Reklama

Przyznał się, że zabił

03/01/2013 12:40
Co dokładnie wydarzyło się wieczorem 15 grudnia w jednym ze skokowskich domów, nie wiadomo. Wyjaśni to dopiero prowadzone śledztwo. Policja potwierdza jednak, że mamy do czynienia z zabójstwem.

- W sobotę, dokładnie o godz. 20.55 dyżurny trzebnickiej jednostki odebrał informacje o tym,  że w jednym z mieszkań na terenie gminy Prusice doszło do zdarzenia, w wyniku którego  zmarł 59-letni mężczyzna - podaje asp. szt.Iwona Mazur, oficer prasowy trzebnickiej policji. Jak podaje funkcjonariuszka, policjanci ustalili, że napastnik zadał ofierze ciosy tępym narzędziem. Lekarz pogotowia ratunkowego, który został wezwany stwierdził zgon ofiary. -Na miejscu zdarzenia policjanci wykonali czynności pod nadzorem prokuratora rejonowego w Trzebnicy. Trzy dni później Sąd Rejonowy w Trzebnicy zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy - dodaje policjantka.

Leszek Wojtyła, prokurator z Prokuratury Rejonowej w Trzebnicy, która zajmuje się sprawą, nie chce zdradzać szczegółów sprawy. - Cały czas trwa śledztwo. Mogę jedynie powiedzieć, że sprawca przyznał się do zabójstwa. Za taki czyn sąd może go skazać nawet na dożywocie - poinformował nas prokurator.

- Znam tego człowieka, który zabił - mówi Anna Korzeniowska, sołtyska Skokowej. - Nigdy bym nie pomyślała, że on będzie zdolny do zrobienia takiej rzeczy, nigdy nie widziałam, żeby był wybuchowy. Żył sam w swojej chałupce, wiem, że ostatnio opiekował się nim siostrzeniec. Co się wtedy stało? Nie wiem. Ludzie różnie mówią, ale ja nawet nie będę tego powtarzać, bo na pewno nikt nic nie wie. Wiemy, że zginął człowiek, że był to mieszkaniec Pększyna i że stała się tragedia. Ale dlaczego tak się stało? Nie mamy pojęcia - dodała Anna Korzeniowska.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do