
Naszego czytelnika zbulwersował stan sanitarny boisku wielofunkcyjnego, jakie kilka lat temu powstało na terenie Powiatowego Zespołu Szkół nr 2. W załączniku przesłał stosowne zdjęcia: w kątach porozrzucane butelki po piwie, mnóstwo papierków, nawierzchnia zniszczona czarnym sprejem, zerwany zamek od furtki. Pan Tomasz od kiedy boisko zaczęło funkcjonować w tym miejscu bardzo często przychodzi tu z dziećmi, by wspólnie pobawić się. Dziwi się jednak, że nie ma osoby, która zajęłaby się dbaniem o należyty porządek na boisku: "Niedługo zabraknie miejsca do gry, bo wszędzie walają się butelki i inne śmieci, furtka jest zdemontowana, dziury w siatce itd. Wygląda na to, że centralnie nikt o to nie dba..." - napisał w liście do redakcji.
Ponieważ boisko położone jest przy zespole szkół, postanowiliśmy dowiedzieć się, czy w placówce znany jest ten temat. Dyrektor jeszcze przez jakiś czas będzie nieuchwytny, jednak według informacji, które udało nam się pozyskać, temat jest znany. - Boisko jest otwarte, więc każdy zainteresowany może tam wejść i pograć. Można tam wejść z kilu stron: od szkoły i od stadionu. Nie mogę się wypowiadać za kulturę i zachowanie innych. Kilkakrotnie było naprawiane: siatka była poprzecinana; postawiliśmy kubły, po których nie ma nawet śladu. To miejsce pozostawione jest samemu sobie. W szkole nie mamy etatowego dozorcy, który doglądałby jak wygląda boisko, czasem nauczyciele od w-fu, kiedy mają lekcje na zewnątrz sprawdzają jak boisko wygląda - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie w szkole.
Problem aktów wandalizmu na tym boisku zna starosta Robert Adach: - To nie tylko problem boiska przy ul. Żeromskiego, ale również placu zabaw "Radosna szkoła" w Żmigrodzie. Zwłaszcza po nocnych eskapadach młodzieży zauważamy akty drobnego wandalizmu: śmieci, kapsle po butelkach od piwa. Na terenie obu placówek zainstalowaliśmy monitoring, obraz z kamer przekazywany jest policji. Niedawno kamery zarejestrowały, jak nocą grupa młodzieży niszczy ogrodzenie, by dostać się na teren placu zabaw. Przekazaliśmy ten materiał policji, jednak śledztwo z braku dowodów zostało umorzone. Wielokrotnie rozmawiałem na ten temat z trzebnickim komendantem, czy też z przedstawicielem żmigrodzkiego posterunku i otrzymałem zapewnienie, że w nocy patrole będą częściej odwiedzać wspomniane place. Dodatkowo w Żmigrodzie podpisaliśmy umowę z firmą ochroniarską, która ma patrolować plac zabaw w tym mieście. Co do boiska w Trzebnicy, to tam od jakiegoś czasu nie zamykamy furtki, by nie dochodziło do jeszcze większych zniszczeń. Tylko tyle możemy zrobić - powiedział starosta Robert Adach.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie