Reklama

Najlepsze doznania w Kuraszkowie

07/02/2013 12:05
W Kuraszkowie dużo się ostatnio dzieje. Jak mówi Waldemar Brożyna, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Kuraszkowa "Lipowa Dolina", o wszelkich dotacjach, które wieś może pozyskać, czy to z Urzędu Marszałkowskiego, czy też z centralnych instytucji, przedstawiciele stowarzyszenia dowiadują się drogą internetową od pełnomocnika ds. uzależnień w Obornikach Śląskich.

- Pełnomocnik przesyła nam linki do stron, na których są ogłoszenia o konkursach na pozyskanie środków. W taki właśnie sposób dowiedzieliśmy się , że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej daje granty na różnego rodzaju zajęcia integrujące mieszkańców. Jako stowarzyszenie napisaliśmy projekt, choć nie wierzyliśmy, że coś dostaniemy. Po ogłoszeniu wyników okazało się, że  otrzymaliśmy środki  jako jedyni w powiecie trzebnickim. W dodatku znaleźliśmy się w rankingu na drugim miejscu - opowiada Waldemar Brożyna i dodaje, że stowarzyszenie aplikowało o kwotę 40 tys. zł, którą otrzymało w całości, bez jakichkolwiek cięć ze strony Ministerstwa.

Stowarzyszenie Przyjaciół Kuraszkowa "Lipowa Dolina" zrealizowało projekt wspólnie z gminą Oborniki Śląskie i powiatem trzebnickim, a także mieszkańcami łącznie czterech miejscowości.

- "Zdrowa i Aktywna Gmina Oborniki Śląskie" - taką nazwę nosił nasz projekt, w ramach którego mieliśmy utworzyć trzy ścieżki zmysłów, ale warunek była taki, że jedna z nich musi być w innej miejscowości. W takiej sytuacji do przedsięwzięcia zaprosiliśmy wieś Wilczyn, która praktycznie sąsiaduje z nami polami. Sołtys i działające tam stowarzyszenie zgodzili się chętnie. Zresztą w parku mają już ścieżkę zdrowia, która jest taką "siłownią pod chmurką". Ścieżka zmysłów, która powstała również w Wilczynie to bardzo ciekawe przedsięwzięcie. Polega na tym, że boso chodzi się po bardzo różnych materiałach naturalnych: po trawie, żwirze, szyszkach, kamieniach piasku czy drewnie. Wiadomo, że w stopach mamy wszystkie receptory, które odpowiadają za każdy narząd w organizmie. Ta wilczyńska ścieżka powstała w parku. Druga ścieżka powstała na boisku sportowym w Kuraszkowie przy ul. Dębowej, a trzecia, najprawdopodobniej najdłuższa w kraju, która ma 320 m długości powstała przy Schronisku Młodzieżowym w Kuraszkowie. Muszę powiedzieć, że jest rewelacyjna, w dodatku na trasie specjalnie zbudowaliśmy utrudnienia, żeby było trudniej po niej przejść - dodaje Waldemar Brożyna.

Stowarzyszenie wytyczyło również trzy trasy do nordic walking. Jedna z nich zaczyna się w Wilczynie i jest połączona ze ścieżką zmysłów, polnymi drogami, przez obornicki las dociera na boiska w Kuraszkowie, gdzie spotykają się wszystkie trasy. Kolejna z boiska prowadzi w kierunku Kowal i skręca za sadem w lewo w kierunku Gnieźdźca - tam się kończy, natomiast trzecia z boiska biegnie ul. Lipową, wąwozem lessowym aż do Siemianic.

Beneficjenci projektu mieli również zakupić sprzęt wraz z instrukcją prawidłowego użytkowania - kijki dla 25 osób, które uczestniczyły w projekcie.

- Dla wsi dostaliśmy również rowerek treningowy i półatlas do ćwiczeń, z sześcioma przyrządami, z których można obecnie korzystać w świetlicy wiejskiej - podaje Andrzej Jaros, sołtys Kuraszkowa. W ramach integracji, osoby, które włączyły się w budowę ścieżek i w realizację projektu, a było ich dokładnie 25, pojechały pod koniec września na dwa dni do Szklarskiej Poręby. - Pojechaliśmy trochę się tam pomęczyć. Wszyscy musieli zaliczyć Szrenicę, ale wchodząc na nią, a nie wjeżdżając. Byliśmy na Chojniku, zwiedziliśmy też hutę szkła. Oczywiście chodziliśmy z kijkami. To był bardzo udany wyjazd. Dwa dni oderwania się od codzienności, w gronie znajomych, promując aktywny i zdrowy styl życia - mówi Andrzej Jaros.

Jednak to nie wszystko co wieś zyskała, otóż stowarzyszenie otrzymało również środki na promocję ścieżek i tras spacerowych podczas imprezy plenerowej, które wykorzystano na piknik rodzinny "Pożegnanie lata".

- Staramy zrobić się jak najwięcej dla wsi. Jeśli powstanie w Kuraszkowie, jak to jest planowane, gospodarstwo agroturystyczne, to myślę, że będziemy naprawdę bardzo atrakcyjni dla turystów. Teraz musimy pokazać to, co mamy. I dlatego na zakończenie projektu zaprosiliśmy wiele osób, które do nas przyjechały. Był nasz burmistrz, Sławomir Błażewski starosta trzebnicki Robert Adach, wicestarosta Arkadiusz Poprawa, a także Jacek Szwagrzyk, wójt zaprzyjaźnionej gminy Gaworzyce w powiecie polkowickmi. Już od lutego zaczynamy kolejny projekt. Tym razem pozyskaliśmy 20 tys. zł z Lokalnej Grupy Działania na projekt, dzięki któremu powstanie nasza kuraszkowska książka kucharska - dodaje sołtys.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do