Uczniowie szkół w Obornikach Śląskich i Clausthal-Zellerfeld w powiecie Goslar spotykają się dwa razy do roku na wiosnę Polacy jadą do Dolnej Saksoni, jesienią Niemcy - do nas. Wizyta trwa około tygodnia. Zasada wymiany jest od lat niezmienna. Rodzina ucznia z liceum przyjmuje jednego gościa z Niemiec zapewniając noclegi i wyżywienie oraz popołudniowe zajęcia i rozrywki.. W tym roku z Niemiec przyjechała jedenastoosobowa delegacja.
Przed południem goście i ich oborniccy gospodarze brali udział we wspólnych projektach i przedsięwzięciach. Jednym z nich były przygotowane przez licealistów z Holteia warsztaty na temat stereotypów i sposobów ich przełamywania. Warsztaty prowadzili uczniowie, którzy biorą udział w innym międzynarodowym projekcie prowadzonym przez obornickie liceum - "Polsko-litewskie przybicie piątki". We Wrocławiu młodzi Polacy i Niemcy brali udział w grze miejskiej, polegającej na odszyfrowaniu na podstawie podanych informacji różnych ciekawych miejsc w mieście i wykonaniu zadania związanego z tym miejscem. - To było oryginalne i interesujące zadanie. Poznaliśmy m.in. Ostrów Tumski, zaśpiewaliśmy polski hymn - powiedział nam Thomas Gunder, nauczyciel historii, teologii i sportu ze szkoły w Clausthal-Zellerfeld. - Najtrudniejszym jednak zadaniem było przeprowadzenie krótkiej ankiety na temat: co o Niemcach sądzą mieszkańcy Wrocławia. Okazało się, że panuje wiele stereotypów na nasz temat.
- Mnie to się podobało, bo pracowaliśmy razem z kolegami z Polski, a później spędzaliśmy wolny czas. Dzięki grze, w której wykonywaliśmy różne zadania związane z odnalezionym miejscem dowiedziałam się wiele ciekawych rzeczy o wrocławskiej katedrze i moście Tumskim - powiedziała Nelle. - Jeśli chodzi o stereotypy, jakie panują na temat Niemców, to najczęściej słyszałam, że wszyscy piją piwo. A to nieprawda, podobnie jak nie jest prawdą, że wszyscy Niemcy obchodzą Oktoberfest. Poza tym nie każdy Niemiec ma jasne włosy i niebieskie oczy.
- A ja się nie zgadzam z twierdzeniem Polaków, że w Niemczech są tylko brzydkie dziewczyny - dodał Max. - Natomiast wcześniej niewiele słyszałem o Polakach, a teraz, po kilku dniach pobytu myślę, że są szalonymi kierowcami i jeżdżą stanowczo za szybko.
- Ja natomiast uważam, że Polacy są zbyt gościnni przy stole, bo moim gospodarzom nie mogę wytłumaczyć, że jestem już najedzony i gdy dziękuję, proponują mi coś nowego do zjedzenia - stwierdzi Jodokus, prowokując całą jedenastkę do wyliczania polskich potraw, jakimi są goszczeni: od schabowego i bigosu, poprzez pierogi barszcz krokiety itp.
Wymianę współfinansuje Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży. Dzięki tym środkom dla wszystkich uczniów biorących w projekcie organizowane są także dalsze wycieczki po Dolnym Śląsku. - W tym roku młodzież była w Kotlinie Kłodzkiej. Zwiedzała m.in. twierdzę kłodzką - powiedziała Zdzisława Tajkiewicz-Woźniak, nauczycielka języka angielskiego w obornickim liceum.
Dzień przed zakończeniem wizyty odbył się jeszcze wieczorek kulturalny, na którym polscy licealiści przeprowadzili dla swoich gości konkursy dotyczące wiedzy o Polsce, a także nauczyli ich tańczyć poloneza.
Oborniczanie podkreślili jeszcze jeden pozytywny aspekt wymiany: dzięki bogatemu programowi wizyty mogli szlifować język angielski, który obowiązywał we wzajemnych kontaktach.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie