Autor Apokalipsy ukazuje wielką rzeszę zbawionych, z radością idących na spotkanie z Barankiem, wokół którego zgromadzili się już aniołowie, czworo Zwierząt oraz Starcy. Symboliczna liczba stu czterdziestu czterech tysięcy jest kwadratem liczby dwunastu pokoleń Izraela pomnożonych przez tysiąc - oznacza swego rodzaju pełnię. Dlatego stale rośnie, bo do tych pokoleń dołączają się wciąż inni ludzie z wszystkich narodów, ludów, pokoleń i języków. Ostateczne zwycięstwo, mimo wielkiego ucisku i wielu cierpień, należy do nich. Także w Pierwszym Liście św. Jana podana jest możliwość oglądania Boga: "Będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jaki jest" (1J 3,2).
Błogosławieni czyli szczęśliwi
Aby ujrzeć Boga "takim, jaki jest", trzeba wypełniać wskazania Ewangelii - stąpając mocno po ziemi przez realizację ośmiu błogosławieństw (Mt 5,1-12). Wskazują one warunki wejścia do królestwa niebieskiego. Podstawową dyspozycją do osiągnięcia powyższego celu jest uznanie własnej niewystarczalności oraz ufne oddanie się i zawierzenie Bogu. Tak czynili Święci, których czcimy w dniu 1 listopada. Wprowadzeniem do takiej postawy może być przykład człowieka niewidomego przypomniany w ostatnią niedzielę (Mk 10,46-52 - Ewangelia czytana w parafiach, w których nie obchodziło się rocznicy poświęcenia własnego kościoła). Ten człowiek całkowicie zależny od innych (niewidomy), łatwiej potrafi zaufać Bogu. Z ufnością woła do Jezusa: "Syna Dawida, ulituj się nade mną". A Jezus - On przecież nigdy nie przechodzi obojętnie obok człowieka - przekazuje mu wielki dar - uzdrawia go. Jedynie z naszej ułomności wynika, że nie potrafimy do końca naszych darów zrozumieć. Nie zawsze będzie to przecież uzdrowienie fizyczne, czy wygrana w Lotto. Możemy jednak "dorastać" do tego przez pogłębianie i rozwój swojej wiary. Przez wypełnianie Przykazań i uczestnictwo w Błogosławieństwach. W tym całym gąszczu dzisiejszych potrzeb i pragnień, które chcemy zrealizować, musi być także miejsce na właściwą odpowiedź na Jezusowe pytanie: "Co chcesz, abym ci uczynił?" Czy nasze potrzeby oscylują wokół tajemnicy życia wiecznego? Czy potrafimy w Niebie dostrzegać miejsce prawdziwego szczęścia i radości? Niech atmosfera najbliższego czasu pomoże nam głęboko przeżywać dni naszej ziemskiej wędrówki, abyśmy mogli później "oglądać Boga takim, jaki jest". Myślę, że także dużo okazji do refleksji dali nam muzycy z zespołu "RAZ DWA TRZY" w czasie ostatniego koncertu w Bazylice Trzebnickiej.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie