Łukasz i Marcel razem z kolegami często penetrują okoliczne, ale i dalsze lasy, w poszukiwaniu leśnych przysmaków z kapeluszem i na nóżce. W tym roku dotychczas mieli zmienne powodzenie, chociaż ostatnie deszcze już od kilku tygodni zapowiadały wysp kapeluszowców. W piątek wyjechali przed godz. 7 do lasu pod Kosinowem, niedaleko Prusic. Wystarczyły dwie godziny, by zebrali pięć wiader prawdziwków. - Były już także podgrzybki, ale te musieliśmy zostawić, bo nie mieliśmy ich jak zabrać - powiedzieli. Wszystkie zebrane grzyby zostaną przeznaczone do suszenia.
Gdy Marcel natknął się na prezentowanego na zdjęciu prawdziwka-olbrzyma, panowie zdecydowali, że trzeba się nim pochwalić oraz zareklamować zdrowe i pożyteczne hobby, jakim jest grzybiarstwo. Stąd ich wizyta w redakcji NOWej. - Mamy wiele swoich ulubionych miejsc, gdzie są największe wysypy, dlatego "zdradzamy" tylko miejsce pod Kosinowem - powiedzieli nam. Osobom, które zechcą pójść w ślady naszych Czytelników z Marcinowa podpowiadamy, że wbrew obiegowym opiniom, prawdziwki występują nie tylko pod dębami; można je znaleźć także w lasach bukowych i innych liściastych, a nawet iglastych.
Sezon na grzyby trwa praktycznie od wiosny do jesieni, teraz rozpoczął się właśnie na prawdziwki. W tym roku, jak dowiadujemy się także od innych grzybiarzy, jest ich wyjątkowo dużo. Ich szybkiemu rozwojowi sprzyjają deszcze, które ostatnio obficie padały, a także stosunkowo wysoka temperatura.
Grzyby panów Marcela i Łukasza są zdrowe, o czym świadczy np. fakt, że próbują się do nich dobrać ślimaki.
Jako ciekawostkę dodajmy jeszcze, że co potocznie nazywamy grzybem, z biologicznego punktu widzenia jest tylko owocnikiem wytwarzanym przez ciało grzyba, czyli grzybnię. Warto o tym pamiętać podczas grzybobrania i chwytać ten owocnik za nóżkę, delikatnie ukręcając, tak by "korzonki" pozostały w ściółce.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie