NOWa: - Czy możesz nam przybliżyć twoją historię gry w piłkę?
K.S.: - Od małego mam styczność z piłką. Zaczynałem grę w miejskich klubach. Najpierw dość długo w Parasolu Wrocław, potem przeszedłem "na wypożyczenie" do Polaru Wrocław, gdzie poznałem Piotrka Adamczyka; tam grałem pół roku. Następnie miałem szansę grać u boku trenera Irka Mamrota (w Wulkanie Wrocław), potem wyjechałem za granicę, gdzie także trochę grywałem. Po powrocie do kraju udało mi się zagrać w Zawiszy Bydgoszcz, tam posiedziałem dwa lata. Potem pograłem trochę w klubie w Kobierzycach, skąd trafiłem do Polonii, a potem przeszedłem do Głogowa. Następnie znowu trafiłem do Kobierzyc i teraz powrót do Polonii.
NOWa: - Kiedy otrzymałeś propozycję, by ponownie wstąpić do drużyny Polonii Trzebnica?
Krysztof Suchecki: - Taką propozycję otrzymałem w grudniu, zadzwonił do mnie kierownik drużyny, z prośbą bym pomógł zespołowi utrzymać się w III lidze.
NOWa: - Jak po latach przerwy przywitali ciebie zawodnicy? Jak zareagowali młodsi koledzy?
K.S. - Bardzo dobrze, młodsi, których nie znałem wcześniej i ci starsi, z którymi znałem się z wcześniejszego grania w zespole.
NOWa: -Jak ocenisz zakończone sparingi i okres przygotowawczy przed kolejną rundą?
K.S.: - Sparingi były ciężkie i jak to z nimi bywa, jedno spotkanie jest słabsze, a inne rewelacyjne. Podczas spotkań kontrolnych graliśmy różnymi ustawieniami. Ja na lewej obronie i na prawej, a także na środku obrony. Trener chciał widzieć naszą postawę na boisku, by potem wybrać ostateczne ułożenie. Jesteśmy młodym zespołem i tych doświadczonych zawodników trzeba tak umiejscowić, by wszystko dobrze zagrało.
NOWa: - Czy sprowadzeni zawodnicy wspomogą grę Polonii?
K.S.: - Sam zespół prezentuje się bardzo dobrze, tylko trzeba im pomóc poprowadzić grę. W tym celu właśnie trener sprowadził doświadczonych piłkarzy. Chce, by "łapali" nowe doświadczenie od nas. Mam nadzieję, że tak spleciemy naszą grę z młodymi, że coś z tego wyjdzie.
NOWa; - Co zadecydowało o tym, że wróciłeś do Polonii?
K.S.: - Przede wszystkim mam blisko, a mam już swoje lata i nie chcę jeździć po Polsce i szukać zespołu.
NOWa: - Poprzednio w Polonii trenował ciebie Irek Mamrot, teraz Piotr Adamczyk. Jak oceniasz tych dwóch szkoleniowców?
K.S.: - Irek Mamrot jest bardzo dobrym trenerem, dysponuje świetnym zapleczem sportowym. Dużo się przy nim nauczyłem, zarówno grając rok w Polonii, a potem w Chrobrym Głogów. Jeżeli chodzi o trenera Piotra Adamczyka, trudno mi powiedzieć coś o nim, ponieważ prywatnie jest moim kolegą, znamy się z gry w Polarze Wrocław. Na plus można zaznaczyć to, że się stara i jest ambitny.
NOWa: - Już w sobotę pierwszy ligowy mecz. Czy denerwuje się przed spotkaniem?
K.S.: - Nie, ale martwię się o chłopaków. Mam nadzieję, że "ogarniemy się" przed tym spotkaniem. Zostało trochę czasu i wiem, że damy z siebie wszystko na boisku.
NOWa: - Czy zamierzasz zostać w Polonii na dłużej?
K.S.: - Mam nadzieję tutaj zakotwiczyć, jeżeli wszystko ułoży się jak trzeba i będą spełnione warunki uzgodnione z zarządem. Wierzę, że tak.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie