Przypomnijmy, że dziewczynka cierpi na opóźnienie psycho-ruchowe, ma padaczkę. Mimo iż ma już 3 latka, Oliwka nie chodzi i nie mówi. Pilnie potrzebuje rehabilitacji. Inaczej grozi jej skomplikowana operacja bioder. W tekście napisaliśmy również, że dziewczynka otrzymała miejsce w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym dla dzieci, ale nie ma możliwości dojeżdżania do Trzebnicy, gdzie mieści się ta placówka. Rodzicom Oliwki bardzo pomogłoby, gdyby w busie wożącym dzieci znalazło się miejsce dla ich córki. Rozmawialiśmy wczoraj z panią Anną, mamą dziewczynki i niestety, nie znalazła jeszcze środka transportu na rehabilitację.
W piątek przyszedł do naszej redakcji mail o następującej treści: "Bardzo poruszył mnie artykuł zamieszczony w NOWej gazecie, dotyczący niepełnosprawnej córeczki - Oliwki. Z zawodu jestem fizjoterapeutą - rehabilitantem z doświadczeniem. Sam także jest ojcem i postanowiłem odpowiedzieć na Państwa apel, choć może w innym zakresie niż Państwo oczekujecie.
Jestem gotowy przyjechać, zapoznać się z problemem i może uda się wypracować pomoc, jaką mógłbym Państwu zaoferować. Dysponuję wiedzą, doświadczeniem, chęcią i czasem dla Oliwki, nie oczekując niczego w zamian". Kontakt do pana Mateusza, który napisał do nas przekażemy rodzicom Oliwki. Taka postawa naszych Czytelników napełnia optymizmem. Są jeszcze ludzie, którzy chcą pomagać innym bezinteresownie.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie