Reklama

Dzień Babci i Dziadka w Ośrodku Medycyny Paliatywnej w Będkowie

12/02/2013 13:14
Kochają nas, wspierają, zawsze są przy nas, na każdy smutek mają słodkie i pyszne rozwiązanie, znajdą radę na każde zmartwienie i nie naskarżą rodzicom. To nasze kochane babcie!

Szkolni wolontariusze postanowili, aby i dla pacjentów przebywających w ośrodku w Będkowie Dzień Babci i Dziadka stał się równie  wyjątkowy. Bo to  taki jeden szczególny dzień w roku, w którym możemy wyrazić naszą wdzięczność za ich trud i oddanie oraz wszystko to, co od nich otrzymujemy i sprawić, że w tym dniu poczują się  wyjątkowo. Nie chcieliśmy, aby żadna babcia i żaden dziadek w hospicjum nie czuli się w tym dniu samotni.

Jak zwykle na wstępie przedstawiliśmy krótką część artystyczną: wyrecytowano ślicznie znane wszystkim wierszyki i wyśpiewaliśmy nasze życzenia. Śpiewali wszyscy, bo każda nasza wizyta jest przyjmowana z ogromną radością i wdzięcznością. Dzięki nam pacjenci choć na chwilę mogą się ucieszyć, a kiedy śpiewamy z nimi, żartujemy, opowiadamy dowcipy i co się wydarzyło w szkole – zapominają o bólu i cierpieniu. Były też własnoręcznie upieczone  słodkości i owoce. Ale największą radość sprawia zawsze nasza obecność – sam fakt, że przyjechaliśmy.

Hospicjum to miejsce, gdzie każdy uczy się pokory życia i wrażliwości jak obcować z drugim człowiekiem, ale dzięki temu doświadcza też ogromnej radości.  Bo chorzy mimo swojego cierpienia nigdy nie narzekają.  Są szczęśliwi samą obecnością wolontariuszy. Potrzebują ich młodości, radości, wybuchów śmiechu...uwielbiają wspominać swoją młodość, swoje  życie, bo ktoś ich słucha i jest choć przez chwilę tylko dla nich! A młodzież trzymając chorego za rękę właśnie tutaj przełamuje  barierę wstydu i swoją nieśmiałość. Uczą się od  pacjentów, jak dbać, kochać i troszczyć się o innych. Są momenty, kiedy nie brakuje wzruszeń. Chorzy z podziwem i życzliwym uśmiechem patrzą na młodych – oni po prostu kochają w nich tę młodość!

Kolejna wizyta znowu uświadamia nam, iż wolontariat ma sens. Pan Bolesław, tak bardzo ucieszony naszym widokiem powtarza "nie zapomnieliście o nas, tak jak obiecaliście na Wigilii..." Nie zapomnieliśmy i już planujemy kolejną wizytę...Może na Walentynki? I znowu jak podczas kolejnych wizyt pytamy "i kto jest bardziej obdarowany,  czy chorzy naszymi odwiedzinami, czy my ich radością, miłością i wdzięcznością?" – na pewno my!

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do