Reklama

Kraina Wzgórz Trzebnickiech bez dyrektora

25/03/2013 11:20
– Dyrektor nie przyjął nowych, zmienionych warunków pracy i to jedynym powodem rozwiązania z  nim umowy o pracę – powiedziała nam prezes Jarczewska. Jak wyjaśniła, zarząd LGD zamierzał zmienić mu czas pracy z nienormowanego, czyli zadaniowego na godzinowy. Jej zdaniem dyrektor powinien być cały czas w biurze, do dyspozycji interesantów. Tułacz dostał tę propozycję pod koniec lutego, ale jej nie przyjął, co jest równoznaczne ze zwolnieniem z miesięcznym wypowiedzeniem. Termin wypowiedzenia minął w piątek  marca. Uzasadniając konieczność zmiany warunków umowy, prezes dodała: - Zbliżają się nabory i trzeba utrzymywać bezpośrednie kontakty z beneficjentami, którzy przychodzą do biura.

– Nie przyjąłem nowej umowy ponieważ uważam, że nie było podstaw do zmiany warunków pracy. W biurze byłem każdego dnia od godziny 9 do godz. 15, czyli co najmniej sześć godzin. Poza tym pracowałem przy komputerze w domu, a także podczas dojazdów. Załatwiałem też sprawy LGD w urzędzie marszałkowskim. W sumie ponad 40 godzin tygodniowo  – powiedział nam Mariusz Tułacz. Dodał, że pracownika, który ma zadaniowy czas pracy rozlicza się z wykonywanych obowiązków; dyscyplinować go można, gdy nie wykonuje swoich obowiązków. – Wobec mnie nigdy nie było takich zarzutów. Uważam że wypowiedzenie umowy jest zupełnie nie uzasadnione. Zarząd chciał, żebym był w biurze od godz. 8 do godz. 16.  To jest teoretycznie możliwe. Jestem jednak skazany na środki komunikacji publicznej i mój pobyt w biurze musi być z nimi zsynchronizowany – dodał, zapowiadając, że rozważa skorzystanie z prawa do odwołania się.

A co po po zwolnieniu? Nic! Prezes Jarczewska stwierdziła, że zarząd nie zamierza na razie ogłaszać konkursu na nowego dyrektora biura. – Jego obowiązki przejmą inni pracownicy. Koordynatorem prac będzie prezes zarządu. Ja zajmę się także kontaktami z urzędem marszałkowskim, do którego jeżdżę także jako pracownik Urzędu Miejskiego w Obornikach Śląskich – zapowiedziała.

Tułacz kierował Biurem LGD Kraina Wzgórz Trzebnickich od listopada 2011 roku. Został wybrany po ponadpółrocznym wakacie na tym stanowisku. Jeszcze wcześniej, jednocześnie dwie funkcje - prezesa LGD i dyrektora biura pełniła Małgorzata Duszejko-Studenna, a w czasie jej długotrwałego zwolnienia lekarskiego p.o. dyrektora był ówczesny wiceprezes LGD Adrian Opałko. LGD wpadło w poważne kłopoty finansowe ponieważ miało problem z rozliczeniem wniosku o płatność za rok 2010. Ostatecznie wniosek został rozliczony i kwota ok. 160 tys. zł przyszła na konto w roku 2012. Wtedy też, wprowadzono program naprawczy polegający m.in. na redukcji ilości pracowników zatrudnionych w biurze, likwidacji diet członków zarządu LGD, a także – przyjęcie zasady niepełnienia funkcji prezesa i kierownika biura przez tę samą osobę.

Teraz zarząd LGD doszedł do wniosku, że taniej i efektywniej będzie, gdy funkcję dyrektora będzie sprawował prezes stowarzyszenia.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do