Reklama

Embargo na sesje gminne

24/07/2012 09:00
Kolejny raz radni opozycyjni próbują zwołać sesję nadzwyczajną i kolejny raz prezydium rady im odmawia. Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą grupa radnych może w każdym czasie zawnioskować o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Przewodniczący rady ma 7 dni na jej zwołanie. Dodajmy, że właśnie za zwoływanie sesji w terminie swe stanowisko stracił między innymi były przewodniczący rady Karol Idzik. Teraz nowy przewodniczący rady Mateusz Stanisz robi wszystko by sesji nie zwoływać. Już dwukrotnie odmówił zwołania sesji nadzwyczajnej argumentując, że radni rzekomo w porządku obrad umieścili punkt pytania i zapytania radnych, czego w sesjach nadzwyczajnych nie ma. Problem w tym, że takiego punktu w porządku obrad nie było. Innym razem radni żądali między innymi odwołania przewodniczącego rady Stanisza i zmian w statucie, ale tej sesji również przewodniczący nie zwołał. A w piątek 13 lipca radni kolejny raz złożyli wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej, tym razem oprócz zmian w statucie chcieli dowiedzieć się jak wygląda sytuacja finansowa gminnych spółek czyli trzebnickiego Parku Wodnego "Zdrój", który jak wszyscy wiedzą, ma gigantyczne straty i nowej gminnej spółki komunalnej ZGK. Prezes tej spółki do dziś nie został nawet radnym przedstawiony. Niestety okazało się, że i tym razem sesji nie zwołano w obowiązującym 7-dniowym terminie. Tym razem pismo przysłał wiceprzewodniczący Jan Janusiewicz, który napisał, że sesja nie zostanie zwołana ponieważ radni nie mają funkcji kontrolnych nad spółkami gminnymi, posiada je jedynie rada nadzorcza spółek.

- My nie chcieliśmy wchodzić do spółek i ich kontrolować, a chcieliśmy jedynie poznać sytuację finansową tych podmiotów, do czego zresztą mamy pełne prawo, zresztą jak każdy mieszkaniec naszej gminy. Takie działanie ogranicza w sposób znaczny wykonywanie mandatu radnego, ponadto blokuje się nam dostęp do podstawowych informacji, dlatego nie pozostało nam nic innego jak powiadomić o wszystkim nadzór prawny wojewody, który z tego co wiem bada sprawę - poinformował nas Jan Darowski, szef klubu radnych "Ponad podziałami".

Dlaczego radni z komitetu Marka Długozimy tak panicznie boją się sesji nadzwyczajnych? Co chcą ukryć przed radnymi i opinią publiczną? Czyżby sytuacja finansowa była tak tragiczna, że nawet rozmowa na ten temat może być niebezpieczna?

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do