Reklama

Zdrowo jemy, zdrowo rośniemy

06/05/2013 12:40

Warto inwestować w wiedzę, która może zaważyć o zdrowiu dziecka


Czerwony Balonik to obecnie jedyna placówka w Trzebnicy a jedna z dwóch w powiecie, biorących udział w projekcie "Zdrowo jemy, zdrowo rośniemy". Bierze w nim udział 328 żłobków z terenu całej Polski. Jego celem jest uświadamianie rodziców o zaleceniach prawidłowego żywienia dzieci. Pierwszym krokiem było prowadzenie specjalnych dzienniczków, na przestrzeni dwóch dni roboczych. Rodzice w domu, oraz opiekunki w żłobku szczegółowo zapisywały menu każdego dziecka, a także ile posiłków dziecko zjadło i w jakiej ilości  (zapisywano dokładnie, łącznie z ważeniem porcji). Następnie, informacje te były wysyłane do Warszawy i poddawane analizie specjalistów. Wyniki badań wykazują, iż maluchy uczęszczające do żłobka Czerwony Balonik dobrze wypadają na tle średniej krajowej. Niemniej rodzice otwarci są na wiedzę i wyrazili chęć udziału w dalszych etapach projektu, m.in. w spotkaniu z dietetykiem reprezentującym Fundację Nutricia.

Na początku spotkania, pani dietetyk wyświetliła krótki film, ukazujący podstawowe błędy żywieniowe popełniane przez rodziców. Następnie, szczegółowo omawiano kolejne wskazówki co do żywienia dzieci. Pierwsze 3 lata życia dziecka charakteryzuje jego prężny rozwój. W tym czasie dziecko bardzo się zmienia, następuje duży skok fizjologiczny. Ma bardzo duże zapotrzebowanie na energię (115 kk/ 1kg/ 24h). W szpitalach propagowane są pewne schematy żywieniowe. Mamy już po porodzie mają okazję zapoznawać się z wszelkiego rodzaju ulotkami, broszurkami, dostają nawet próbki przeróżnych mlek, kaszek i tzw. "słoiczków". Oczywiście jest to pewna forma reklamy produktów konkretnych marek, jednakże jest to również forma nauki, kiedy powinniśmy dodawać dany produkt do menu dziecka. W innym wieku wprowadzamy np. mięso z kurczaka, w innym owoce cytrusowe. Warto zwrócić na te sugestie uwagę. Ważną rzeczą jest wprowadzanie tzw. monoproduktów (np. sama truskawka), aby sprawdzić, czy dziecko nie ma na nie alergii. W późniejszych latach będzie to znacznie trudniejsze do sprawdzenia, gdy dziecko będzie miało już bogaty jadłospis. Zazwyczaj najwięcej uczuleń we wczesnym dzieciństwie powodują: truskawki, cytrusy i...czekolada!

Przedstawiamy podstawowe zagadnienia z niniejszego spotkania (dotyczy dzieci do lat 3):


