Reklama

Bal w niebie

30/10/2012 09:31
Biblia o niebie

Autor Apokalipsy ukazuje wielką rzeszę zbawionych, z radością idących na spotkanie z Barankiem, wokół którego zgromadzili się już aniołowie, czworo Zwierząt oraz Starcy. Symboliczna liczba stu czterdziestu czterech tysięcy jest kwadratem liczby dwunastu pokoleń Izraela pomnożonych przez tysiąc - oznacza swego rodzaju pełnię. Dlatego stale rośnie, bo do tych pokoleń dołączają się wciąż inni ludzie z wszystkich narodów, ludów, pokoleń i języków. Ostateczne zwycięstwo, mimo wielkiego ucisku i wielu cierpień, należy do nich. Także w Pierwszym Liście św. Jana podana jest możliwość oglądania Boga: "Będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jaki jest" (1J 3,2).

 

Błogosławieni czyli szczęśliwi

Aby ujrzeć Boga "takim, jaki jest", trzeba wypełniać wskazania Ewangelii - stąpając mocno po ziemi przez realizację ośmiu błogosławieństw (Mt 5,1-12). Wskazują one warunki wejścia do królestwa niebieskiego. Podstawową dyspozycją do osiągnięcia powyższego celu jest uznanie własnej niewystarczalności oraz ufne oddanie się i zawierzenie Bogu. Tak czynili Święci, których czcimy w dniu 1 listopada. Wprowadzeniem do takiej postawy może być przykład człowieka niewidomego przypomniany w ostatnią niedzielę (Mk 10,46-52 - Ewangelia czytana w parafiach, w których nie obchodziło się rocznicy poświęcenia własnego kościoła). Ten człowiek całkowicie zależny od innych (niewidomy),  łatwiej potrafi zaufać Bogu. Z ufnością woła do Jezusa: "Syna Dawida, ulituj się nade mną". A Jezus - On przecież nigdy nie przechodzi obojętnie obok człowieka - przekazuje mu wielki dar - uzdrawia go. Jedynie z naszej ułomności wynika, że nie potrafimy do końca naszych darów zrozumieć. Nie zawsze będzie to przecież uzdrowienie fizyczne, czy wygrana w Lotto. Możemy jednak "dorastać" do tego przez pogłębianie i rozwój swojej wiary. Przez wypełnianie Przykazań i uczestnictwo w Błogosławieństwach. W tym całym gąszczu dzisiejszych potrzeb i pragnień, które chcemy zrealizować, musi być także miejsce na właściwą odpowiedź na Jezusowe pytanie: "Co chcesz, abym ci uczynił?" Czy nasze potrzeby oscylują wokół tajemnicy życia wiecznego? Czy potrafimy w Niebie dostrzegać miejsce prawdziwego szczęścia i radości? Niech atmosfera najbliższego czasu pomoże nam głęboko przeżywać dni naszej ziemskiej wędrówki, abyśmy mogli później "oglądać Boga takim, jaki jest". Myślę, że także dużo okazji do refleksji dali nam muzycy z zespołu "RAZ DWA TRZY" w czasie ostatniego koncertu w Bazylice Trzebnickiej.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do