Reklama

Busz na drodze

02/08/2012 09:25
- To jest jakieś 10 metrów od ulicy Trzebnickiej, jednej z głównych ulic miasta. Dosłownie na ulicy Wita Stwosza po jednej stronie rośnie dziko kilkuletni dąb, którego nikt nie przycina, a dokładnie na przeciwko drzewa, w pasie zieleni pomiędzy posesją a drogą rośnie bardzo rozłożysta róża. Śmiało można powiedzieć, że rośliny zrobiły z ulicy tak wąskie gardło, że jeden duży samochód ma problem z przejechaniem, tak aby nie zarysować karoserii. W dodatku wzdłuż ulicy Wita Stwosza nie ma chodników więc jeśli zdarzy się tak, że piesi muszę się wyminąć z samochodem, to albo ludzie drapią się o rośliny, albo też uszkadzane są samochody - opisywał na sytuację Czytelnik, który dziwił się, że do tej pory nikt nie zauważył problemu, tym bardziej, że jak podkreślał, codziennie obok zarośli przechodzi lub przejeżdża burmistrz w drodze z domu do pracy. Kiedy pojechaliśmy w skazane przez pana Andrzeja miejsce w piątkowe popołudnie, od razu dokładnie wiedzieliśmy, o który fragment ulicy chodzi. Po prawej stronie, na rogu ulic Trzebnickiej i Wita Stwosza jest zaniedbana posesja, na której chwasty są wyższe od ludzi i to właśnie przy niej rośnie dąb-samosiejka. A po drugiej stronie ulicy, również w pasie zieleni, rośnie kłująca róża. Akurat kiedy byliśmy na miejscu doszło do mało przyjemnej sytuacji. Rowerzysta jadący w kierunku ulicy Trzebnickiej, którego wyprzedał samochód wplątał się w dziką różę. Chwilę później, sytuacja kiedy rowerzysta był wyprzedzany przez auto powtórzyła się. Tym razem jednak mężczyzna jadący jednośladem zjechał na środek ulicy i nie dał "zepchnąć się w krzaki".

Jak dowiedzieliśmy się wczoraj w wydziale ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Obornikach Śląskich, za to, w jakim stanie jest zieleń przy drogach odpowiadają zarządcy dróg. Ulica Wita Stwosza jest drogą gminną, dlatego też za jej stan, a także stan poboczy odpowiadają urzędnicy z wydziału Inwestycji i Remontów . - Oczywiście razem z Markiem Ciechanowiczem inspektorem ds. dróg udamy się na oględziny wskazanego miejsca. Trzeba jednak pamiętać, że każdy właściciel posesji jest zobowiązany do utrzymania swojego terenu w należytym stanie. W trybie administracyjnym możemy zobowiązać właściciela do uporządkowania posesji, co dotyczy również pielęgnacji roślin. Jeśli jednak rośliny, które zagrażają bezpieczeństwu rosną w pasie należącym do gminy, to oczywiście zagrożenie zostanie usunięte. Ale o tym, kto będzie zajmował się wycinką roślin zadecydujemy, kiedy sprawdzimy sytuację na miejscu - zapewnił nas pracownik wydziału ochrony środowiska.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do