. Za każdym razem sekretarka odpowiadała, że szefowie są zajęci. Zostawiliśmy nasze numery telefonów z prośbą o kontakt. Przedstawiliśmy też problem i prosiliśmy, by firma ustosunkowała się do zarzutów. Niestety nikt nie oddzwonił. Do powiatowego inspektora oraz wykonawcy wysłaliśmy więc pytania drogą mailową. Będziemy przyglądać się tej inwestycji, tym bardziej, że to dopiero pierwszy etap.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Szarak - niezalogowany 2013-05-10 18:11:44

    Pani Barbaro to może zajmie się Pani parkowaniem tirów blisko Biedronki?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ktos - niezalogowany 2013-05-10 01:33:01

    Wiecie czemu Wam nie odpowiedzieli??? Bo maja Was w d..... . Wykonawca taka gazeta jak Nowa nawet nie uzywa w wychodku. A co do ludzi? Jakos nie widzialem podworka z ktorego by nie dalo sie wyjechac i wyjsc (sam dojechalem do kamienicy na srodku budowy). Pewnie czytelniczka i Pan Andrzej to kolejni wirtualni czytelnicy Nowej na potrzeby propagandy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do