Zaniepokojeni rodzice mówili, że w poprzednią środę, 5 grudnia, w czasie trwania zajęć lekcyjnych, od ściany odłączył się słup wymurowany z cegły klinkierowej, do którego przymocowany był kosz do gry. Z relacji uczniów wynikało, że z muru spadały cegły, a obsługa szkoły posprzątała gruz. Nauczyciele odwołali też zajęcia na hali, która została zamknięta.
Niestety, nie udało się nam skontaktować z dyrektorem Zespołu Szkół, Sławomirem Szypulskim, który zarówno w poprzednim tygodniu jak, i wczoraj przyjmował wizytatorów z kuratorium. Jednak jak dowiedzieliśmy się w szkole, w dniu, kiedy cegły odłączyły się od muru w hali nie było uczniów, ponieważ nauczyciel, który miał prowadzić lekcję zauważył szczelinę, nie wpuścił młodzieży na halę i powiadomił odpowiednie służby.
Marek Rakowski, p.o. naczelnika wydziału inwestycyjno-technicznego w Starostwie Powiatowym w Trzebnicy, twierdzi, że przyczyną odspojenia się słupa od ściany było niewłaściwe zakotwiczenie kosza. - Usterki zostaną usunięte przez wykonawcę prac w ramach naprawy gwarancyjnej. Firma sprawdzi również stan pozostałych słupów i zamocuje kosze w innych miejscach. Mimo awarii sala może być używana; wystarczy przedzielić ją specjalną kotarą i po wygrodzeniu można korzystać z drugiej części - tłumaczy Marek Rakowski.
Przypomnijmy, że hala sportowa, którą oddano do użytku w styczniu 2011 roku kosztowała niemal 2 mln złotych.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Wali sie imperium NowoDworskiego. Kolejna będzie hala przy PZS nr 1. Czyżby znów kolejna wizyta na ul. Matejki?