W Kuraszkowie dużo się ostatnio dzieje. Jak mówi Waldemar Brożyna, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Kuraszkowa "Lipowa Dolina", o wszelkich dotacjach, które wieś może pozyskać, czy to z Urzędu Marszałkowskiego, czy też z centralnych instytucji, przedstawiciele stowarzyszenia dowiadują się drogą internetową od pełnomocnika ds. uzależnień w Obornikach Śląskich.
- Pełnomocnik przesyła nam linki do stron, na których są ogłoszenia o konkursach na pozyskanie środków. W taki właśnie sposób dowiedzieliśmy się , że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej daje granty na różnego rodzaju zajęcia integrujące mieszkańców. Jako stowarzyszenie napisaliśmy projekt, choć nie wierzyliśmy, że coś dostaniemy. Po ogłoszeniu wyników okazało się, że otrzymaliśmy środki jako jedyni w powiecie trzebnickim. W dodatku znaleźliśmy się w rankingu na drugim miejscu - opowiada Waldemar Brożyna i dodaje, że stowarzyszenie aplikowało o kwotę 40 tys. zł, którą otrzymało w całości, bez jakichkolwiek cięć ze strony Ministerstwa.
Stowarzyszenie Przyjaciół Kuraszkowa "Lipowa Dolina" zrealizowało projekt wspólnie z gminą Oborniki Śląskie i powiatem trzebnickim, a także mieszkańcami łącznie czterech miejscowości.
- "Zdrowa i Aktywna Gmina Oborniki Śląskie" - taką nazwę nosił nasz projekt, w ramach którego mieliśmy utworzyć trzy ścieżki zmysłów, ale warunek była taki, że jedna z nich musi być w innej miejscowości. W takiej sytuacji do przedsięwzięcia zaprosiliśmy wieś Wilczyn, która praktycznie sąsiaduje z nami polami. Sołtys i działające tam stowarzyszenie zgodzili się chętnie. Zresztą w parku mają już ścieżkę zdrowia, która jest taką "siłownią pod chmurką". Ścieżka zmysłów, która powstała również w Wilczynie to bardzo ciekawe przedsięwzięcie. Polega na tym, że boso chodzi się po bardzo różnych materiałach naturalnych: po trawie, żwirze, szyszkach, kamieniach piasku czy drewnie. Wiadomo, że w stopach mamy wszystkie receptory, które odpowiadają za każdy narząd w organizmie. Ta wilczyńska ścieżka powstała w parku. Druga ścieżka powstała na boisku sportowym w Kuraszkowie przy ul. Dębowej, a trzecia, najprawdopodobniej najdłuższa w kraju, która ma 320 m długości powstała przy Schronisku Młodzieżowym w Kuraszkowie. Muszę powiedzieć, że jest rewelacyjna, w dodatku na trasie specjalnie zbudowaliśmy utrudnienia, żeby było trudniej po niej przejść - dodaje Waldemar Brożyna.
Stowarzyszenie wytyczyło również trzy trasy do nordic walking. Jedna z nich zaczyna się w Wilczynie i jest połączona ze ścieżką zmysłów, polnymi drogami, przez obornicki las dociera na boiska w Kuraszkowie, gdzie spotykają się wszystkie trasy. Kolejna z boiska prowadzi w kierunku Kowal i skręca za sadem w lewo w kierunku Gnieźdźca - tam się kończy, natomiast trzecia z boiska biegnie ul. Lipową, wąwozem lessowym aż do Siemianic.
Beneficjenci projektu mieli również zakupić sprzęt wraz z instrukcją prawidłowego użytkowania - kijki dla 25 osób, które uczestniczyły w projekcie.
- Dla wsi dostaliśmy również rowerek treningowy i półatlas do ćwiczeń, z sześcioma przyrządami, z których można obecnie korzystać w świetlicy wiejskiej - podaje Andrzej Jaros, sołtys Kuraszkowa. W ramach integracji, osoby, które włączyły się w budowę ścieżek i w realizację projektu, a było ich dokładnie 25, pojechały pod koniec września na dwa dni do Szklarskiej Poręby. - Pojechaliśmy trochę się tam pomęczyć. Wszyscy musieli zaliczyć Szrenicę, ale wchodząc na nią, a nie wjeżdżając. Byliśmy na Chojniku, zwiedziliśmy też hutę szkła. Oczywiście chodziliśmy z kijkami. To był bardzo udany wyjazd. Dwa dni oderwania się od codzienności, w gronie znajomych, promując aktywny i zdrowy styl życia - mówi Andrzej Jaros.
Jednak to nie wszystko co wieś zyskała, otóż stowarzyszenie otrzymało również środki na promocję ścieżek i tras spacerowych podczas imprezy plenerowej, które wykorzystano na piknik rodzinny "Pożegnanie lata".
- Staramy zrobić się jak najwięcej dla wsi. Jeśli powstanie w Kuraszkowie, jak to jest planowane, gospodarstwo agroturystyczne, to myślę, że będziemy naprawdę bardzo atrakcyjni dla turystów. Teraz musimy pokazać to, co mamy. I dlatego na zakończenie projektu zaprosiliśmy wiele osób, które do nas przyjechały. Był nasz burmistrz, Sławomir Błażewski starosta trzebnicki Robert Adach, wicestarosta Arkadiusz Poprawa, a także Jacek Szwagrzyk, wójt zaprzyjaźnionej gminy Gaworzyce w powiecie polkowickmi. Już od lutego zaczynamy kolejny projekt. Tym razem pozyskaliśmy 20 tys. zł z Lokalnej Grupy Działania na projekt, dzięki któremu powstanie nasza kuraszkowska książka kucharska - dodaje sołtys.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie