Reklama

Wieści z trzebnickiego grodu

30/10/2012 09:33
27 października 1413 r. - w klasztorze wybuchł wielki pożar, podczas którego spłonęła mieszkalna część opactwa i kilka budynków gospodarczych.

 29 października 1870 r.- Związek Rycerzy Maltańskich na Śląsku, zwany Kawalerami Maltańskimi, zakupił od państwa pruskiego za 15 tys. talarów południowo- zachodnią część budynków pocysterskiego klasztoru w Trzebnicy. Po remoncie urządzili tam lazaret wojskowy. W tym samym czasie zawarł umowę z przełożoną generalną sióstr boromeuszek w Nysie, na mocy której Dom Macierzysty tego konwentu został przeniesiony do Trzebnicy. W zamian boromeuszki przejęły opiekę nad chorymi. Podczas wojny francusko-pruskiej 6 sióstr opiekowało się 109 rannymi żołnierzami. Później do szpitala przyjmowały także chorych cywili. W styczniu 1892 r. Kawalerowie Maltańscy przekazali swoją część budynku klasztornego na własność zgromadzeniu sióstr boromeuszek.

 30 października 1810 r. -  król pruski, Fryderyk Wilhelm III wydał edykt o sekularyzacji dóbr kościelnych. Na mocy tego dokumentu zlikwidowano 56 klasztorów męskich i 13 żeńskich, w tym klasztor cysterek w Trzebnicy. W klasztorze trzebnickim przebywały wówczas 23 zakonnice, 7 sióstr świeckich i 5 księży. W skład ogromnego majątku opactwa m.in. wchodziło: 76 wsi, 29 kościołów, 53 szkoły (25 katolickich i 28 ewangelickich) oraz 26 folwarków zamieszkałych przez 21 tysięcy ludzi oraz 15 zespołów leśnych.

Cysterki trzebnickie o likwidacji klasztoru dowiedziały się dopiero 19 listopada 1810 r. z gazety wrocławskiej, a następnego dnia przybył do Trzebnicy komisarz królewski i ogłosił, że opactwo cysterskie zostało zlikwidowane, a wszystkie dobra klasztorne przejmuje państwo. Oznajmił też, że zakonnice mogą przebywać w klasztorze do 31 grudnia 1810 r., po czym muszą złożyć suknie zakonne i opuścić opactwo oraz zamieszkać w dowolnym miejscu poza klasztorem. W wyniku różnych zabiegów cysterek, zakonnice ostatecznie opuściły klasztor 18 maja 1811 r.

 31 października 1853 r. - nastąpiłouroczyste położenie kamienia węgielnego pod budowę nowego kościoła ewangelickiego. Nowa świątynia była konieczna. Stary kościół rozpadał się i bezpośrednio zagrażał życiu. Empora była podparta stemplami. Na budowę nowego kościoła brakowało pieniędzy. W 1847 r. gmina ewangelicka zwróciła się z prośbą do króla Fryderyka Wilhelma IV o wsparcie w wysokości 3500 talarów, z czego w 1852 r. otrzymała 2 tys. talarów. Z całej sumy przeznaczonej na budowę kościoła, miejska gmina ewangelicka musiała zebrać 2790 talarów. W tym celu wprowadzono specjalny podatek i zarządzono zbiórkę dobrowolnych datków. Z datków uzyskano1322 talarów 21 groszy.

Ponieważ stary kościół musiał być zburzony, zbudowano kościół zastępczy. Był nim przebudowany, drewniany zajazd na ziemi Kohlschena. Budowę nowej świątyni nadzorował mistrz budowlany Staffenhagen z Wrocławia. Prace murarskie prowadził mistrz murarski Fischer, a prace we wnętrzu kościoła, mistrz Schlisewski. Obaj z Trzebnicy.

20 maja 1855 r. gmina ewangelicka poświęciła nowo wybudowaną świątynię pod wezwaniem św. Piotra i Pawła. Budowa nowego kościoła, z wyjątkiem dawnej wieży, której nie zburzono, kosztowała 18 tys. 629 talarów 19 groszy 3 fenigi. Do tego trzeba jeszcze dodać 1790 talarów 2 grosze i 4 fenigi, które wydano na budowę ambony, marmurowego ołtarza, kamienną posadzkę i dębowe ławki.

 

 

 

 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do