Reklama

Barwy kampanii

19/02/2013 04:55

Samorząd to nie jest skrót od "sam rządzi"


Piotr Grucela spotkał się z mieszkańcami Czeszowa w tamtejszej świetlicy wiejskiej. Uczestniczyło ponad 15 osób, w tym czeszowskie radne: Halina Kulik i Agnieszka Wersta. Kandydatowi na wójta towarzyszyła żona Marzena oraz pełnomocnik Grzegorz Chmielewski, którzy od czasu do czasu udzielali dodatkowych informacji, jak również odpowiadali na niektóre pytania.

Piotr Grucela do spotkania przygotował się starannie, przywożąc ze sobą ulotki wyborcze, a wcześniej rozwieszając we wszystkich sklepach w tej wielkiej miejscowości, a jest ich siedem, plakaty wyborcze z informacją o miejscu i godzinie spotkania.

Kandydat rozpoczął rozmowę od zdementowania, podobnie jak to miało miejsce w wywiadzie udzielonym naszej gazecie tydzień temu, nieprawdziwych informacji, jakoby został wyrzucony z pracy w wojsku. Przypomniał, że służył w jednostce lotniczej w Krakowie, a następnie w Powidzu i z wojska odszedł w wyniku restrukturyzacji sił powietrznych. Teraz pracuje jako nauczyciel w gimnazjum w Trzebnicy i poczuwa się do służby społeczeństwu, chociażby jako radny, bo od 16 lat mieszka w Grochowie i spotyka się na co dzień z dowodami sympatii. Za swoje największe dotychczasowe osiągnięcia uznał dwie rzeczy: modernizację skrzyżowania w Cielętnikach, gdzie zainstalowano lustro oraz założenie kilku punktów oświetleniowych w Czachowie. Pochwalił się również, że wykorzystując pieniądze gromadzone przez gminę w ramach szeroko pojętej akcji antyalkoholowej zorganizował kilka rodzinnych rajdów rowerowych na trasie Zawonia – Czeszów – Złotów – Zawonia.

Odnosząc się do planów przyszłego wójta wobec tak dużej miejscowości jak Czeszów, zapewnił że z nowego budżetu na 2013 r. "nic dla Czeszowa nie zabiorą". Zapowiedział też ścisłą współpracę z radnymi wywodzącymi się z Czeszowa. – Z paniami radnymi z waszej wsi jest mi najbliżej. One osiągają zakładane przez siebie cele. Panie radne mi nie przeszkadzają, pomagają raczej mojej misji – zdradził kulisy współpracy w Radzie Gminy. Zapowiedział też, co zmieni w pierwszej kolejności. Tak więc zamierza uruchomić instytucję wysłuchania publicznego. Dzięki temu mieszkańcy będą mogli zgłaszać– drogą elektroniczną lub osobiście na sali obrad Rady Gminy – swoje uwagi na temat proponowanych uchwał, w tym przede wszystkim uchwały budżetowej. – Trzeba dyskutować z ludźmi. Samorząd to nie jest skrót od frazy "sam rządzi". Wójt powinien pełnić rolę służebną wobec mieszkańców gminy, a nie rządzić bez oglądania się na kogokolwiek. Wysłuchanie publiczne jest formą nacisku na władzę, a radni muszą przestrzegać tego, na co ich uczulają mieszkańcy – wyjaśniał swoją ideę kandydat na wójta. Nie mniejszą wagę Piotr Grucela przywiązuje do funduszu sołeckiego, który doskonale się sprawdza w skali kraju. Przypomniał, że choć trwały już do tego przymiarki, gmina wciąż jest pozbawiona tego narzędzia finansowania inwestycji i życia kulturalnego na wsi. A przecież dzięki funduszowi sołeckiemu mieszkańcy wsi, bez oglądania się na kaprysy wójta, sami mogą decydować, na co wydać pieniądze zarezerwowane w budżecie. Przypomniał, że dla Czeszowa przypadłaby niebagatelna kwota 27 tys. zł, warto więc wspólnymi siłami fundusz przeforsować. – Fundusz potrafi pobudzić ludzi do działania. To oni wskażą, co jest dla nich ważne, a gmina odniesie z tego dodatkową korzyść, bo część pieniędzy wydanych na fundusz sołecki jest przez państwo zwracana do budżetu – zachwalał koncepcję Piotr Grucela, zauważając, że z takich pieniędzy można by np. zmodernizować boisko w Czeszowie. Za bardzo ważne uznał też wypromowanie nie tylko gminy jako takiej, ale również Czeszowa, który dysponuje wspaniałą bazą hotelową, po którą można by sięgnąć np. podczas przyszłorocznych mistrzostw świata w piłce siatkowej.

Sporo miejsca Grucela poświęcił na sprawy sportu dzieci i młodzieży. Okazało się, że jest on zwolennikiem powołania klubu młodzików i wzmocnienia pozycji klubu Viktoria Zawonia, jak również szerokiego upowszechniania informacji na temat przewidzianego na 31 sierpnia Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego z udziałem aż 6 zawodowych drużyn.

Suchej nitki kandydat w niedzielnych wyborach nie zostawił na samorządowej gazecie "Głos Zawoni". Odpowiadając na pytanie jednego z mieszkańców postulował, by chociaż jedną szpaltę pisma redagowała młodzież szkolna, bo zadaniem takich czasopism jest wspieranie takiej m.in. aktywności. Jednak obecny kształt pisma uznał za nie do przyjęcia. – To praktycznie jest Białoruś. W "Głosie Zawoni" tylko się chwali wójta i jego rządy, a wszystko przedstawia się jednostronnie. Trzeba to zmienić – mówił stanowczo.

Podczas spotkania nie padło zbyt wiele pytań. Warto odnotować, że kandydat na wójta zapewnił, że dożynki gminne będą organizowane w innych niż Zawonia miejscowościach, środki publiczne rozdzielane będą solidarnie na Zawonię i Czeszów, niewiele ustępujący liczbą mieszkańców stolicy gminy, a przyjrzeniu się przez władze gminy wymaga parking przed czeszowskim kościołem parafialnym, który wzbudza kontrowersje mieszkańców swoim kształtem i zastosowanymi rozwiązaniami budowlanymi. Zapowiedział też utworzenie "wspólnego frontu" z radnymi  reprezentującymi Czeszów. Odpowiadając na pytanie jednej z osób obecnych na sali, Piotr Grucela zapowiedział, że stałego nadzoru i monitoringu wymagać będą inwestycje realizowane na terenie gminy. Szczególną zaś uwagę trzeba przywiązywać do zagwarantowania sobie rękojmi, która da pewność, że pojawiające się po pewnym czasie usterki będą usuwane na koszt wykonawcy, co nie zawsze ma miejsce obecnie.

Spotkanie w Czeszowie trwało prawie dwie godziny. Atmosfera panująca na sali była życzliwa. Najbardziej jednak dokuczała chyba słuchaczom niska temperatura – sala nie była zbyt mocno ogrzewana, co niewątpliwie wpłynęło na taki, a nie inny przebieg wyborczego spotkania.

 Wielkie plany dla Zawoni


Zebranie wiejskie w Zawoni, podczas którego pierwszoplanową rolę odgrywał pełniący funkcję wójta Robert Borczyk, w całości poświęcone było zatwierdzeniu Planu Odnowy Miejscowości Zawonia. W spotkaniu, oprócz włodarza gminy, wzięła udział przewodnicząca Rady Gminy Dorota Worotniak, sołtys Zawoni oraz w charakterze gościa wicestarosta trzebnicki Arkadiusz Poprawa.

Na miejsce spotkania wyznaczono salę widowiskową Gminnego Centrum Kultury, która wypełniła się przeszło trzydziestoma mieszkańcami stolicy gminy. Robert Borczyk, kandydujący w niedzielnych wyborach na wójta gminy, szeroko i ze szczegółami kreślił plany modernizacji Zawoni oraz podawał dokładne wyliczenia finansowe, spekulując od czasu do czasu, z jakich funduszy unijnych i rządowych da się sfinansować szeroko zakrojone plany odnowy tej wsi.

Nie wchodząc w szczegóły wystarczy powiedzieć, że plany te są bardzo ambitne. Zamierza się w najbliższych latach m.in. zagospodarować za ok. 1 mln zł były kościół ewangelicki, gdzie powstanie albo ścianka wspinaczkowa, albo Bobolandia dla dzieci, zmodernizować salę widowiskową w GOK, co kosztować będzie ok. 58 tys. zł oraz wybudować kompleks sportowy z pełnowymiarowym boiskiem do gry w piłkę nożną (od 500 tys. zł do 1 mln zł). Najważniejszym wyzwaniem dla gminy będzie jednak ponad wszelką wątpliwość budowa kanalizacji sanitarnej, co kosztować będzie ok. 12 mln zł. Za niewiele ponad 15 proc. środków własnych w gminie Zawonia powstanie też szerokopasmowa sieć internetowa oparta o linię światłowodową. Z kolei budowa dróg i chodników pochłonie w najbliższych latach nie mniej niż 3 mln złotych.

Bardzo interesującą okazała się propozycja zakupu przez gminę samochodu asenizacyjnego. Wstępny koszt to 400 tys. zł, przy czym można liczyć aż na 75-procentowe dofinansowanie zewnętrzne. Samochód asenizacyjny – jak zapewnił Robert Borczyk – zapewni znaczne obniżenie kosztów opróżniania szamb, gdyż firmy prywatne stale podnoszą koszty takiej usługi, które mogą być nie do udźwignięcia przez większość mieszkańców. Własne auto rozwiązałoby ten problem na kilka następnych lat. Warto przypomnieć, że podwyżka opłat za śmieci to gorący temat we wszystkich gminach.

Zanim przystąpiono do głosowania uchwały zebrania wiejskiego aprobującego Plan Odnowy Miejscowości, każdy uczestnik wieczornego spotkania mógł zapoznać się z opublikowanym w formie sporej teczki planem budowy Parku Gminnego. Projekt ów jest bardzo interesujący i znakomicie wpłynie na estetykę Zawoni i jej otoczenia. Ostatecznie jednogłośnie zaakceptowano plany na najbliższe lata. Teraz muszą je zaaprobować radni, którzy zbiorą się jeszcze przed wyborami, na sesji, we wtorek 19 lutego.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do