Niejeden rodzic chwali się: "Moje dziecko nie grymasi, je już wszystko to, co my!" To błąd! Dzieci w wieku do 3 lat, nie powinny spożywać takich samych posiłków jak dorosły człowiek (przyprawionych, smażonych, tłustych...). Nie powinno się podawać dziecku słodkich i słonych przekąsek pomiędzy posiłkami. Do 12 m-ca nie należy podawać także soli. Powyżej 12 m-ca życia dziecka, maksymalna ilość soli to 2g /24 h (2g to jedna łyżeczka). Wszyscy wiemy, że dzieci uwielbiają słodycze! Dzieje się tak dlatego, że pierwszym jego pożywieniem jest SŁODKIE mleko matki! Spośród nowych smaków, dziecko najchętniej zaakceptuje słodycz. Niestety, zaleca się ograniczanie słodyczy. Doskonale znamy niechęć większości dzieci do jedzenia warzyw. Akurat w warzywach jest wiele składników potrzebnych dzieciom do właściwego rozwoju. Proponuje się "przemycać" warzywa z lubianymi zazwyczaj przez dzieci ziemniaczkami (np. kalafior poduszony z ziemniaczkami). Warzywa odpowiadają między innymi za dobrą perystaltykę jelit. Dziecko do lat 3 powinno codziennie otrzymywać produkty mleczne. Są one bogate w wapń, odpowiedzialny za budowę kości i zębów. Najwięcej wapnia zawierają w sobie (kolejno, od największej zawartości wapnia): ser żółty, jogurt naturalny, mleko. Jeśli podaje się dziecku mleko krowie, należy spożywać więcej żelaza. Jeśli rezygnujemy z mleka modyfikowanego, wtedy uzupełniamy kwasy OMEGA3 (tran, ryby). Brak produktów mlecznych w menu dziecka może prowadzić do krzywicy, tak zwanych iksów (krzywe kolana) i wielu innych schorzeń. Należy ograniczać tłuszcze zwierzęce, można zaś używać tłuszczy roślinnych (oliwa z oliwek, olej rzepakowy). Jeśli chodzi o margarynę - stanowczo jej unikamy, natomiast podajemy dzieciom prawdziwe masło. Najzdrowsze pieczywo to takie, które jest pieczone ze zboża z pełnego przemiału. Zachowuje ono wartości odżywcze. Ryby? Obowiązkowo! Najlepiej jest podawać ryby morskie (nie rzeczne) 1 do 2 razy w tygodniu. Najwięcej wartości odżywczych zachowuje ryba przygotowana na parze. Nie smażymy. Z ciast, najbardziej poleca się ciasto drożdżowe. Jeśli dziecko miewa problemy z wypróżnianiem, najlepiej sprawdza się napar z suszonej śliwki (1 do kilku łyżeczek w zupełności wystarczy). Śliwka to owoc bardzo bogaty w błonnik. Mięso? Tak, ale nie każde. Warto zapoznać się ze schematem wprowadzania kolejnych gatunków mięs do menu dziecka. Nie jest też wskazane gotowanie zupy dla dziecka na kościach, ponieważ zawierają one puryny, które zmniejszają wchłanianie wapnia o 30%. Najlepiej gotować na mięsie (np. na piersi z kurczaka). Jeśli chodzi o wędliny -wskazane jest chude mięso czerwone. Jeśli podajemy jajka, nie podajemy już mięsa. Pragnienie gasimy wodą. Unikamy słodzonych soków i napojów gazowanych (szczególnie na noc). Mile widziane herbatki. Zanim kupimy dany produkt, warto przeczytać jego skład. Nie czytajmy etykietek reklamowych, tylko skład! Mając na względzie wszystkie powyższe wskazówki warto również zapewnić dzieciom dużą dawkę ruchu (najlepiej na świeżym powietrzu).

Czy jesteśmy w stanie spełnić te wszystkie wymagania?


Z pewnością, niejeden rodzic czytając powyższe wskazówki pomyślał: "To nie do wykonania, to przesada, jak to wszystko spamiętać?!" Otóż, warto zaangażować swoje zainteresowanie, wysiłek i czas, aby zapewnić dzieciom ich zdrową przyszłość. To jak będą odżywiane w dzieciństwie, będzie rzutować na ich dorosłość! Badania mówią same za siebie. Źle się odżywiamy, dlatego częściej chorujemy. Wielu z nas ma skłonności do tycia. To nie tylko geny. To sposób naszego odżywiania i tryb życia (ruch) mają między innymi wpływ na naszą wagę. Podejdźmy do tematu odpowiedzialnie. Przyjmijmy powyższą treść za pewną wskazówkę, pewien drogowskaz, który nakazuje nam zwrócić uwagę na ważny temat dotyczący przyszłości naszych dzieci. Może warto poczytać na ten temat więcej. Dietetyk Anna Cisowska poleca stronę: www.zdrowojemy.info Ambitnych rodziców zachęcamy również do spotkania z dietetykiem!

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do