Kolarze z klubu Szerszenie Trzebnica, do którego należy Roman Węglarski, w sobotnie popołudnie przywitali swojego kolegę. W tym dniu, o umówionej godzinie czekali na niego w hotelu Trzebnica. Najpierw wszyscy zaśpiewali rowerzyście "Sto lat", potem wręczyli pamiątkowy wieniec oraz sporą butlę szampana.
Podczas spotkania Roman Węglarski dzielił się swoimi przeżyciami i wspomnieniami z niezwykłej podróży. A tych historii było naprawdę sporo. Przez dwa tygodnie, które spędził pokonując ustaloną trasę przejazdu, poznał wiele interesujących miasteczek i okolic. Chociaż nie było czasu w ciągu dnia na zwiedzanie, po południu, gdy skończyli każdy odcinek mogli co nieco dowiedzieć się o miejscu, w którym się zatrzymywali.
Codziennie na rowerze spędzali po kilkanaście godzin, jadąc wyznaczoną trasą. Każdego dnia wyruszali o godz. 4 nad ranem, a natomiast zjeżdżali z trasy dopiero późnym popołudniem. Pierwsze etapy podróży to dystanse o długości ponad 300 km, które zmniejszyły się w górach, gdzie odległości rozpisane było do ponad 200 km. - Przez pierwsze dni badaliśmy swoje możliwości, musieliśmy się dotrzeć na trasie. Z Markiem znamy się ze startów w krajowych imprezach kolarskich. Znamy swoje możliwości i słabe strony. Przez całą podróż wykonywaliśmy pewne narzucone zadania. Nie było między nami żadnego konfliktu czy sprzeczki. Gdyby tak się stało, wówczas pewnie nie udałoby nam się ukończyć tego maratonu - powiedział Roman Węglarski.
Marek Zadworny, kolarz z Gryfic już trzeci roku z rzędu wyrusza w rowerowy maraton dookoła kraju. Tym razem do współpracy zaprosił trzebnickiego cyklistę. W trasę wyruszył także trzeci zawodnik, jednak w połowie drogi zrezygnował z dalszej jazdy. Codzienny dystans do pokonania okazał się dla niego barierą nie do pokonania.
Kolarze ubrani w specjalnie szyte stroje, z mapą przejazdu, poruszali się w ruchu otwartym: - Nasi kierowcy są fantastyczni, nie spotkaliśmy się z żadnymi uwagami z ich strony, przeciwnie, gdy dowiadywali się o naszym maratonie, życzyli nam powodzenia. Tak samo, jak ludzie, których spotykaliśmy w przydrożnych sklepach czy barach, gdzie robiliśmy kilkunastominutowe postoje na odpoczynek. W jednym barze zaczepił nas mężczyzna, który gdy się dowiedział, że jedziemy dookoła Polski i pokonujemy trasę 4 tys km, to uklęknął przed nami! Takich miłych akcentów było znacznie więcej, np. w hotelu w Nysie pani Jadwiga Joachim-Wiezbach podarowała nam darmowy, pyszny obiad - dodał pan Roman. W Nysie do kolarzy dołączyła grupa Szerszeni, która przez pewien czas prowadziła zawodników na trasie. - Najgorsze były pierwsze dwa dni, kiedy organizm musiał przyzwyczaić się do pokonywania takiej ilości kilometrów. Jednak nawet przez te dwa tygodnie nie miałem żadnego kryzysu. Słyszałem z opowiadań, że może mi się coś takiego przytrafić - dodaje pan Roman.
Dużym wyzwaniem dla kolarzy było także pokonywanie trasy w górach. Tam podjazdy były bardzo trudne: - Podczas jednego podjazdu musieliśmy pedałować pod górę przez kilkanaście kilometrów, przy nachyleniu drogi pod kątem 16 stopni. Pogoda na szczęście nam sprzyjała.
- Romek udowodnił, że jest rowerowym komandosem, to wyczyn, na który nie każdy mógł się odważyć. Codziennie pokonywał ponad 300 km, wiem ile wysiłku trzeba włożyć w to, by pokonywać takie odległości. Robiliśmy zakłady o to, kiedy "pęknie"- jedni dawali mu 2-3 dni, po których zrezygnuje. Ja najbardziej w niego wierzyłem, bo powiedziałem, że w podróży będzie przez 7 dni... - powiedział ze śmiechem Zenon Janiak z Szerszeni.
Teraz kolarze będą musieli odpocząć; dwa tygodnie ostrej jazdy z pewnością dały się we znaki. Po krótkiej rekonwalescencji trzeba przygotowywać się do startu w kolejnych zawodach. Dowiedzieliśmy się również, że trzebniccy kolarze niebawem wezmą udział w triatlonie: - Podjęliśmy rękawicę, zmierzymy się z trzebnickimi biegaczami i ratownikami z basenu. Nasz triatlon Iron Man będzie obejmował przepłynięcie basenu o długości 100 m, następnie 6 km jazdę na rowerze i 1,5 km bieg - wylicza Zenon Janiak. Zawody odbędą się 15 sierpnia.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie