Reklama

Dwie sromotne porażki w okręgowce

02/10/2012 07:52
Marek Mroziński, trener oborniczan podkreśla, że zespół z Brzegu Dolnego to najsilniejsza drużyna z jaką przyszło się zmierzyć Borowi w tych rozgrywkach: - Do przerwy mecz był bardzo wyrównany. Walczyliśmy o każdą piłkę. Pierwszą połowę zakończyliśmy bardzo dobrze. Zdobyliśmy jedną bramkę, natomiast naszym rywalom nie udało się wbić ani jednego gola. Niestety, już po przerwie zawodnicy z Brzegu Dolnego zbili nam bramkę kontaktową. Potem akcja potoczyła się już bardzo szybko. Można powiedzieć, że Brzeg nas mocno przycisnął i straciliśmy dwie kolejne bramki. W tej sytuacji nasi zawodnicy po prostu spuścili po sobie głowy i przestali walczyć. Szkoda straconych punków, ale trzeba przyznać, że Brzeg Dolny zasłużenie zdobył zwycięstwo w tym spotkaniu.

Krzysztof Tabak, trener piłkarzy Dolpaszu Skokowa uważa, że końcowy wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku przez cały mecz: - W pierwszej połowie, można powiedzieć, że mieliśmy cztery stuprocentowe sytuacje, niestety przez bram skuteczności nie wykorzystaliśmy żadnej i to właśnie się na nas zemściło. A nasz rywal radził sobie bardzo dobrze i pierwszą połowę zamknął z trzema bramkami na swoim koncie. Podobnie wyglądała druga połowa.  Nasi rywale zdobyli 3 kolejne bramki i wyjechali ze Skokowa z kompletem punktów. Trzeba przyznać, że Marcinkowice grały lepiej, skuteczniej, ale w ostatnich spotkaniach brakuje nam podstawowych zawodników. w niedzielnym meczu z różnych przyczyn nie zagrało aż trzech zawodników. Moim zdaniem, to właśnie te braki miały największy wpływ na wynik meczu - podsumował trener skokowian.

 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do